Pozostałości i następstwo herbicydów są realnym zagrożeniem dla upraw. Aplikacja herbicydów jest skutecznym sposobem ograniczania występowania niepożądanych roślin w uprawach. Należy mieć na uwadze, iż te środki zastosowane nieodpowiednio mogą prowadzić do uszkodzeń chronionych roślin w roku aplikacji, ale i również w kolejnym sezonie wegetacyjnym, a ich znaczna część z czasem trafia pod wierzchnią warstwę roli lub w głąb profilu gleby.
Dwie strony medalu
Aplikacja herbicydów jest skutecznym sposobem ograniczania występowania niepożądanych roślin w uprawach. Należy mieć na uwadze, iż te środki zastosowane nieodpowiednio mogą prowadzić do uszkodzeń chronionych roślin w roku aplikacji, ale i również w kolejnym sezonie wegetacyjnym.
Chwast to pojęcie stworzone przez człowieka, określające roślinę, która w jakiś sposób wywołuje szkody i ogranicza działalność produkcyjną. Metoda chemiczna z wykorzystaniem odpowiednio dobranych herbicydów jest jednym z najskuteczniejszych sposobów walki z tymi agrofagami. Preparaty te stosuje się zarówno doglebowo, jak i dolistnie. Niezależnie od sposobu aplikacji znaczna część zastosowanych substancji aktywnych z czasem trafi na powierzchnię lub w głąb profilu gleby.
Gleba rządzi – jak warunki glebowe wpływają na rozkład herbicydów?
Każdy herbicyd w momencie wprowadzenia do środowiska podlega różnorodnym procesom, które są ze sobą wzajemnie powiązane, a ostatecznie decydują o dynamice jego rozkładu i pozostałości w glebie. Procesy te mają charakter fizyczny, chemiczny i biologiczny. Najczęstszymi mechanizmami fizycznej inaktywacji i przemieszczania się w środowisku są: adsorpcja, ulatnianie do atmosfery, przemieszczanie w wyniku erozji wodnej lub wietrznej oraz wmywanie bądź wymywanie z gleby.
Procesy biologiczne obok absorpcji, tj. pobierania herbicydu przez rośliny, to również rozkład mikrobiologiczny, który ma największe znaczenie. Bakterie i grzyby zasiedlające glebę mają umiejętności rozkładu większości substancji chemicznych. Ich aktywność, a przy tym tempo tego procesu zależy od warunków środowiskowych (wilgotności gleby, jej temperatury, zawartości tlenu i materii organicznej).
Procesy chemiczne to głównie reakcje hydrolizy mające miejsce zwykle w głębszych warstwach gleby. Poza wyżej wymienionymi czynnikami wpływającymi na szybkość rozkładu poszczególnych substancji aktywnych w reakcjach hydrolizy należy podkreślić znaczenie pH roztworu glebowego. Co ciekawe, tutaj nie ma jednego „złotego” środka. Dla sulfonylomoczników sprzyjające hydrolizie będą gleby kwaśne, a dla karbaminianów (np. fenmedifamu) gleby obojętno-zasadowe.
Warto pamiętać, iż w momencie rozkładu herbicydu w wyniku hydrolizy dalsze etapy degradacji realizowane są za sprawą mikroorganizmów. Pokazuje to ich znaczenie, powiązanie procesów rozkładu i duże uwarunkowania środowiskowe. Niska temperatura i uwilgotnienie gleby, jej zbyt mocne zagęszczenie i niewielka zawartość materii organicznej bez wątpienia będą prowadzić do wolniejszego rozkładu herbicydów.

