Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) prowadzi kolejne dochodzenie w sprawie Boeinga. A sprawa ponownie jest poważna. Pracownicy Boeinga w Południowej Karolinie rzekomo fałszowali dokumenty dotyczące kontroli bezpieczeństwa samolotów 787. Producent również zareagował na alarmujące doniesienia i przeprowadza ponowną kontrolę wszystkich Dreamlinerów.
Kolejne problemy Boeinga
Od początku tego roku amerykański producent samolotów przechodzi bardzo poważny kryzys. Wszystko zaczęło się od incydentu z maszyną linii Alaska Airlines, od której podczas lotu odpadła część kadłuba. Od tego momentu FAA przeprowadziła szereg inspekcji, które wykryły liczne niedociągnięcia w procesie montażu i kontroli bezpieczeństwa samolotów Boeinga.
W międzyczasie agencja ograniczyła tempo produkcji maszyn, wysłała przedstawicieli do nadzorowania procesów produkcyjnych, a sam Boeing musiał wypłacić odszkodowania liniom lotniczym za straty związane z uziemieniem samolotów MAX 9.
Wszystko jednak wskazuje na to, iż to nie koniec problemów lotniczego giganta. Seattle Times donosi, iż Boeing ujawnił, iż personel na terenie produkcyjnym w Charleston w Południowej Karolinie dopuścił się fałszerstwa dokumentacji inspekcyjnej. Według raportu, pracownicy Boeinga zaniedbywali pewne elementy kontroli, związane z prawidłowym połączeniem i uziemieniem elektrycznym w połączeniu skrzydło-kadłub 787, i zwyczajnie fałszowali dokumenty.
#BREAKING: The FAA has launched an investigation into whether Boeing employees FALSIFIED aircraft safety inspection records
These particular inspections are INCREDIBLY important, as they relate to the BONDING OF THE WINGS to the fuselage of the 787
This also comes just a few… pic.twitter.com/sIbweFt4NQ
— Nick Sortor (@nicksortor) May 6, 2024
Nieprawidłowości miał zauważyć jeden z pracowników Boeinga, który natychmiast powiadomił ”górę” firmy. Scott Stocker, lider programu 787, poinformował, iż producent zawiadomił już odpowiednie organy i podjął odpowiednie kroki w tej sprawie. Zaznaczył, iż Boeing nie akceptuje łamania procedur, których celem jest zapewnienie jakości i bezpieczeństwa maszyn.
Na szczęście nasz zespół inżynieryjny ocenił, iż ta nieuczciwość nie spowodowała zagrożenia dla bezpieczeństwa lotu. Ale wpłynie to na naszych klientów i kolegów z fabryki, ponieważ kontrole maszyn muszą zostać przeprowadzone jeszcze raz – stwierdził.
Tajemnicze zgony
Mimo iż produkcja maszyn nie została przerwana, a – jak twierdzi Boeing – nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa lotu, producent już przeprowadza ponowną kontrolę wszystkich Dreamlinerów w produkcji oraz będzie musiał opracować plan dotyczący samolotów już znajdujących się w eksploatacji. Również Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) zapowiedziała przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie.
FAA prowadzi dochodzenie, aby ustalić, czy Boeing dokonał wszystkich niezbędnych inspekcji i czy pracownicy firmy mogli sfałszować dokumentację lotniczą – przekazano.
The FAA said it has opened a new investigation into the Boeing 787 Dreamliner. https://t.co/W4yRYrPdgd pic.twitter.com/zsqlMeYodR
— CNBC (@CNBC) May 6, 2024
Wszystko wskazuje jednak na to, iż najnowszy problem nie są powiązane z niedawnymi oskarżeniami zgłaszanymi przez byłych pracowników Boeinga i firm z nim współpracujących, w tym przez Josha Deana, który zmarł nagle z powodu infekcji w ubiegłym tygodniu. Dean był zatrudniony w firmie Spirit AeroSystems, która jest głównym dostawcą dla Boeinga. Dwa lata temu Dean zgłosił wątpliwości dotyczące programu 737 MAX, a następnie… został zwolniony.
Inny informator, John Barnett, który był byłym pracownikiem Boeinga w Charleston, również zmarł. Barnett przebywał w Charleston i uczestniczył w spotkaniach ze swoim prawnikiem i przedstawicielami Boeinga. On również zgłaszał nieprawidłowości w Boeingu. Został znaleziony w swoim samochodzie z raną postrzałową. Jego śmierć zakwalifikowano jako samobójstwo.
Nowe problemy Boeinga i tajemnicze zgony raczej nie poprawią sytuacji firmy. Producent już został zdominowany przez Airbusa. Europejski konkurent Boeinga stale zwiększa dostawy swoich maszyn i notuje nowe zamówienia, w tym od firm rozczarowanych sytuacją Boeinga.
Samoloty Boeinga mogą się rozpaść w locie! Producent miał tuszować błędy w montażu
Znajdziesz nas w Google News