Komisja Europejska obiecała w czwartek, iż uczyni poprawę stanu Morza Bałtyckiego, w którym gwałtownie spada liczba ryb, jednym ze swoich pilnych priorytetów. W Europejskim Pakcie Oceanicznym UE zapowiedziała zorganizowanie pod koniec września szczytu poświęconego temu tematowi.
Sytuacja Bałtyku, który walczy z zanieczyszczeniami i ociepleniem klimatu, od lat jest dramatyczna. Morze to jest otoczone przez kraje rolnicze i przemysłowe, a z Atlantykiem łączą je tylko duńskie cieśniny.
Ekosystemy morskie Bałtyku, które przystosowały się do jego stosunkowo niedużej głębokości oraz umiarkowanego zasolenia, są wyjątkowo wrażliwe na zmiany klimatyczne i zanieczyszczenia.
– Zasoby dorsza w Bałtyku, niegdyś ogromne, skurczyły się, a zasoby śledzia w wielu podakwenach osiągnęły stan krytyczny (…), spada też populacja dzikiego łososia – napisała w raporcie szwedzka europosłanka Isabella Loevin.
Jak podkreśliła, „sieci żywieniowe oraz interakcje między gatunkami kompletnie się zmieniły w bardzo krótkim czasie”.
Bałtyk, który jest otoczony przez Niemcy, Polskę, Rosję, Finlandię, Szwecję, Danię i państwa bałtyckie, jest uważany za jedną z największych morskich stref „martwych” na świecie, w znacznej mierze za sprawę spływania do jego akwenu substancji będących wynikiem działalności człowieka na lądzie.
Jak podkreśliła agencja AFP, Bałtyk ogrzewa się szybciej niż inne morza przybrzeżne, a zanieczyszczenia będące skutkiem rolnictwa oraz azot i fosfor w ściekach doprowadziły do niedostatku tlenu w wodzie morskiej i namnażania się glonów w okresie letnim.
Stan Bałtyku nie jest dobry
„Stan Morza Bałtyckiego nie jest dobry” – powiedziała AFP doradczyni fińskiego ministra środowiska Maria Laamanen. Jak podkreśliła, zmiany klimatyczne „stanowią dodatkowo ogromne wyzwanie” dla środowiska morskiego.
Zaznaczyła jednak, iż udoskonalenie procesu oczyszczania wody i powiększenie morskich stref chronionych w Finlandii dały pozytywny efekt. „Bez tych posunięć sytuacja byłaby znacznie gorsza” – powiedziała.
Loevin w związku z malejącymi zasobami ryb zaapelowała też o reformę rybołówstwa. Według niej powinna ona obejmować przyznanie priorytetowego dostępu do wód firmom poławiającym w sposób mający mały wpływ na środowisko oraz rozważenie zakazu trałowania pelagicznego (na pełnym morzu) na skalę przemysłową.
PAP / Biznes Alert