Petru usiądzie na kasie w Wigilię. Podpisał umowę z Biedronką, podał stawkę

5 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Ryszard Petru w Wigilię usiądzie na kasie w znanym dyskoncie. Przeciwnik wprowadzenia dodatkowego dnia wolnego od pracy uważa, iż prezydent powinien nie podpisywać ustawy o wolnej Wigilii, a sam w tym dniu będzie pracował co najmniej do 13:30.


Podpisałem umowę na zatrudnienie w tym dniu w Biedronce. Jutro podam adres - potwierdził Ryszard Petru w Radiu Zet. Dodał, iż zajmie się nie tylko obsługą klienta, ale także wykładaniem towaru i sprzątaniem sklepu.

Petru usiądzie na kasie w Wigilię


Ryszard Petru z Polski 2050 24 grudnia ma zamiar podjąć pracę w jednym z dyskontów Biedronki w Warszawie.


"Pragnę poinformować, iż przed chwilą podpisałem umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów" - napisał w piątek na platformie X.Reklama


Petru w ramach podpisanej umowy zarobi 29 zł za godzinę pracy. Ten krok można uznać za manifest sprzeciwu Petru wobec dyskusji o wolnej od pracy Wigilii.
"Nie, nie robię tego dla fejmu. Po pierwsze, byłem pytany, czy jestem skłonny pracować tego dnia na kasie. To jest też forma pokazania, iż jestem w stanie. Po drugie jednak każdy gest rozpoczyna dyskusję. Będę wykonywał wszystkie czynności, które wykonują kasjerzy, takie jak układanie warzyw, wypiekanie pieczywa, są też kasy samoobsługowe, które wymagają wsparcia" - wyliczał Petru.



Sejm zdecydował o Wigilii wolnej od pracy od 2025 roku. Ustawa przez cały czas tkwi jednak na biurku prezydenta. Ten ma sporo uwag i nie jest pewne, czy przepisy zyskają podpis prezydenta. Ryszard Petru uważa jednak, iż prezydent powinien tę ustawę zawetować.

Petru: Ja nie byłem zwolennikiem babciowego


Szef sejmowej komisji gospodarki odniósł się także do rekordowej dziury budżetowej. Przyznał w Radiu ZET, iż "jest to spuścizna po pisie, ale przyznam, iż my jako koalicja nie ograniczyliśmy tej dziury budżetowej". A co uważa za przyczynę takiego stanu?
"Ja nie byłem zwolennikiem babciowego czy renty wdowiej" - mówił Petru. Zdaniem posła te ustawy zwiększyły jedynie dziurę budżetową. Widzi także pozytywne aspekty tegorocznych prac rządu:
"Ten deficyt, który był poza budżetem, został włożony do budżetu, żeby to było bardziej przejrzyste".
Zdaniem Ryszarda Petru najlepiej byłoby ograniczać dziurę budżetową wzrostem gospodarczym. Kluczem ku temu ma być deregulacja, proste i przewidywalne prawo, co skutecznie sprzyjać bezie inwestycjom. Znaczenie dla polskiej gospodarki mają ten aktualne obniżki stóp procentowych w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Idź do oryginalnego materiału