Poznań. Na wyspie Mieszka I będą bloki z garażami. Jaśkowiak broni pomysłu

7 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Prezydent Poznania odpowiada na protest w sprawie budowy osiedla mieszkaniowego na terenie Ostrowa Tumskiego. Jego zdaniem nie jest on spowodowany chęcią ochrony przyrody, a jest czysto polityczny. - Sprzeciwiam się manipulacjom, które mają miejsce w sprawie planów zabudowy - powiedział PAP. Ostrów Tumski to najstarsza część Poznania. Wyspa była siedzibą pierwszych władców Polski.


Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak broni planu budowy osiedla mieszkaniowego na terenie Ostrowa Tumskiego.
- Jestem bardzo wrażliwy na punkcie zachowywania dziedzictwa, nikt mi nie zarzuci, iż o nie nie dbam. Sprzeciwiam się manipulacjom, które mają miejsce w sprawie planów zabudowy części Ostrowa Tumskiego - powiedział PAP.


Wcześniej w mediach społecznościowych prezydent napisał, iż protest przeciw powstaniu osiedla został rozkręcony z pobudek czysto politycznych.Reklama


Protest w Poznaniu. Walka o historyczną wyspę


Teren Ostrowa Tumskiego jest najstarszą częścią Poznania. Wyspa była siedzibą pierwszych władców Polski. Z projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wynika, iż w północnej części wyspy, sąsiadującej z zabytkową zabudową katedralną, w tym z reliktami Mieszka I oraz Bolesława Chrobrego, miałaby powstać dzielnica mieszkaniowa z wielokondygnacyjnymi budynkami i podziemnymi garażami.
Archeolodzy, historycy sztuki, urbaniści zaapelowali do władz miasta o rezygnację z tych planów. Zamierzenia miasta skrytykowali m.in. profesorowie z instytutów historii sztuki Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Gdańskiego. Pod internetową petycją Oddziału Poznańskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki (SHS) podpisało się dotąd blisko 4,9 tys. osób.
Zdaniem przeciwników budowy osiedla mieszkaniowego w części Wyspy Katedralnej realizacja tej inwestycji spowoduje destrukcję unikatowego obszaru kulturowego i dzikiej przyrody, bezpowrotną utratę historycznych panoram widokowych i krajobrazu najstarszej części Poznania, miejsca związanego z początkami polskiej państwowości.
- Jestem zaskoczony tym, iż SHS wprowadza w błąd poprzez manipulację wizualizacjami i przekonuje inne osoby, iż w pobliżu katedry powstanie bardzo wysoka zabudowa. Zmanipulowane wizualizacje z budynkami przewyższającymi katedrę dotarły choćby do metropolity poznańskiego. W ostatnim czasie spotkałem się w tej sprawie z abp. Zbigniewem Zielińskim. Grafiki, które mi przedstawił, też by mnie zaniepokoiły, ale są one nieprawdziwe - powiedział PAP Jacek Jaśkowiak.
Prezydent podtrzymał swój osąd, iż informacje o rzekomym zagrożeniu Ostrowa Tumskiego rozpowszechniane są przez osoby powiązane z konkretnymi, nieprzychylnymi mu siłami politycznymi.
- Nazwiska z grona osób apelujących znam chociażby z kręgów Akademickiego Komitetu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu. Z pewnością nie jest to organizacja niezależna czy neutralna politycznie. To bulwersujące, iż przedstawiciele świata nauki dopuszczają się takiej manipulacji. Te środowiska nie powinny się łączyć ze światem polityki - ubolewam, iż w tym przypadku tak się stało - powiedział Jacek Jaśkowiak.
- Pamiętam protesty różnych środowisk, także wybitnych przedstawicieli nauki, sztuki, kultury, gdy przystępowaliśmy do kompleksowego remontu Starego Rynku. Były apele, iż trzeba zachować kostkę brukową, która tam została położona w 1964 roku. Dziś, gdy renowacja została zakończona, gdy dostaliśmy za nią nagrody, pytam niektóre z tych osób o opinię. Okazuje się, iż one nie pamiętają swego sprzeciwu - dodał prezydent.
Według Jacka Jaśkowiaka wiele osób, w tym np. przedstawiciele instytutów historii sztuki różnych uczelni, mogło zabrać głos w sprawie Ostrowa Tumskiego, nie znając wszystkich faktów i opierając się wyłącznie na zmanipulowanym przekazie.


