Polska szczególnie zagrożona przez Mercosur – Instytut Gospodarki Rolnej wyjaśnia

2 godzin temu

Czy import z Ameryki Południowej w ramach umowy handlowej UE – Mercosur, może zmienić oblicze krajowego rynku mięsa i cukru? Czy Polska poradzi sobie z konkurencją? Co stanie się z bydłem, drobiem i burakami? Co stanie się z bydłem, drobiem i burakami? – Instytut Gospodarki Rolnej wyjaśnia.

Umowa handlowa z Mercosur, obejmująca Brazylię, Argentynę, Urugwaj i Paragwaj, została już zatwierdzona przez KE. W praktyce oznacza to napływ do Polski towarów w ramach kontyngentów taryfowych (TRQ). Dlaczego Polska jest szczególnie zagrożona? Instytut Gospodarki Rolnej wyjaśnia. Otóż dzieje się tak z kilku kluczowych powodów:

  • Po pierwsze, Brazylia i Argentyna produkują tanio dokładnie te same produkty, w których Polska ma silną pozycję, czyli drób, wołowinę i cukier.
  • Po drugie, nasz eksport żywności jest mocno zależny od rynków zagranicznych, bo ponad połowa drobiu i większość wołowiny trafia do państw UE, a każdy spadek cen w Europie zmusza do poszukiwania mniej opłacalnych rynków poza Unią.
  • Po trzecie, polskie gospodarstwa działają przy cienkich marżach, choć wydajne, to nie mają przewagi klimatu i skali, jak producenci z Ameryki Południowej.

Do tego dochodzi jeszcze ryzyko sanitarne i polityczne, choćby zakaz eksportu polskiego drobiu do Chin w 2024 roku oraz rekordowa produkcja cukru i mięsa, która sprawia, iż choćby niewielki dodatkowy import może mocno obniżyć ceny i skutecznie obniżyć opłacalność kontraktacji.

Co przyjedzie do Polski z Mercosur?

Do Polski z Mercosur trafią:

  • Wołowina – w ilości 99 tys. ton rocznie (7,5% cła), podzielona na mięso świeże/chłodzone i mrożone. To około 1,5% produkcji całej UE.
  • Drób – w ilości 180 tys. ton (bezcłowo) – ok. 1,3% produkcji UE.
  • Cukier – w ilości 180-190 tys. ton (ostateczne zapisy nie są jeszcze znane).
  • Bioetanol – łącznie 650 tys. ton (część z obniżoną stawką celną, część bez cła do zastosowań chemicznych).

Polska produkcja i mocne strony w mięsie i cukrze

  • Drób – Polska od lat przoduje w produkcji drobiu w Unii Europejskiej. W 2024 roku w kraju wyprodukowano ponad 3,2 mln ton. Ponad połowa z tej ilości znalazła odbiorców za granicą, a główne kierunki eksportu to: Niemcy, Francja, Niderlandy, Hiszpania i Wielka Brytania.
  • Wołowina – w 2024 roku na eksport wysłano 277,5 tys. ton polskiej wołowiny. Większość (83%) trafiła do państw unijnych, głównie do: Włoch, Niemiec, Hiszpanii. Niewielka część eksportu polskiej wołowiny kierowana była do państw spoza UE, np. do Turcji.
  • Cukier – sezon 2024/25 przyniósł rekordowe zbiory cukru (2,5–2,6 mln ton). Przy tak dużej podaży choćby niewielki import z Ameryki Południowej może obniżyć ceny i mocno ograniczyć opłacalność kontraktacji buraków cukrowych.
  • Pasze i zboża – w okresie 2023/24 Polska zebrała ponad 34 mln ton zbóż, a w 2024/25 to około 32 mln ton. Szczególnie silni jesteśmy w uprawie pszenicy (ok. 12-13 mln ton rocznie) i kukurydzy (8-9 mln ton). choćby 60–65% zbóż zużywanych w Polsce to ziarno paszowe. Każde ograniczenie w produkcji drobiu czy wołowiny automatycznie zmniejsza krajowy popyt na zboża. Eksperci z Krajowej Rady Drobiarstwa szacują, iż spadek eksportu drobiu mógłby zmniejszyć popyt na ponad 1,2 mln ton zbóż rocznie (ok. 950 tys. ton pszenicy i 265 tys. ton kukurydzy).

Co stanie się z bydłem, drobiem i burakami?

Instytut Gospodarki Rolnej podaje następujące możliwe scenariusze:

  • Scenariusz drobiowy – główni klienci, czyli Niemcy czy Francja, mogą wybierać tańszego kurczaka z Brazylii. Polska zmuszona będzie szukać rynków w Afryce czy Azji, gdzie konkurencja jest większa, a kontrakty mniej stabilne.
  • Scenariusz wołowy – Argentyna może zająć południowoeuropejski rynek, zmuszając polską wołowinę do poszukiwania mniej opłacalnych rynków trzecich.
  • Scenariusz cukrowy – przy rekordowej produkcji, import z Mercosur może obniżyć ceny w UE, pogarszając warunki kontraktacji i ryzyko niewykorzystania mocy produkcyjnych cukrowni.
Idź do oryginalnego materiału