Porozumienie USA-Chiny w kwestii stosunków dwustronnych „praktycznie gotowe”

3 godzin temu

Wysłannicy prezydenta Donalda Trumpa i Xi Jinpinga mieli praktycznie zawrzeć umowę ramową w kwestii handlu między dwoma krajami, którą obu prezydentom zostało tylko podpisać. Jednak nie jest to jasne – rzecznik chińskiego MSZ nie potwierdził, iż obaj prezydenci spotkają się w Seulu, choć Sekretarz Skarbu USA, Scott Bessent twierdzi, iż „umowa jest gotowa”.

Według umowy wstrzymany zostanie proces wprowadzania wyższych ceł USA na wyroby chińskie i chińskiej kontroli eksportu pierwiastków ziem rzadkich. Ma zostać wznowiona także sprzedaż amerykańskiej soi do Chin, której Chińczycy we wrześniu w ogóle nie kupowali.

Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent stwierdził, iż rozmowy prowadzone na marginesie szczytu ASEAN w Kuala Lumpur spowodowały, iż wprowadzenie przez Trumpa stuprocentowych ceł na chiński import od 1 listopada stało się „nieaktualne”. Jak dodał, spodziewa się, iż Chiny opóźnią o rok wdrożenie systemu licencjonowania minerałów ziem rzadkich i magnesów i przez ten rok zostanie opracowana ostateczna umowa.

„Spodziewam się zatem, iż groźba 100% ceł zniknęła, podobnie jak groźba natychmiastowego wprowadzenia przez Chiny ogólnoświatowego systemu kontroli eksportu” – dodał Bessent.

Chińczycy na razie nie ujawniają ze swojej strony żadnych szczegółów rokowań, jednak chiński przedstawiciel ds. handlu międzynarodowego Li Chenggang powiedział, iż USA zajęły twarde stanowisko, podczas gdy Chiny „niezłomnie broniły swoich interesów”. Po rozmowach, które toczył wraz z przedstawicielem USA ds. handlu Jamiesonem Greerem z wicepremierem Chin He Lifengiem i Li Chenggangiem, Scott Bessent oświadczył, iż „mamy bardzo dobre ramy do dyskusji przywódców w czwartek”.

Według poprzednich zapowiedzi Trump i Xi mają spotkać się właśnie w czwartek 30 października podczas szczytu Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Gyeongju w Korei Południowej. Jednak Chiny nie potwierdziły oficjalnie tego spotkania.

Bessent jednak spodziewa się, iż „zawieszenie broni w wojnie celnej” przez cały czas będzie trwało po 10 listopada, zaś Chiny wznowią znaczne zakupy amerykańskiej soi po tym, jak we wrześniu nie kupowały jej wcale, zastępując ją soją z Brazylii i Argentyny. Dodał, iż amerykańscy rolnicy zwłaszcza plantatorzy soi „będą bardzo zadowoleni z tego, co się dzieje zarówno w tym sezonie, jak i w kolejnych sezonach przez kilka lat”, kiedy umowa zostanie ostatecznie ogłoszona.

W marcu Chiny nałożyły cła odwetowe na amerykańskie produkty rolne skutecznie zrywając umowy handlowe dotyczące amerykańskiej soi jeszcze przed rozpoczęciem zbiorów. W zeszłym roku ten azjatycki kraj zakupił soję w USA za 13 mld dolarów – ponad 20% całych zbiorów – na paszę dla zwierząt i olej kuchenny, a zamrożenie gospodarki spowodowało konflikt z rolnikami z terenów wiejskich, którzy stanowią kluczową bazę polityczną prezydenta. Dodatkowo poparcie dla Trumpa w rolniczych i hodowlanych stanach wyraźnie zaczęło spadać, gdy okazało się, iż by ratować swojego politycznego przyjaciela, prezydenta Argentyny Javiera Mileia, borykającego się ze skutkami kryzysu gospodarczego, zezwolił na wielkie kontyngenty praktycznie bezcłowej argentyńskiej wołowiny.

Innymi tematami rozmów poza zakupem amerykańskiej soi, było „uzgodnienie stanowisk” w sprawie Tajwanu, które analitycy jednak określili mianem „podpisania protokołu rozbieżności”, bowiem KC KPCh widzi Tajwan jako „zbuntowaną prowincję”, zaś USA chętnie uznałyby go jako niepodległe państwo oraz sprawa uwięzionego potentata medialnego z Hongkongu Jimmy’ego Laia. Lai założyciel nieistniejącego już prodemokratycznego dziennika Apple Daily został aresztowany w Hongkongu, co odbiło się szerokim echem na świecie. Według nieoficjalnych informacji może on opuścić więzienie pod warunkiem wyjazdu z Chin „na zawsze”, co oznacza emigrację do USA.

