Ponad 58% polskich rolników to kobiety. Danuta Lebioda o ich wyzwaniach, szansach i przyszłości kobiet w rolnictwie

3 godzin temu

Ponad 58% rolników w Polsce stanowią kobiety, które coraz bardziej przejmują stery swoich gospodarstw, odważnie przełamując stereotypy i poszukując nowoczesnych rozwiązań. Mimo to, wciąż borykają się z wyzwaniami takimi jak dostęp do kredytów, szkolenia czy infrastruktury. Ich rola w rozwoju rolnictwa rośnie, a wsparcie dla kobiet na wsi jest najważniejsze dla zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska. Jak zmienia się sytuacja kobiet w polskim rolnictwie rozmawiamy z Danutą Lebiodą.

Nasza rozmówczyni to doświadczona ekspertka w dziedzinie rolnictwa i społecznych aspektów wsi, wiceprzewodnicząca Komisji Kobiet w Copa (Bruksela), od 2023r członkini zarządu ZIR oraz Członkini Rady Kobiet w rolnictwie przy ministrze rolnictwa. Od lat aktywnie działa na rzecz równości płci, zrównoważonego rozwoju i wsparcia kobiet w rolnictwie. Przez ponad 20 lat prowadziła gospodarstwo rolne specjalizujące się w produkcji zwierzęcej i rolnej, które przekazała córkom. Jej bunt i chęć działania w celu zmiany wizerunku mieszkańców wsi, a przede wszystkim kobiet rozpoczął się już w okresie szkoły średniej. Bogate doświadczenie i wiedza pozwalają na głęboką analizę sytuacji kobiet na polskiej i europejskiej wsi, inspirując do zmian i poszukiwania nowych rozwiązań.

WRP: Jak Pani zdaniem zmienia się dziś rola kobiet w rolnictwie?

Danuta Lebioda: Rola kobiet w rolnictwie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zmieniła się bardzo mocno. Zawsze powtarzam, iż wiem jak żyła moja mama, ja, a teraz córki prowadząc gospodarstwo. Przechodząc od tradycyjnego wizerunku kobiety zniszczonej pracą do wsparcia na rzecz aktywnego współprowadzenia, czy prowadzenia samodzielnie gospodarstwa. Podejmują najważniejsze decyzje, są bardziej przedsiębiorcze. Polskie rolniczki wdrażają nowoczesne technologie i są otwarte na dialog o przyszłości rolnictwa, w tym o zrównoważonych modelach gospodarowania i co moim zdaniem najważniejsze to to, iż przełamały wreszcie stereotypy. Wizerunek od lat był bardzo krzywdzący dla kobiet wiejskich, kobiet rolniczek (wieśniara, baba ze wsi…).

Z jakimi największymi wyzwaniami mierzą się kobiety prowadzące gospodarstwa?

Bardzo interesujący jest pierwszy raport o kobietach w rolnictwie, który został przygotowany i opublikowany jako Raport „Kobiety w rolnictwie 2025” przez Fundację Agro Woman. Jest to badanie ( grupa 600 osób więc dla mnie to nie jest do końca miarodajne) ukazujące sytuację polskich rolniczek i identyfikujące najważniejsze obszary wymagające wsparcia, z którym nie do końca się zgadzam. Polskie rolnictwo z każdym dniem, popada w pęd przeobrażeń i decyzji „być albo nie być”, bez względu na to, kto tym gospodarstwem zarządza, czy jest to mężczyzna, czy kobieta czy też oboje, problemy są takie same. Panie w ww. raporcie wskazują przy wolnych środkach finansowych np. przeznaczenie ich na 33% zdrowie,30% kursy technologiczne, 24% wakacje, 18% kursy przetwórstwa i sprzedaży bezpośredniej, 16% nauka języka obcego.

Czy młode kobiety coraz chętniej decydują się na przejęcie gospodarstw rodzinnych?

Moim zdaniem są dwa decydujące czynniki. Pierwszy to właśnie przełamanie stereotypu, iż to tylko syn przejmuje ojcowiznę. A drugi to umocnienie pozycji w społeczeństwie chociażby z racji wykształcenia. Pamiętam lata 90., gdzie dane pokazywały niespełna 2 % kobiet z wyższym wykształceniem. Dzisiaj mówi się o 58 %. Dalej jednak brak infrastruktury na wsi, brak „małego” przetwórstwa. Niższa jakość usług publicznych i gorszy dostęp do infrastruktury na wsi może zniechęcać młode, wykształcone kobiety do powrotu i prowadzenia działalności na terenach wiejskich.

Co według Pani należałoby zrobić, aby rolniczki miały jeszcze lepsze warunki do pracy i rozwoju?

