To nie jest pierwszy raz, gdy na łamach naszego portalu opisujemy trudności, z jakimi muszą się mierzyć mieszkańcy polskich miast. Zaledwie kilka tygodni temu informowaliśmy o tym, iż przy ulicy Szymanowskiego w Szczecinie miał stanąć budynek z garażem podziemnym, dyskontem i trzykondygnacyjne mieszkania. Protestujący poszli do sądu, a o finale tej sprawy przeczytasz tutaj.
Pod oknami budują im blok. Mieszkańcy protestują
Jak podaje "Interwencja", w lipcu obok jednej z kamienic w Olsztynie rozpoczęła się budowa bloku. Mieszkańcy przyznają, iż wysoki na prawie 19 m budynek, który powstaje w miejscu placu zabaw i zielonego skwerku, uniemożliwi dostęp do naturalnego światła wielu lokalom. Reklama
"Ma mieć wjazd do garażu podziemnego w odległości około 2 m od naszego budynku, a najbliższa ściana tego sąsiedniego budynku ma być w odległości 4 m od naszych okien" - powiedział w rozmowie z "Interwencją" Jakub Porczyński, przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej.
Podobnego zdania są inni mieszkańcy. "Mieszkam tu 34 lata, najdłużej. Dla mnie to był szok ta budowa. To było nie do pomyślenia, iż na takim skwerku powstanie taki moloch pięciopiętrowy" - podkreśliła Katarzyna Mucha. "Przecież to jest chore, w okna nam będą zaglądać, w ciągu dnia będę też musiała rolety zasłonięte mieć, zero prywatności" - stwierdziła Justyna Achramowicz.
Lokatorzy poszli do sądu. Budowa jest zgodna z prawem
Bogusław Jażdżyk z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie zdradził, iż sąd oddalił skargi wspólnoty mieszkaniowej, bo inwestycja prowadzona jest zgodnie z prawem.
Na tym jednak nie koniec sporów. Mieszkańcy olsztyńskiej kamienicy skarżą się na prace wykonywane w porze nocnej. "Zgłaszaliśmy do miasta o przeprowadzenie badań poziomu natężenia hałasu. Miasto nam niestety odmówiło" - wyjaśnił Jakub Porczyński.
Mł. asp. Jacek Wilczewski z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie podkreślił, iż już dwa razy hałas dobiegał z terenu budowy późnym wieczorem. "Po pouczeniu, które nie przyniosło skutku, został nałożony na kierownika budowy mandat karny" - dodał.
"To jest dla mieszkańców na pewno uciążliwa budowa, ale wiemy wszyscy, iż niedługo się skończy" - powiedział z kolei Łukasz Staniszewski z Urzędu Miasta Olsztyn.
Wybite okno i zdemolowany samochód. Konflikt się zaostrza
Nieznani sprawcy wybili okno i zniszczyli samochód przewodniczącego wspólnoty mieszkaniowej.
"Usłyszałem trzask tłuczonego szkła. Cały pokój był w szkle, u moich nóg leżała cegłówka. (...) Wyszedłem na dwór zobaczyć, co się tutaj wydarzyło i zobaczyłem totalnie zniszczony mój samochód. Czyli powybijana każda szyba, jest uderzenie jakimś narzędziem, porysowane wszystkie elementy blaszane i poprzebijane wszystkie opony" - wyjaśnił Jakub Porczyński. Policja jeszcze nie ustaliła sprawców zdarzenia.
Dziennikarze "Interwencji" skontaktowali się z przedstawicielem firmy budowlanej m.in. w sprawie zniszczonego auta i wybitego okna. Poruszyli również temat gróźb, jakie Jakub Porczyński miał otrzymać od pracownika firmy. Przedstawiciel firmy budowlanej stwierdził, iż są to "wyssane z palca fanaberie".