Ponad miliard zł długów przemysłu

2 tygodni temu

Produkcja mebli, baterii elektrycznych, części do maszyn i pojazdów – te podbranże przemysłowe odnotowują w tej chwili największe spadki eksportu, a bez sprzedaży za granicę trudno o dobre wyniki całego sektora.

Najnowsze dane Krajowego Rejestru Długów wskazują, iż zadłużenie branży przemysłowej wynosi już 1,19 mld zł, a jednocześnie 370 mln zł to pieniądze zamrożone w niezapłaconych przez ich kontrahentów fakturach. Zdaniem ekspertów Rzetelnej Firmy producenci zbyt często dają swoim klientom kredyt zaufania bez podstaw. Nieco optymizmu wnosi najnowszy odczyt wskaźnika PMI w polskim przemyśle, który wyprzedza dynamikę zmian produkcji przemysłowej w Polsce. Wartość powyżej 50 pkt oznacza koniunkturę, natomiast poniżej – regres.

Niełatwą sytuację sektora przemysłowego odzwierciedlają także najnowsze dane KRD

Jak poinformowała międzynarodowa agencja ratingowa S&P Global, w październiku wyniosła ona 49,2 pkt. To odczyt najwyższy od dwóch i pół roku. Ostatni lepszy wynik zanotowano w kwietniu 2022 r. – 52,4 pkt – wtedy po raz ostatni znajdował się on powyżej granicy 50 pkt, oddzielającej wzrost od spadku w sektorze. Niełatwą sytuację sektora odzwierciedlają także najnowsze dane KRD. Zadłużenie firm przemysłowych wynosi w tej chwili 1,19 mld zł i dotyczy 23,2 tys. przedsiębiorców. Średnie zadłużenie przypadające na jeden podmiot to 51,4 tys. zł. Ale dużym problemem branży są też zatory płatnicze. Producenci muszą odzyskać od niesolidnych klientów niemal 370 mln zł, czyli 1/3 kwoty, którą sami zalegają swoim wierzycielom.

Największe zaległości mają firmy z podbranży metalowej, ściśle związanej z budownictwem mieszkaniowym, które mierzy się teraz z zastojem, co przekłada się na gorszy przepływ płatności. Ten segment ma do oddania kontrahentom aż 221,1 mln zł. Kolejne na liście zadłużenia są zakłady produkujące artykuły spożywcze – 153,5 mln zł, przedsiębiorstwa zajmujące się naprawą, konserwacją oraz instalowaniem maszyn i urządzeń – 110,6 mln zł, a także podmioty wytwarzające wyroby z drewna, które powinny zapłacić kooperantom niemal 87 mln zł.

Również aktualna analiza wiarygodności płatniczej sektora przemysłowego przeprowadzona przez KRD pokazuje spadek jego kondycji.

– W ciągu ostatnich 12. miesięcy odsetek firm z najwyższą kategorią A wzrósł zaledwie o 1,6 proc. Natomiast tych z najniższą oceną H zwiększył się o 2,4 proc. Świadczy to o pogorszeniu się kondycji finansowej przedsiębiorstw przemysłowych. Kolejnym etapem może być dla nich zadłużenie i utrata płynności finansowej, a w skrajnych przypadkach złożenie w sądzie wniosku o upadłość. Analiza wiarygodności płatniczej daje precyzyjny obraz kondycji finansowej tej branży, dlatego warto, aby klienci się nią posiłkowali, gdy planują nawiązanie współpracy z firmami przemysłowymi – zauważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Obecnie największą bolączką polskich firm przemysłowych jest słaby popyt i rosnące koszty, w tym koszty pracy, które stanowią istotną barierę dla ich działalności. Nie pomaga im także spadek eksportu związany m.in. z presją spełniania wymagań polityki klimatycznej.

Obecna sytuacja w sektorze przemysłowym stanowi wyzwanie nie tylko dla dużych zakładów

– Problemy sektora przemysłowego pogłębia to, iż niesolidni klienci zalegają mu z zapłatą za wyprodukowane towary. To prawie 370 mln zł, czyli aż 1/3 kwoty, którą przedsiębiorstwa produkcyjne same mają do oddania. Patrząc od strony praktycznej, są to pieniądze zamrożone u kontrahentów. Obecna sytuacja w sektorze przemysłowym stanowi wyzwanie nie tylko dla dużych zakładów, ale także dla tysięcy mniejszych firm, które jako podwykonawcy są ważnymi ogniwami w łańcuchu dostaw, a realnie znajdują się na końcu „listy płac”. Wiele firm nie reguluje zobowiązań ze względu na ograniczony popyt krajowy oraz kurczący się eksport, szczególnie do Niemiec, które pozostają największym rynkiem zbytu dla polskiego przemysłu. Właśnie dlatego małe firmy powinny zadbać o swoje bezpieczeństwo finansowe. Zasada ograniczonego zaufania w postaci krótszych terminów płatności oraz wdrożenie monitoringu należności, umożliwiającego zapanowanie nad terminowością wpłat od kontrahentów, to działania, które ochronią interesy najmniejszych podmiotów – mówi Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Więcej o zadłużeniu przedsiębiorstw: https://krd.pl/
Idź do oryginalnego materiału