Na początku wtorkowych obrad Sejmu poseł Jarosław Rzepa (PSL-Trzecia Droga) zgłosił wniosek formalny o przerwę "żeby były premier Mateusz Morawiecki mógł ustosunkować się do umowy z Mercosur". Chodzi o umowę o wolnym handlu między UE a Mercosur, czyli państwami Ameryki Południowej, w formie, w jakiej to porozumienie zostało wynegocjowane przez Komisję Europejską.
Umowa UE-Mercosur przedmiotem ożywionej dyskusji w Sejmie
Po ćwierćwieczu negocjacji Komisja Europejska jest coraz bliżej podpisania tego porozumienia. Pojawiły się doniesienia, iż może do tego dojść na szczycie Grupy G20 w Rio de Janeiro w dniach 18-19 listopada, choć oficjalnie żadna data nie została wskazana. Opóźnić to mogą jednak demonstracje rolników, przetaczające się w ostatnich tygodniach przez kraje UE. Reklama
Jak tłumaczyła Interii analityczka Polityki Insight Sonia Sobczyk-Grygiel, umowa ta ma swoją logikę: to zapewnienie Unii Europejskiej nowych rynków zbytu w czasach, kiedy na świecie nasila się protekcjonizm, uderzając w unijny eksport. Ale w państwach członkowskich, przede wszystkim w Polsce i Francji, wybrzmiewają głośno obawy o to, iż unijny rynek zaleje tania produkcja żywnościowa z Brazylii, Argentyny, Paragwaju, Boliwii i Urugwaju (te kraje tworzą Mercosur).
Zdaniem posła Rzepy, były premier Mateusz Morawiecki "uczestniczył w zgodzie politycznej na dalsze procedowanie tej umowy, której się dzisiaj obawiają polscy rolnicy". "Panie premierze, niech pan przyjdzie i powie, na czyj interes pan działa? Czy na rzecz polskich rolników, czy na rzecz innych całkowicie niepowiązanych osób? Panie premierze, o odwagę pana proszę" - powiedział.
PiS pyta o stanowisko rządu ws. umowy UE-Mercosur
Na wniosek polityka PSL-TD zareagowała posłanka PiS Anna Gembicka. "Panie marszałku, wysoka izbo, panie pośle Rzepa, to wy się wykażcie się odwagą. Pan wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówi: jesteśmy przeciwko umowie z Mercosur. To dlaczego nie ma jeszcze stanowiska rządu w sprawie tej umowy?" - pytała posłanka.
Zwróciła uwagę, iż jak na razie w tej sprawie wypowiedziało się jedynie ministerstwo rolnictwa. "My, jako Prawo i Sprawiedliwość, złożyliśmy projekt uchwały dotyczący sprzeciwu wobec Mercosuru. Pokażcie, iż się sprzeciwiacie tej umowie i przyjmijmy na tym sejmie tę uchwałę" - zaznaczyła Gembicka.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia potwierdził, iż projekt uchwały w tej sprawie został przez PiS w poniedziałek złożony w Sejmie. "Nadałem mu numer druku i został on skierowany do komisji rolnictwa która, rozumiem, go rozpatrzy" - podkreślił Hołownia.
W projekcie uchwały PiS zaznaczono, iż "bezpieczeństwo żywnościowe jest jednym z filarów bezpieczeństwa Polski, dlatego państwo powinno konsekwentnie stać na straży interesów polskiego rolnictwa, w tym opłacalności i bezpieczeństwa produkcji".
PiS mówi o zagrożeniu dla polskich rolników i europejskich standardów produkcji
"Dlatego wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec planowanego przez Komisję Europejską zawarcia umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Mercosur. Umowa ta w zaproponowanym w tej chwili kształcie budzi nasze poważne obawy, gdyż zagraża przyszłości polskich rolników oraz jakości europejskich standardów produkcji żywności" - podkreślono w projekcie.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski oznajmił w poniedziałek w Brukseli, iż jego resort jest jednoznacznie przeciwny przyjęciu umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur w wynegocjowanej przez KE formie.
Prace nad umową o wolnym handlu między UE a państwami Mercosur realizowane są od 25 lat. Porozumienie polityczne ws. kwestii handlowych umowy zawarte zostało w 2019 r., a w tej chwili prowadzone są rozmowy dotyczące m.in. zagadnień zrównoważonego rozwoju.
Przeciw umowie zdecydowanie protestuje m.in. Francja. Część państw członkowskich przypomina, iż przez cały czas nie została im przedstawiona do akceptacji całościowa i ostateczna propozycja umowy.