6 godzin temu
Pierwsze śliwki w sprzedaży. Skąd tak niskie ceny?
Pierwsze partie były w ubiegłym tygodniu oferowane na rynku w Broniszach po 5,00 – 6,00 zł/kg. Wczoraj i dzisiaj realne stawki do 3,00 – 4,00 zł/kg. Dlaczego ceny spadły tak gwałtownie i znacząco? W tym sezonie naprawdę trudno to wyjaśnić. Ich podaż jest krótka i symboliczna, dostawy wczesnych odmian nie mają większego znaczenia ekonomicznego. Zatem choćby ich urodzaj nie jest w stanie nasycić rynku.
Zazwyczaj pierwsze polskie śliwki konkurowały z importowaną z Serbii odmianą Cacanska Rana. W tym sezonie jej dostawy są znacznie mniejsze z powodu przymrozków. Wyższe są również jej ceny, które zaczynają się od 8,00 zł/kg. Dlatego zastanawia czemu nasze owoce są ponad dwukrotnie tańsze… W tym miejscu nasi czytelnicy informują, iż stawki na innych rynkach hurtowych były nieco wyższe. Oczywiście Herman nie dorównuje w smaku i rozmiarze Ranie. Równocześnie nie było rynkowego powodu, żeby od razu tak znacząco „zejść z ceny”.
Po symbolicznych ilościach omawianych odmian, na rynek trafi Cacanska Rana i Katinka, a na przełomie lipca i sierpnia Kalipso. Koniec zbiorów odmiany Kalipso będzie równocześnie wyznaczał początek szczytu sezonu i skupu śliwek na markety i eksport.
Wczesne odmiany śliwy mają kilka zalet
Zacznijmy od faktu, iż wczesne odmiany każdego gatunku zwykle nie mają wyjątkowych adekwatności przetwórczych, pożądanego przez konsumentów smaku czy rozmiaru. Tak samo jest ze śliwkami odmian Herman i Ruth Gerstetter. Są to owoce dosyć smaczne, ale w można powiedzieć, iż w pozostałych aspektach zwyczajnie nie imponują…
Pierwsze odmiany śliwek mają szereg wad. Zbiór jest kłopotliwy, ponieważ równocześnie mamy na drzewie owoce przejrzałe i twarde niczym przysłowiowy kamień. Problematyczne jest również intensywne opadanie owoców. Z drugiej strony do świetne zapylacze dla innych odmian śliw no i mamy pierwsze owoce gatunku na rynku, co jeszcze 30 lat temu miało duże znaczenie ekonomiczne.
-1-930x445.jpg)
