Ojciec wpadł w panikę, policja rzuciła wszystko. Chłopiec zawędrował na niebezpieczny teren
Zdjęcie: Ogromna baza kolejowa na Pradze Południe. To tu zawędrował zagubiony 10-latek.
Ojciec odwrócił wzrok na chwilę. Dziecko zniknęło. 10-latek samowolnie wyszedł ze sklepu i zawędrował tam, gdzie nigdy nie powinien się znaleźć — na teren kolejowy przy ul. Chłopickiego na Pradze-Południe w Warszawie. Biegał między torami, kontenerami i wagonami technicznymi. Poruszał się po nasypie, gdzie każdy krok mógł skończyć się tragedią. Policjanci nie mieli chwili do stracenia. Znaleźli go w jednym z przedziałów. Zdążyli w ostatnim momencie, bo tu pociągi ruszają bez ostrzeżenia.