Całkowity popyt brutto na powierzchnie magazynowe wyniesie około 6 mln m2 w br., co będzie wynikiem zbliżonym do rekordowych lat 2021-2022 i o ok. 10% większym niż 5-letnia średnia, wynika z prognoz JLL. Odnowienia umów (wliczają się w to także transakcje typu sale & leaseback) odpowiadają mniej więcej za połowę całego popytu brutto.
W 2021 odnowienia stanowiły 22% transakcji, a w 2022 – 32%. Warto jednak zauważyć również nowy popyt netto, który od 2023 roku utrzymuje się na stałym poziomie około 3 mln m2 rocznie, podano.
„Stabilny poziom nowego popytu to coś, na czym można budować prognozy na 2026 rok. Nie spodziewamy się tu wielkich zmian – raczej kontynuacji obecnych trendów. Firmy działają dziś bardzo racjonalnie, każda decyzja o wynajmie nowej powierzchni jest dokładnie kalkulowana. Z jednej strony mamy nowych graczy, którzy wchodzą na polski rynek, z drugiej – obecnych najemców rozwijających swoje operacje. To daje nam stabilny popyt na nowe powierzchnie. Zakładamy także kontynuację uwalniania przez firmy kapitału z nieruchomości poprzez ich sprzedaż i najem zwrotny, czyli tak zwany sale & leaseback” – powiedział Head of Industrial Agency w JLL Tomasz Mika, cytowany w komunikacie.
2025 r. był wyjątkowo spokojnym rokiem, jeżeli chodzi o aktywność deweloperów. Eksperci JLL szacują, iż w całym tym roku nowa podaż wyniesie nieco ponad 2 mln m2, czyli o 40% mniej niż 5-letnia średnia i 60% mniej niż rekordowy 2022 rok. Stan ten można tłumaczyć reakcją branży na stabilizację dynamiki nowego popytu i potrzebą wchłonięcia stosunkowo dużego wolumenu powierzchni budowanej spekulacyjnie (być może trochę przeszacowanej), dostarczonej w latach 2022 i 2023 (odpowiednio 4,5 i 4 mln m2), podano także.
„Nie spodziewamy się powrotu boomu deweloperskiego, ale w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu skala nowej podaży będzie stopniowo rosła w 2026 r. Jednocześnie w wielu lokalizacjach widoczna jest bardzo ograniczona dostępność gotowych, dużych modułów, szczególnie w przedziałach 20-30 tys. m2 i większych, co skłania firmy do rozważania projektów typu Built-to-Suit. Z perspektywy rozmów z najemcami widać przy tym wyraźną zmianę oczekiwań – ESG przestało być opcją i stało się standardem, a coraz częściej już na wczesnym etapie pojawiają się pytania o przygotowanie obiektów pod automatyzację i systemy robotyczne. To właśnie połączenie rosnących wymagań jakościowych i ograniczonej dostępności gotowych powierzchni naturalnie napędza zainteresowanie projektami BTS” – skomentował Senior Director, Industrial Agency w JLL Mateusz Iłowiecki.
Według ekspertów JLL, czynsze za powierzchnie magazynowe pozostały na podobnym poziomie, co rok wcześniej. W przypadku najnowszych, najlepszych inwestycji – zwłaszcza tych z zaimplementowanymi rozwiązaniami ESG – można zaobserwować jednak presję wzrostową. Nasz rynek dojrzewa i oferuje coraz szerszą paletę obiektów, różniących się między innymi wiekiem, standardem, lokalizacją czy dostępnością infrastruktury. W przypadku wybranych projektów i dużych umów ze sprawdzonymi i zaufanymi najemcami deweloperzy mogą być dziś bardziej skłonni do negocjacji i oferowania tzw. zachęt.
„Szacujemy, iż średni odsetek pustostanów w całej Polsce utrzyma się poniżej 8%, a choćby zbliży się do 7%. Oznacza to około 3 mln m2 wolnej powierzchni – wolumen, który konsekwentnie topnieje. Podczas gdy od kilku lat popyt netto utrzymuje się na poziomie zbliżonym do 3 mln m2 rocznie, deweloperzy dostarczają dziś 2 mln m2 nowej powierzchni. Oznacza to potencjalną lukę podażową wielkości choćby miliona m2 w skali roku. Ponieważ spadek wskaźnika pustostanów poniżej 5% jest mało prawdopodobny (istnieją po prostu powierzchnie w praktyce 'niewynajmowalne’, małe, podzielone moduły, porozrzucane po całej Polsce), to przy utrzymaniu się aktualnej dynamiki rynku, już za rok mielibyśmy do czynienia z niedoborami powierzchni magazynowych. A to z pewnością oznaczałoby rynek dewelopera i wzrost stawek najmu” – zakończył Director, Research & Consultancy Maciej Kotowski.
Źródło: ISBnews

19 godzin temu