Herbicyd pod lupą – kiedy „siedzi” w glebie, a kiedy „spływa”
Stosowane herbicydy mogą przenikać do poszczególnych elementów środowiska (powietrze, woda, fauna, flora). Tempo to zależy przede wszystkim od adekwatności fizyko-chemicznych danej substancji aktywnej. W tej tematyce bardzo często podaje się wskaźnik DT50 (tab. 1.). Jest to czas potrzebny do połowicznego rozkładu danego związku i informacja o potencjalnych możliwościach zalegania herbicydu w glebie.
Bardzo często w źródłach naukowych podawane są szerokie zakresy wartości DT50 liczone w dniach – np. dla diflufenikanu od 90 do 270 dni. Taka sytuacja wynika z różnych typów gleb oraz różnych warunków klimatycznych. Koc to kolejny istotny współczynnik charakteryzujący sorpcję herbicydu z glebą. Wartość tego wskaźnika pozwala przewidzieć zachowanie się herbicydu w glebie, dobór odpowiedniej ilości zastosowania czy możliwości wmycia w głąb profilu, choć tutaj bardzo ważna będzie również formulacja danego środka.
W praktyce często spotykane są zróżnicowane dawki herbicydów w zależności od adekwatności gleby – im gleba bardziej ilasta i zasobna, tym zalecane jest stosowanie wyższych ilości środków chwastobójczych. Jest to zrozumiałe, ponieważ na glebach ciężkich „unieruchamiana” zostaje znaczna ilość substancji aktywnej i do skuteczności zabiegu zachodzi potrzeba wprowadzenia większej dawki. Takie informacje zawarte są w etykietach produktów, których rolnik musi przestrzegać.
Nie należy również uogólniać, iż herbicydy dobrze rozpuszczalne w wodzie będą bardziej podatne na wymywanie w głąb profilu gleby. Glifosat, pomimo bardzo dobrego rozpuszczenia, słabo przemieszcza się w glebie i dzięki temu stanowi znikome zagrożenie dla wód gruntowych. Natomiast chlopyralid, dużo mniej rozpuszczalny w wodzie, charakteryzuje się znacznym ryzykiem wymycia w głąb profilu gleby.
Na rynku dostępnych jest wiele substancji czynnych herbicydów o różnych formulacjach i okresie zalegania w glebie. M.PiśnyEtykieta to nie tylko dawka i termin stosowania środka
O doborze roślin w płodozmianie decyduje wiele zmiennych, ale niestety często pomija się bezpieczeństwo rośliny następczej w kontekście wcześniej użytych herbicydów. Aby zminimalizować ryzyko niepożądanych skutków. należy uważnie zapoznać się etykietami wszystkich produktów chwastobójczych stosowanych w danym sezonie.
Etykiety środków ochrony roślin zawierają wiele cennych wskazówek, np. których gatunków nie należy uprawiać po sobie na polach, gdzie wcześniej stosowano poszczególne substancje aktywne. Zalecenia te dotyczą zarówno sytuacji z normalnym terminem zbioru, jak i w przypadku przedwczesnej likwidacji plantacji np. z powodu wymarznięcia.
Ważne są również informacje co do zalecanej uprawy danego stanowiska i wymienione czynniki zwiększające ryzyko uszkodzeń roślin następczych. Wszystko to znaleźć można w części „następstwo roślin”. Trzeba pamiętać, iż nieprzestrzeganie zaleceń etykietowych sprawia, iż ewentualne szkody w uprawach następczych nie będą podstawą reklamacji dla producenta. W razie jakichkolwiek wątpliwości warto skontaktować się z przedstawicielem firmy wprowadzającej dany środek.
Odchwaszczanie rzepaku ozimego. Jaką strategię przyjąć?
Zanim zasiejesz następny gatunek – sprawdź etykietę i pogodę!
Większość środków chwastobójczych rozkłada się w ciągu sezonu wegetacyjnego, co nie stwarza zagrożenia dla roślin następczych. Niestety nie jest to reguła dla wszystkich preparatów i zdarzają się przypadki, gdzie okres wegetacji nie jest wystarczający dla zapewnienia bezpieczeństwa poszczególnym uprawom. Szczególnie pozostałości herbicydów są niebezpieczne w momencie szybszej likwidacji chronionych plantacji lub w warunkach sprzyjających zaleganiu. W takich sytuacjach warto dokładnie zapoznać się ze wszystkimi wytycznymi zawartymi w etykietach środków ochrony roślin (tab. 2.). Dodatkowo należy zwrócić uwagę na warunki pogodowe w okresie wegetacyjnym.
Przykładem może być mezotrion, po którego zastosowaniu w warunkach sprzyjających zaleganiu substancji aktywnych nie należy wysiewać buraków, bobiku, grochu i warzyw. W wielu przypadkach to właśnie rośliny okopowe, bobowate i warzywa będą najbardziej narażone na fitotoksyczne działanie wcześniej zastosowanych herbicydów.
Pierwszymi sygnałami, iż w glebie zalegają pozostałości herbicydu i szkodzą roślinom następczym są: słabsze kiełkowanie i zredukowana obsada. Niepożądane skutki mogą pojawić się również później we wczesnych fazach rozwojowych roślin uprawnych, są to np. zaburzenia rozwoju korzeni, zmiany pokroju roślin czy ich zahamowany wzrost. Do najczęstszych objawów zaliczyć można również zmiany widoczne na liściach tych roślin, w tym chlorozy czy nekrozy. Niekiedy opisane symptomy mają charakter przejściowy i nie wpływają na plon. Niestety w wielu sytuacjach prowadzą do znacznej redukcji potencjału produkcyjnego roślin.

Od lustracji do decyzji: indywidualny plan ratunkowy dla pola
Wykonując pewne kroki, można zminimalizować ryzyko fitotoksycznego działania zastosowanych herbicydów na rośliny następcze. Pierwszym z nich jest bez wątpienia wykonanie orki. Głębokie wymieszanie gleby, w której zawarte są substancje aktywne, ogranicza ryzyko dla kolejnych upraw. Przy rezygnacji z tego zabiegu dobór rośliny następczej musi być jeszcze bardziej ostrożny w świetle wcześniej użytych herbicydów lub należy wydłużać przerwy między aplikacją herbicydu a siewem gatunków wrażliwych.
Kolejne kroki to dbałość o odpowiedni odczyn gleby i zawartość materii organicznej. jeżeli jest możliwość, substancje aktywne długo zalegające w glebie należy stosować w niższych zalecanych dawkach. W takiej sytuacji do utrzymania skuteczności regulacji zachwaszczenia warto wzbogacić mieszaninę zbiornikową o inne środki ochrony roślin charakteryzujące się szybszym rozkładem. W momencie odnotowania na danej plantacji fitotoksycznego działania uprzednio stosowanych herbicydów na pomoc tym roślinom może być już za późno.
Oczywiście na rynku dostępne są różnego rodzaju biostymulatory zawierające mieszaniny związków, w tym np. aminokwasy takie jak prolina, betaina, glicyna czy kwas glutaminowy. Dobór odpowiedniego biostymulatora w głównej mierze zależy od mechanizmu działania zastosowanego herbicydu, ale nigdy nie gwarantuje on „uratowania” plantacji. Dlatego taki zabieg należy przeprowadzić po dokładnej lustracji upraw i podchodzić zawsze indywidualnie do każdego pola.

1 godzina temu

















