Rządowe projekty mają uprościć zasady obliczania składki zdrowotnej i obniżyć jej wysokość dla części przedsiębiorców.
Dwa rządowe projekty - przewidywane zmiany rozłożone w czasie
Pierwszy z rządowych projektów (przygotowany wcześniej przez resort zdrowia) przewiduje, iż przychody ze sprzedaży środków trwałych (np. nieruchomości) nie będą wchodziły do podstawy naliczania składki zdrowotnej. Wejście w życie przepisów wynikających ze zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych planowane jest na 1 stycznia 2025 r.Autopoprawka do tego projektu, przygotowana przez Ministerstwo Finansów, zakłada zmniejszenie od 2025 r. minimalnej podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców do 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Według rządu na zmianie skorzysta ok. 934 tys. przedsiębiorców: osoby o najniższych dochodach lub stracie zaoszczędzą dzięki temu do ok. 105 zł miesięcznie. Reklama
Kolejny z rządowych projektów, przygotowany przez Ministerstwo Finansów, dotyczy zmiany zasad obliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od 2026 r. Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla opłacających podatek według skali podatkowej, podatek liniowy lub ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Według rządu na reformie zyska ok. 2,45 mln przedsiębiorców. Zgodnie z tym projektem część zryczałtowana składki będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, a druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.). W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.). Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Rządowy projekt uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
Projekt PiS zakłada powrót do starych zasad rozliczania
Poselski projekt PiS zmienia zasady ustalania podstawy wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i przywraca możliwość odliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne od podatku dochodowego od osób fizycznych (7,75 proc. podstawy wymiaru składki). Projekt zakłada, iż podstawą wymiaru składki zdrowotnej będzie stała opłata ryczałtowa.
Posłowie PiS oszacowali koszt zmian dla budżetu państwa na 9 mld zł. Zmiany wprowadzone nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2025 r.
Burzliwa dyskusja w Sejmie przed głosowaniami projektów dot. składki zdrowotnej
Podczas pierwszego czytania w Sejmie trzech projektów dotyczących składki zdrowotnej, dwóch rządowych i autorstwa PiS, posłowie zgłosili wnioski o ich odrzucenie: klub KO chce odrzucenia projektu PiS, a koło Razem chce odrzucenia wszystkich trzech projektów.
Pierwszy z projektów rządowych likwiduje od 2025 r. składkę zdrowotną od zbycia środków trwałych i obniża minimalną składkę zdrowotną dla przedsiębiorców (autopoprawka Ministerstwa Finansów). Drugi rządowy projekt jest szerszy i zakłada obniżkę składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od 2026 r. Z kolei projekt PiS zmienia zasady ustalania wymiaru składki dla przedsiębiorców i przywraca możliwość jej odliczenia od podatku dochodowego od osób fizycznych.
Wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu PiS dotyczącego składki zdrowotnej złożyła posłanka Krystyna Skowrońska (KO). Posłanka zadeklarowała natomiast poparcie klubu KO dla rządowych projektów obniżających składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.
Wnioski o odrzucenie trzech projektów złożyła posłanka Marcelina Zawisza (Razem). Zaznaczyła, iż wszystkie projekty zakładają zmniejszone wpływy do NFZ: od 1 mld do 9 mld zł. "Przez ostatnie osiem lat wszyscy powtarzaliśmy, iż trzeba zwiększyć nakłady na ochronę zdrowia. Dziś procedowane ustawy idą w przeciwnym kierunku" - podkreśliła Zawisza.
"Rząd i przerażająca część opozycji uważa, iż ma większe zobowiązania wobec właścicieli firm niż wobec pacjentów i pacjentek" - zaznaczyła. Dodała, iż luka finansowania ochrony zdrowia w przyszłym roku wyniesie przynajmniej 22 mld zł i tyle dodatkowo powinno wpłynąć do systemu, aby leczenie w Polsce odbywało się nie od stycznia do września, ale także w ostatnim kwartale roku.
