Komentarz Mariusza Zielonki, głównego ekonomisty Lewiatana
Najnowsze dane o handlu zagranicznym za okres styczeń-październik 2025 r. przynoszą wyraźne ochłodzenie nastrojów. Polska zanotowała ujemne saldo obrotów towarowych na poziomie 5 mld euro (ok. -21,5 mld zł). To sygnał ostrzegawczy, zwłaszcza iż dynamika importu (+3,7% r/r) wyraźnie wyprzedza tempo wzrostu eksportu (+1,2% r/r).

Głównym hamulcem dla naszej wymiany handlowej pozostaje kondycja gospodarcza strefy euro. Niemcy, nasz najważniejszy partner są w stagnacji – eksport za Odrę wzrósł symbolicznie o 0,4% r/r, co przy inflacji producenckiej oznacza realną stagnację. Jednocześnie coraz mocniej uzależniamy się od dostaw z Azji. Import z Chin wystrzelił aż o 12,1% r/r, co pogłębia naszą nierównowagę handlową z państwem środka i sugeruje, iż polski konsument i przemysł coraz chętniej sięgają po tańsze zamienniki spoza UE.
Dla naszego PKB te dane to „łyżka dziegciu”. Ujemny wkład eksportu netto będzie prawdopodobnie ciążył na wynikach gospodarczych w IV kwartale. Choć rosnący import świadczy o wciąż solidnym popycie wewnętrznym (konsumpcja trzyma się mocno), to brak silnego eksportu sprawia, iż polska gospodarka leci w tej chwili na jednym silniku. jeżeli dodamy do tego mocnego złotego, który utrudnia życie eksporterom, perspektywy na końcówkę roku stają się bardziej wymagające.
Więcej komentarzy ekonomicznych w serwisie społecznościowym X, na profilu naszego eksperta Mariusza Zielonki, https://x.com/MariuszZielon11
Konfederacja Lewiatan