Nieugięty prezydent Poznania. Na historycznej wyspie powstanie osiedle


SHS zamierza w najbliższym czasie zorganizować w Poznaniu sympozjum poświęcone zagospodarowaniu Ostrowa Tumskiego. Jacek Jaśkowiak powiedział, iż z pewnością nie pojawi się na tym wydarzeniu.
- W tym, co zostało wykreowane przez SHS nie widać umiaru, brakuje trzymania się faktów. Nie widzę sensu dyskusji z osobami, które dopuszczają się manipulacji. Pewnie jednak na tym wydarzeniu znajdzie się ktoś z magistratu - powiedział.
- Apelowałbym do organizatorów, by zaprosili za to osoby z Uniwersytetu Ekonomicznego, które mogą im pokazać, jakie skutki finansowe może wywołać zmiana podejmowanych decyzji, jakie miasto musiałoby zapłacić odszkodowanie. Jestem naprawdę bardzo wrażliwy na punkcie zachowywania naszego dziedzictwa dla następnych pokoleń, nikt mi nie zarzuci, iż o nie nie dbam. Jestem za to przeciwnikiem manipulowania opinią publiczną i wymuszania w ten sposób kosztownych, bo skutkujących wypłatą wysokich odszkodowań, rozwiązań - dodał prezydent.
Wcześniej prezydent zamieścił w mediach społecznościowych komentarz do artykułu w "Głosie Wielkopolskim", w którym sprawa Ostrowa Tumskiego została wymieniona jako przykład "złego protestu".
"Często mamy po prostu do czynienia z chęcią wyciągnięcia pieniędzy od miasta, np. pod pretekstem walki o ochronę przyrody. Nie jest trudno przekonać mieszkańców, iż aby ratować zieleń w ich sąsiedztwie, trzeba ustanowić pomnik przyrody. A to już podstawa do roszczeń odszkodowawczych wobec miasta na wiele milionów złotych, o czym firmy deweloperskie doskonale wiedzą. Nierzadko protest - pod przykrywką obrony praw lokatorskich - jest rozkręcany z pobudek czysto biznesowych. Jeszcze częściej - jak w przypadku Ostrowa Tumskiego - z czysto politycznych" - napisał Jaśkowiak.
Prezes poznańskiego oddziału SHS dr Tomasz Ratajczak powiedział w sobotę PAP, iż zarzut prezydenta jest absurdalny.
- Nasz protest w najmniejszym stopniu nie ma charakteru politycznego, a zaangażowały się w tę inicjatywę osoby o różnych, często wzajemnie wykluczających się poglądach politycznych. Motywuje nas troska o dziedzictwo historyczne i harmonijny rozwój miasta, a nie polityczne interesy - podkreślił.
Zaznaczył, iż w protest zaangażowane są "bardzo poważne organizacje społeczne i naukowe, więc lekceważący i pełen insynuacji komentarz prezydenta Jaśkowiaka jest przykry i bardzo rozczarowujący".
- W liście otwartym skierowanym do pana prezydenta jasno wyłożyliśmy nasze postulaty i wiadomo o ich społecznym, a nie politycznym charakterze. SHS nie jest przeciwko zagospodarowaniu Ostrowa Tumskiego w Poznaniu, ale przeciwko propozycji zagospodarowania sformułowanej przez Miejską Pracownię Urbanistyczną - powiedział.
Według autorów petycji do władz miasta budowa dzielnicy mieszkaniowej z wielokondygnacyjnymi budynkami z podziemnymi garażami, w gęstej zabudowie, dla około 5 tys. osób, radykalnie zmieni obszar o unikatowym w skali Polski, historycznym charakterze, objęty w całości ochroną konserwatorską.
Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Poznaniu wyjaśnił w rozmowie z PAP, iż projekt miejscowego planu "Rejon Ostrowa Tumskiego w Poznaniu, część północna B1" znajduje się na etapie roboczych konsultacji z mieszkańcami i jednostkami miejskimi. Zapewnił też, iż ewentualna budowa budynków mieszkaniowych w niczym nie zakłóci historycznego charakteru wyspy, jej panoramy widokowej ani stabilności zabytkowych budowli.
Idź do oryginalnego materiału