Omawiając rozmowy, przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer stwierdził w programie „Fox News Sunday”, iż obie strony zgodziły się wstrzymać działania „niszczące handel” i znalazły „drogę naprzód, dzięki której będziemy mieli większy dostęp do pierwiastków ziem rzadkich z Chin i będziemy mogli spróbować zrównoważyć nasz deficyt handlowy sprzedażą ze Stanów Zjednoczonych”.

Rozbrat bowiem z chińskimi ograniczeniami dotyczącymi pierwiastków ziem rzadkich jest „jednym z głównych celów tych rozmów i myślę, iż bardzo dobrze do tego zmierzamy” – powiedział Greer, dodając, iż Stany Zjednoczone nie zmienią swoich ustaleń co do kontroli chińskiego eksportu do USA. Z kolei chiński przedstawiciel ds. handlu międzynarodowego Li Chenggang stwierdził, iż obie strony osiągnęły „wstępny konsensus” wymagający późniejszego zatwierdzenia.

„Stanowisko USA było twarde. Przeprowadziliśmy bardzo intensywne konsultacje i konstruktywną wymianę zdań poszukując rozwiązań i ustaleń mających na celu rozwiązanie tych problemów” – powiedział Li.

Trump oceniając spotkanie swoich wysłanników z wysłannikami Xi Jinpinga był optymistą stwierdzając: „Myślę, iż dojdziemy do porozumienia z Chinami”.

Spotkanie Trumpa z Xi w tym tygodniu będzie ich pierwszym spotkaniem twarzą w twarz od czasu jego powrotu do Białego Domu. Prezydent USA powiedział, iż bezpośrednie rozmowy są najlepszym sposobem na rozwiązanie takich kwestii, jak cła, ograniczenia eksportu, zakupy produktów rolnych, handel fentanylem oraz geopolityczne punkty zapalne, takie jak Tajwan i wojna na Ukrainie.

„Będziemy rozmawiać o wielu rzeczach. Myślę, iż mamy naprawdę duże szanse na zawarcie bardzo kompleksowego porozumienia. Uzgodniliśmy spotkanie. Spotkamy się z nimi później w Chinach i w Stanach Zjednoczonych, albo w Waszyngtonie, albo w Mar-a-Lago” – powiedział Trump.

Wcześniej co prawda Chiny i Stany Zjednoczone zniosły większość swoich przekraczających 100% ceł w ramach rozejmu w wojnie handlowej, ale w odwecie za chińskie rozszerzenie kontroli eksportu magnesów i minerałów ziem rzadkich Trump groził potem wprowadzeniem od 1 listopada nowych ceł w wysokości 100% na towary chińskie i innymi ograniczeniami handlowymi.

Omawiane były także, prócz kwestii eksportu pierwiastków ziem rzadkich także opłaty portowe w USA, kryzys fentanylowy oraz przejście w USA kontroli nad TikTokiem w ręce Amerykanów. W tej ostatniej kwestii Sekretarz Skarbu USA przyznał w czasie programu w stacji NBC – „Meet the Press” – iż szczegóły umowy w sprawie TikToka „muszą zostać dopracowane”, by Trump i Xi ostatecznie ją podpisali. Dodał przy tym, iż Trump i Xi planują również omówienie globalnego planu pokojowego, po tym jak Trump publicznie wyraził nadzieję na uzyskanie pomocy Xi w „ostatecznym rozwiązaniu kwestii wojny Rosji i Ukrainy”.

Obecne zachęcające już sygnały z obu stron stanowią istotny kontrast z sytuacją ostatnich tygodni, kiedy to ogłoszenie przez Pekin nowych ograniczeń eksportowych i groźba Trumpa wprowadzenia nowych, ogromnych ceł na towary z Chin, zagroziły już nie zimną a gorącą wojną handlową.

Jednak pomimo tych sygnałów, rynki będą uważnie śledziły szczegóły ostatecznego porozumienia. Co interesujące chiński wysłannik ds. handlu Li Chenggang wyraził przekonanie, iż strony osiągnęły konsensus w sprawie fentanylu, co jest wyraźną sugestią, iż Stany Zjednoczone mogą znieść lub obniżyć 20% cło, które nałożyły, aby wywrzeć presję na Pekin, aby wstrzymał przepływ prekursorów chemicznych używanych do produkcji tego narkotyku. Mają zostać wstrzymane także działania w portach, kiedy to administracja Trumpa nałożyła wysokie opłaty portowy na chińskie statki, co spowodowało, iż Pekin nałożył opłaty odwetowe na statki należące do USA, obsługiwane, zbudowane lub pływające pod banderą USA.

„Obecne zawirowania i zwroty akcji to takie, których nie chcemy widzieć” – powiedział Li dziennikarzom, dodając, iż stabilne chińsko-amerykańskie stosunki handlowe i gospodarcze są korzystne dla obu państw i reszty świata.

Idź do oryginalnego materiału