Z niecierpliwością czekamy na prawną możliwość wjazdu w pole z pierwszą wiosenną dawką azotu. Podpowiadamy, jak postępować z pszenicą sianą w listopadzie i grudniu, z plantacjami wymagającymi dokrzewienia.
Przede wszystkim przypominamy, iż zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami stosowanie nawozów zawierających azot możliwe jest dopiero od 1 marca. Wprawdzie w latach wcześniejszych możliwy był wjazd w pole w niektórych rejonach w lutym, co było warunkowane pogodą. Liczymy, iż i w tym roku będzie taka możliwość, bowiem rośliny zdecydowanie wymagają już odżywienia azotem.
Pierwsza dawka N w zboża
W pierwszej wiosennej dawce nawożenia plantacji z późniejszych terminów siewu, ale też w osłabione podajemy więcej azotu. Tzn. stosujemy wyższą pierwszą dawkę, kolejną niższą. Działając w ten sposób stymulujemy dokrzewienie, bowiem w takich plantacjach zależy nam na zagęszczeniu plantacji.
Nadmiar azotu w pierwszej dawce nawożenia jest wskazany, gdy rośliny mają słabiej rozwinięty system korzeniowy. Dzieje się tak, gdy jesień i zima są mokre. Wówczas rośliny nie muszą penetrować głęboko gleby w poszukiwaniu wody i korzenią się płytko. Taki dość płytki system korzeniowy jest później problematyczny, w trakcie wiosennych posuch.
Dlatego każdorazowo przed przystąpieniem do wiosennego nawożenia zbóż azotem trzeba ocenić ogólny stan łanu i roślin po zimie. Wykopujemy rośliny i sprawdzamy ich kondycję. Dopiero po takiej ocenie pola ustalamy, jak podejść do nawożenia.
Ponadto warto zauważyć, iż gdy jesień i zima są dość mokre i przedłużają się to większe jest rozcieńczenie azotu. Należy to uwzględnić przy ustalaniu pierwszej wiosennej dawki azotu, iż nie mamy całości zapasów glebowych i wielkość dawki nawożenia warto skorygować w górę.
Jeśli zatem zależy nam na dokrzewieniu zbóż to w pierwszej wiosennej dawce podajemy więcej azotu, do 70 kg N/ha. Z pierwszą dawką azotu nie należy zwlekać. W pole wjeżdżamy możliwe wcześnie, gdy tylko pozwalają na to przepisy i warunki pogodowe.
Dzielenie dawki azotu w zbożach
Przypominam, iż potrzeby pokarmowe zbóż – pszenicy wynoszą 30 kg N/t ziarna. Wiosną przeciętnie stosuje się ok. 110-170 kg N/ha.
Ogólną dawkę azotu w okresie wiosennym dzielimy na ogół na 2-3 dawki, czasem więcej – jeżeli planujemy nawożenie dolistne np. mocznikiem. Takie kilkukrotne działanie umożliwia nam ewentualną korektę dawek w odniesieniu do aktualnego stanu plantacji.
- Pierwszą i zarazem podstawową dawkę azotu (najczęściej połowa dawki całkowitej, więcej gdy plantacja wymaga dokrzewienia) pod zboża ozime stosujemy przed lub z początkiem ruszenia wiosennej wegetacji.
- Drugą dawkę nawożenia azotem (30-40% dawki całkowitej) podajemy w fazie strzelania w źdźbło.
- Trzecią dawkę azotu (do 20%) stosujemy przed lub po wykłoszeniu.
Nawóz azotowy na pierwszą dawkę
W pierwszej dawce nawożenia azotem, gdy zależy nam na dokrzewieniu plantacji część składnika N powinna być w formie saletrzanej (NO3-), czyli szybkodziałającej. Ta forma sprawdza się w okresach intensywnego wzrostu roślin, wspomaga pobieranie przez rośliny potasu, magnezu oraz wapnia.
Forma saletrzana jest bezpośrednio dostępna dla roślin i gwałtownie przez nie pobierana. gwałtownie też ulega przemieszczeniu i wymywaniu mokrych warunkach. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest sięganie po nawozy w formie saletrzano-amonowej, np. saletrę amonową. Wówczas mamy dwie formy azotu – gwałtownie (NO3-) i wolniej działającą (NH4+). Obecność w nawozie azotu amonowego sprawia, iż rośliny mogą skorzystać z niego później, ponieważ jon NH4+ jest sorbowany przez części stałe gleby. Na słabo rozkrzewione plantacje pszenicy z terminów opóźnionych stosujemy do 250 kg/ ha saletry amonowej.
W ofercie mamy gamę nawozów azotowych z dodatkiem innych składników pokarmowych. Zastosować możemy też np. saletrzak. Nawóz zawiera 27,5 proc. azotu (w obu formach, tj. amonowej i saletrzanej po 50 proc.), 3,5 proc. CaO, oraz 4 proc. MgO. Może być stosowany wcześnie, bez obawy o duże straty azotu. Odznacza się szybkim (NO3-) i jednocześnie odłożonym w czasie (NH4+) pobieraniem azotu. Dodatek węglanu wapnia spowalnia działanie nawozu sprawiając, iż zawarty w nim azot jest długo dostępny dla roślin. Na słabo rozkrzewione plantacje pszenicy z terminów opóźnionych stosujemy do 300 kg/ ha saletrzaku.
Przy pierwszej dawce dobrze jest użyć nawozy, które w swoim składzie mają siarkę czy magnez. O wczesnym nawożeniu siarką i magnezem przeczytasz TUTAJ
Możemy też ewentualnie zastosować RSM 28 lub 32, odpowiednio w dawce do 250 lub 200 l/ha.