Przede wszystkim rolnictwo wymaga stabilności, przewidywalności i opłacalności. Tak dużo mówi się ( tylko mówi) o skróceniu łańcucha od pola do stołu a w ślad za tym, nie ma rozwiązań prawnych aby np. dopuścić sprzedaż detaliczną lokalnych produktów. Sporadycznie można kupić np. kapustę kiszoną czy ogórki w małym osiedlowym sklepiku, gdzie producentem jest rolnik z imienia i nazwiska. Zastosowanie naturalnych ‌metod łączących nowoczesne technologie ‍może stworzyć lepsze ‍warunki zarówno dla rolników, jak i dla środowiska, więc np. „Zielony ład” to kolejny element, który osłabi działalność rolniczek i rolników.

Jakiego wsparcia od rządu najbardziej potrzebują dziś kobiety pracujące w rolnictwie?

Może będę miała odmienne zdanie ale mam wrażenie, iż próbuje się wprowadzić kolejny element w próbie podziału na wsi. Czytając i obserwując działania kobiet na świecie np. ONZ i FAO konsekwentnie podkreślają, iż bez aktywnego udziału kobiet nie da się osiągnąć celów zrównoważonego rozwoju, zwłaszcza tych dotyczących walki z głodem, ubóstwem i zmianą klimatu. Kobiety wciąż mają ograniczony dostęp do zasobów – takich jak ziemia, kredyty, szkolenia czy nowe technologie. Będąc wiceprzewodniczącą Komisji Kobiet w Copa (Bruksela), miałam okazję bliżej poznać rolnictwo np. we Francji, Holandii, Węgier, Włoch i wielu innych. Stwierdzam jedno, jedynie Hiszpania ma bardzo podobny system np. w ubezpieczeniach w rolnictwie, w dostępie do kredytów jak ma nasz kraj. jeżeli kobieta ma zdolność kredytową – otrzyma kredyt. jeżeli chce pracować na gospodarstwie – pracuje. jeżeli pracuje w gospodarstwie może być ubezpieczona w KRUS. Polskie prawo nie ogranicza kobiet w dostępie do szkoleń, kierunków nauki, kredytów itp. Zatem jakie wsparcie jest potrzebne? Dla wszystkich rolników jednakowe: stabilność, opłacalność, przewidywalność.

Co mogą zrobić organizacje rolnicze, aby ułatwić kobietom prowadzenie gospodarstw?

Najtrudniejsze pytanie. Największe wyzwania dla kobiet rolniczek to przede wszystkim zmiana podejścia do istniejących w tej chwili rozwiązań systemowych i polityki społecznej na obszarach wiejskich. Ważnym obszarem są kwestie społeczne, w tym w opiece nad dziećmi – należy zwiększyć dostępność żłobków i przedszkoli, ale również rozwiązać problem dziennej opieki nad osobami starszymi, które są członkami wielopokoleniowych gospodarstw na wsi, a obowiązek opieki na nimi często spada na kobiety. Bardzo często były te kwestie monitowane przez organizacje rolnicze, ale i w tych przypadkach często zostają bez odpowiedzi.

Gdyby mogła Pani wskazać jedną zmianę, która naprawdę poprawiłaby sytuację rolniczek – co by to było?

Opłacalność produkcji rolniczej! Mniej biurokracji!

Rozmawiała Anna Arabska

Danuta Lebioda ukończyła: Akademię Rolniczą w Szczecinie, inżynier agrobiznesu, magister doradztwa rolniczego, absolwentka pedagogiki ogólnej na Uniwersytecie Szczecińskim.

W latach1983 – 2008 prowadziła Gospodarstwo rolne przejęte po rodzicach, produkcja zwierzęca (bydło mleczne) i roślinna, – w tej chwili prowadzą córki i tylko produkcja roślinna

2004 – 2009 – BP ARiMR,

2009 – 2024 – Zachodniopomorska Izba Rolnicza Koszalin Zastępca dyrektora

1996 r członkini Zarządu Koszalińskiej Izby Rolniczej,

2003 – 2007 Delegat ZIR do KRIR,

Od 1998 r przewodniczenie nieformalnej grupie pod nazwą Krajowe Forum Kobiet Wiejskich ( przedstawicielki wojewódzkich izb rolniczych) do powstania Rady Kobiet i Rodzin z Obszarów Wiejskich przy KRIR.

Wiceprzewodnicząca Komisji Kobiet w Copa (Bruksela)

Obecnie od 2023r członek zarządu ZIR.

Członkini Rady Kobiet w rolnictwie przy Ministrze Rolnictwa (druga kadencja )

Idź do oryginalnego materiału