Ogromne jabłko z sandomierskiego. Mamy rekord Polski? [ZDJĘCIA]

5 godzin temu

Może zdarzyć się, iż uda nam się wyhodować jabłko ważące około 1 kg. Będzie to prawdopodobnie Ligol albo Mutsu. Dziś skupimy się na drugiej z odmian, która w sprzyjających warunkach potrafi osiągnąć imponujące rozmiary i masę.

Jabłko, które urosło w sadzie pana Mieczysława z Głazowa (powiat sandomierski) to prawdziwy gigant, jednak nie jest ono dziełem przypadku. Jak przekonuje nas sadownik, pochodzi z młodej kwatery, która była intensywnie nawożona i dokarmiana. Dodaje, iż ten konkretny owoc był „upatrzony” już od jakiegoś czasu.

Jak wyjaśnia nasz rozmówca, tuż po zerwaniu jabłko ważyło 1,50 kg. Jednak następnego dnia odparowało z niego dużo wody. Zdjęcia i pomiary wykonane w pobliskiej grupie producentów wskazują na 1,33 kg. Owoc, o którym mówimy, pobił wcześniejsze rekordy sadowników należących do grupy SANGROW. Dwa poprzednie również należały do owoców odmiany Mutsu.

Skontaktowaliśmy się z panem Mieczysławem. W piątek, materiał z nim nagrywała telewizja TVN24. Poinformował nas, iż wypełnił już wniosek do wpisania jabłka do Księgi Rekordów Guinessa w kategorii najcięższe jabłko w Polsce. Trzymamy kciuki, żeby został zaliczony. Wówczas będziemy mieli oficjalny punkt wyjścia, który być może ktoś pobije w przyszłości.

Aktualny rekord Guinessa dla najcięższego jabłka, ale na świecie, ma już 20 lat. Urosło w Japonii i ważyło aż 1,84 kg. Co interesujące ten rekord również miał co nieco wspólnego z Mutsu. Był to owoc odmiany Hokuto, będącą krzyżówką Fuji i Mutsu.

Pan Mieczysław z córką i wójtem gminy Obrazów
Na pierwszy rzut oka widać, iż nie jest to zwyczajne jabłko
Pan Mieczysław w chłodni grupy SUNGROW
Idź do oryginalnego materiału