Do zdarzenia doszło w środę na poznańskim Junikowie.
- Modernizują kolej, a przy okazji wzniecają pożary, iskry lecą spod kół w krzaki przy torach - napisał do nas Czytelnik. - Na osiedlu Rudnicze w Poznaniu. Prace realizowane są również w nocy. A jak do takiej sytuacji doszłoby w nocy? W pobliżu są domy jednorodzinne, ogień może przenieść się na budynki - zauważa.
Zapytaliśmy o sprawę w PKP Polskie Linie Kolejowe. - W minioną środę w okolicy Junikowa na nasypie wzdłuż linii kolejowej (szlak Poznań Górczyn - Palędzie) rzeczywiście pojawił się niewielki ogień. Pracownicy wykonawcy sprawnie go opanowali - nie było żadnego zagrożenia - zapewnia Radosław Śledziński z PKP PLK. - Sytuacja była prawdopodobnie związana ze szlifowaniem szyn. W czasie robót spod pracującej maszyny pojawiają się iskry. Jest to całkowicie bezpieczne. Za adekwatne prowadzenie prac odpowiedzialny jest wykonawca, który zna procedury i przed rozpoczęciem robót został zobowiązany do ich prowadzenia zgodnie z sztuką i zasadami bezpieczeństwa. Wykorzystywana do szlifowania maszyna ma zbiornik z wodą, przeznaczony do użycia w tego typu sytuacjach. Pracownicy są zaopatrzeni w tłumice strażackie i gaśnice, są odpowiednio przeszkoleni, także w zakresie reagowania na podobne sytuacje - dodaje.
- Uzyskanie gładkiej i równej nawierzchni zwiększa komfort podróży, zmniejsza oddziaływanie przejeżdżających pociągów na środowisko, niweluje hałas i wydłuża czas użytkowania torów. Szlifowanie prowadzone jest także nocami, aby wykorzystać mniejsze natężenia pociągów i nie powodować zmian w rozkładzie jazdy. Prace prowadzimy w ramach rewitalizacji odcinka między Poznaniem Górczynem a Zbąszynkiem, o której informowaliśmy we wrześniu ub.r. Dzięki częściowej wymianie szyn i rozjazdów możliwe będzie zwiększenie prędkości pociągów towarowych do 100-120 km/h. Poprawi to przepustowość na ważnej trasie w stronę granicy. Inwestycję za przeszło 150 mln zł (netto) realizujemy z KPO i chcemy zakończyć ją do końca przyszłego roku.