Pociąg odjechał bez połowy składu. W wagonach zrobił się tłum. "Gdzie jakaś godność pasażera?"

4 dni temu
Kuriozalna sytuacja w PKP Intercity. Pociąg relacji Katowice-Kraków odjechał bez czterech wagonów. Pasażerów, którzy mieli wykupione w nich miejsca, proszono o przejście do pozostałych przedziałów, w efekcie czego cały skład był przepełniony. Jak tłumaczy się przewoźnik?
w okresie wakacyjnym ruch kolejowy jest wzmożony, ponieważ wiele osób korzysta z urlopu i podróżuje po Polsce. Z tego powodu na trasach mogą wystąpić opóźnienia lub inne niespodziewane problemy, które warto brać pod uwagę podczas planowania swojej wycieczki. Na to, co wydarzyło się niedawno podczas podróży z Lublina do Krakowa, nikt nie był przygotowany. Pociąg Intercity odjechał bez połowy składu, a pasażerów upychano w pozostałych wagonach bez wyznaczonych miejsc.


REKLAMA


Zobacz wideo Ku przestrodze. Kierowca nie zastosował się do sygnalizacji i wjechał na tory


Co jeżeli nie ma miejsc siedzących w pociągu? Chaos w Intercity
Sytuacja z 3 sierpnia została nagłośniona w mediach społecznościowych przez dziennikarkę Fatimę Orlińską, która miała wykupiony bilet na wspomnianą podróż. Pasażerowie wsiedli do pociągu "Jagiełło" relacji Lublin-Kraków i zaczęli zajmować miejsca. gwałtownie jednak zorientowali się, iż ludzi jest zdecydowanie za dużo. Jak się okazało, wynikało to z faktu, iż zamiast ośmiu, podstawiono tylko cztery wagony.
Wchodząc do pociągu, zgodnie z oznaczeniem na bilecie - ja, jak i dziesiątki innych osób - usiadłam w wagonie 12. Cyrk ten zaczął się wówczas, gdy do tego samego wagonu zaczęli wchodzić kolejni pasażerowie, którym drużyna konduktorska wskazała skład, jako oznaczony numerem 2. Bo ktoś zmienił właśnie karteczkę na drzwiach
- pisze dziennikarka w poście na Facebooku. Sytuacja zaczęła robić się nerwowa - pasażerowie kłócili się o miejsca, w przejściach stał tłum ludzi, w efekcie czego temperatura w pojeździe znacząco wzrosła.
Finalnie kierownik pociągu powiedział niezadowolonym pasażerom, iż jeżeli komuś podróż nie pasuje, może zwrócić bilet, jakby to nasz - pasażerów - był problem, iż pociąg jedzie przeładowany, a biletów sprzedano więcej, niż faktycznie okazało się miejsc. Owszem, powiedziano nam, iż dodatkowe wagony zostaną dopięte... w Kielcach. (Jak się potem okazało, chodziło o przesiadkę, ale informację źle przekazano). Co oznacza, iż przez dwie godziny mnóstwo osób ma jechać ściśniętych w przejściach, z dziećmi, kotami, walizkami, plecakami i prawdopodobnie swoimi różnymi schorzeniami, z których nikomu nie mają obowiązku się tłumaczyć. [...] PKP Intercity. Pociąg do podróży - gdzie jakaś godność pasażera?
- relacjonuje Fatima Orlińska.
Zobacz też: Po tym rozpoznasz nieoznakowane radiowozy grupy SPEED. Pojazdy mają charakterystyczne elementy


PKP Intercity reklamacje. Rzecznik zabrał głos
"Gazeta Wyborcza" zapytała PKP Intercity, co doprowadziło do takiej sytuacji. Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP Intercity, wyjaśnił, iż pociąg Jagiełło kursuje w składzie dwóch złączonych ze sobą elektrycznych jednostek.
Każdy z pojazdów ma taki sam układ miejsc. W niedzielę 3 sierpnia doszło do usterki jednego z nich. Z powodu braku możliwości uzupełnienia składu pociąg ze stacji odjechał jako pojedyncza jednostka. Pasażerowie, którzy mieli bilety na trasie Lublin Główny - Kielce Główne zostali poproszeni o podróż w sprawnej jednostce. Miejsca o tym samym numerze mogły wyglądać, jak zajęte
- tłumaczy. Rzecznik przeprosił również za zaistniały problem i przypomniał o możliwości składania reklamacji.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału