Pożar na fermie drobiu w Woli Morawickiej. W akcji siedem zastępów straży pożarnej

1 godzina temu

Wczesnym rankiem, 16 grudnia około godziny 5:50, straż pożarna została zadysponowana do pożaru na fermie drobiu w Woli Morawickiej (gmina Morawica). Ogień pojawił się w budynku kurnika, w którym znajdowało się ponad 19 tysięcy młodych brojlerów.

Pożar na fermie drobiu w Woli Morawickiej. W akcji siedem zastępów straży pożarnej Fot. KM PSP w Kielcach

Szybka reakcja służb i duże siły na miejscu

Na miejsce skierowano łącznie siedem zastępów straży pożarnej. W działaniach uczestniczyły trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej, dwa zastępy OSP Brudzów, a także jednostki OSP Wola Morawicka i OSP Chałupki.

Pożar części socjalnej i poddasza kurnika

Po przybyciu służb okazało się, iż pożar objął część socjalną kurnika oraz przestrzeń nieużytkowego poddasza nad tą częścią obiektu. Część inwentarska nie była bezpośrednio objęta ogniem, jednak wewnątrz panowało silne zadymienie, stanowiące poważne zagrożenie dla drobiu.

Pracownicy fermy ruszyli do gaszenia jeszcze przed przyjazdem straży

Jak informują strażacy, pracownicy fermy ewakuowali się jeszcze przed przyjazdem służb i jako pierwsi przystąpili do gaszenia ognia, wykorzystując gaśnice oraz wodę z węża ogrodowego. Ich szybka reakcja pozwoliła ograniczyć rozwój pożaru.

Akcja gaśnicza z myślą o żywym inwentarzu

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączając energię elektryczną i gaz, a następnie podali dwa prądy wody – jeden do pomieszczenia objętego pożarem, drugi na poddasze. Po opanowaniu ognia przystąpiono do rozbiórki nadpalonych elementów ścian i obudowy poddasza oraz oddymiania obiektu.

Ze względu na obecność drobiu działania prowadzono z przerwami. Ratownicy cyklicznie włączali zasilanie i oddymiali budynek, aby utrzymać odpowiednie warunki wewnątrz kurnika. Strażacy pracowali w aparatach ochrony układu oddechowego.

Ponad 19 tysięcy brojlerów bez strat

Po zakończeniu akcji przeprowadzono kontrolę kamerą termowizyjną oraz detektorem wielogazowym, która nie wykazała dalszych zagrożeń. Zgodnie z informacją właściciela fermy, w wyniku pożaru nie odnotowano strat wśród drobiu.

Zero wyobraźni, wielkie ryzyko. Przewozili martwego dzika w bagażniku

Przyczyny pożaru do ustalenia

Okoliczności i przyczyny zdarzenia będą teraz wyjaśniane. Na szczęście szybka reakcja pracowników oraz sprawna akcja strażaków pozwoliły zapobiec tragedii na fermie.

Idź do oryginalnego materiału