2 miesięcy temu
Ministerstwo pracy przygotowuje przepisy, które uregulują pracę podczas upałów. Mają zapewnić one pracownikom lepszą ochronę przed ekstremalną temperaturą na zewnątrz.
Praca podczas upałów do tej pory nie była przedmiotem wielu zapisów w Kodeksie Pracy. A tymczasem, jak wynika z raportu OECD, znajdujemy się w gronie krajów, w których pracownicy są najbardziej narażeni na upały. Badanie OECD jest o tyle zaskakujące, iż wyprzedzamy tam wiele państw śródziemnomorskich. Sprawdźmy zatem, co mówi raport oraz jakie zmiany planuje ministerstwo pracy.
Polscy pracownicy w czołówce narażonych na upały
Z badania OECD wynika, iż aż 16% polskich pracowników pracuje w wysokich temperaturach ponad połowę swojego czasu zawodowego. Polska wyprzedza w tych statystykach takie kraje jak m.in. Włochy, Francję czy Portugalię. Gorzej niż u nas pod tym względem jest tylko w Turcji, Grecji, Hiszpanii, USA i Słowenii.
Raport przypomina, iż długotrwałe narażenie na działanie upałów może prowadzić do wyczerpania, a także zaburzeń sercowo-naczyniowych i problemów zdrowotnych układu oddechowego.
Narażenie na wysoką temperaturę upośledza zdolności pracowników i ma negatywny wpływ na wydajność, zarówno w przypadku skomplikowanych obowiązków, jak i stosunkowo prostych, rutynowych czynności, które jednak wymagają szczególnej uwagi i czujności — można przeczytać w raporcie OECD.
Nie tylko wydajność pracy jednak jest problemem. Upały mogą także zwiększyć ryzyko wypadków przy pracy. Ponadto utrudniają funkcjonowanie niektórych maszyn i infrastruktury czy zwiększają absencję — przypominają autorzy badania.
Napoje i możliwość zwolnienia do domu
W naszym Kodeksie pracy kilka znajdziemy odniesień do upałów. Mowa tam jest o zapewnieniu pracownikom odpowiednich napojów. Tę kwestię precyzuje także rozporządzenie, w którym czytamy: „osoby zatrudnione na otwartej przestrzeni powinny otrzymać napoje od pracodawcy już przy temperaturze 25°C”. Natomiast dla pracujących w zamkniętych pomieszczeniach ta graniczna temperatura to 28°C. O zapewnieniu wody mówią również przepisy BHP.
Z Kodeksu pracy wynika również, iż pracodawca ma reagować na „potrzeby w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy”. Czyli w konkretnych przypadkach może wprowadzić dodatkowe przerwy w pracy, czy skrócić czas jej trwania, oczywiście bez zmniejszania wynagrodzenia. W tym momencie zastosowanie takich środków np. z powodu upałów to jest kwestia dobrej woli pracodawcy. Czy to się zmieni?
Praca podczas upałów doczeka się specjalnych regulacji
Tak w każdym razie wynika z deklaracji ministerstwa pracy.
Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zleciła prace przygotowawcze, których celem jest uregulowanie pracy w wysokich temperaturach oraz ochrona pracownic i pracowników przed upałami — zakomunikował resort.
Jak informuje dalej ministerstwo, wielu pracodawców ma wątpliwości, w jakich przypadkach może zwolnić pracowników ze świadczenia pracy albo skrócić jej godziny. „Przejrzyste uregulowanie tej kwestii będzie więc z korzyścią dla wszystkich stron” — podsumowuje resort.
Nie znamy szczegółów, ale prawdopodobnie nowe przepisy określą dokładnie temperaturę, powyżej której pracodawca będzie musiał swojego pracownika odesłać do domu. To będzie istotne również dla rolników oraz ich pracowników, np. sezonowych. Dlatego będziemy śledzić tę sprawę.
Źródło: gov.pl