Poseł Patryk Wicher (PiS) zapowiedział, iż jego klub nie będzie blokował rządowych projektów. "Każde rozwiązanie, które zwalnia przedsiębiorców ze zobowiązań, jest dobre, bo w tej chwili potrzebują wsparcia" - zaznaczył.
Posłanka Joanna Wicha powiedziała, iż Lewica nie może zgodzić się na propozycję rządu dot. zmian w składce zdrowotnej od 2026 r. która sprawi, iż przedsiębiorca na ryczałcie z przychodem 20 tys. zł miesięcznie zapłaci składkę dwa razy niższą niż pracownik zarabiający średnią krajową. Wicha powiedziała, iż jej klub popiera rządowy projekt likwidujący składkę zdrowotną od przychodów ze sprzedaży środków trwałych, a także autopoprawkę zakładającą obniżenie minimalnej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od 2025 r.
Wicha zapowiedziała, iż Lewica zagłosuje przeciwko projektowi PiS dotyczącemu składki zdrowotnej.
Posłowie Sławomir Ćwik (Polska 2050-Trzecia Droga) oraz Radosław Lubczyk (PSL-Trzecia Droga) zadeklarowali poparcie dla projektów rządowych obniżających składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Poseł Lubczyk podkreślił, iż jego klub jest przeciwny projektowi PiS dotyczącemu składki zdrowotnej.
Ćwik zaapelował, by w dyskusji o składce zdrowotnej nie przeciwstawiać sobie przedsiębiorców i osób zatrudnionych na etacie. Podkreślił, iż w pierwszej kolejności pomoc jest kierowana do przedsiębiorców, którzy uzyskują najniższe dochody i są w najtrudniejszej sytuacji. "Oni na ogół mają mniejszą ochronę prawną niż ich pracownicy, nie chroni ich Kodeks pracy" - powiedział.
Przemysław Wipler (Konfederacja) powiedział, iż rządowe projekty zmian w składce zdrowotnej nie cofają zmian Polskiego Ładu. Zapowiedział, iż Konfederacja złoży własny projekt w tej sprawie.
Minister finansów Andrzej Domański, prezentując rządowe projekty ustaw obniżające składkę zdrowotną dla przedsiębiorców, powiedział, iż to "rozsądny kompromis" między oczekiwaniami przedsiębiorców, możliwościami budżetowymi oraz zachowaniem proporcjonalności oskładkowania różnych form działalności zarobkowej. Dodał, iż rząd Donalda Tuska krok po kroku naprawia szkody wprowadzone za czasów PiS-u w tzw. Polskim Ładzie.
Domański wyliczył, iż na zmianach skorzysta 94 proc. przedsiębiorców, a niską stałą ryczałtową składkę zdrowotną będzie płacić 75 proc. przedsiębiorców. Zastrzegł, iż zachowana będzie progresja dla najlepiej zarabiających. "Bo nie jest prawdą, iż na proponowanych zmianach najbardziej zyskują najbogatsi" - przekonywał. Podkreślił, iż proponowane zmiany nie wpłyną na poziom środków w dyspozycji NFZ, bo ubytek wpływów z tytułu składki zdrowotnej będzie rekompensowany z budżetu państwa.
Poseł Rafał Bochenek (PiS), przedstawiając poselski projekt PiS dotyczący składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, podkreślał, iż trzeba przywrócić możliwość odliczenia składki od podatku.
Możliwość odliczania składki zdrowotnej przedsiębiorcy stracili w wyniku reformy podatkowej rządu PiS w ramach Polskiego Ładu. Bochenek tłumaczył, iż wtedy był to instrument do poprawy sytuacji w ochronie zdrowia w związku z pandemią, a obecna trudna sytuacja przedsiębiorców wymaga wycofania tej zmiany. "Praca musi się opłacać. Dlatego w obliczu braku rozwiązań (...) dla przedsiębiorców ze strony rządu, jesteśmy za przywróceniem poprzedniego sposobu rozliczania składki zdrowotnej, który obowiązywał do końca 2021 r." - powiedział Bochenek.
***