Abonament RTV jest w Polsce obowiązkowy, co oznacza, iż niemalże każdy właściciel odbiornika telewizyjnego i radioodbiornika jest zmuszony do uiszczania konkretnych opłat. Brak płatności może oznaczać natomiast interwencję fiskusa oraz karę finansową. W ubiegłym roku długi Polaków sięgały choćby od kilku do kilkuset tysięcy złotych.
REKLAMA
Zobacz wideo Bogdan Zdrojewski: Liczę na to, iż od stycznia 2025 abonament RTV zostanie zlikwidowany
Abonament RTV za 2025. Kwoty nie poszły do góry, ale długi znów mogą być gigantyczne
Stawki za abonament RTV zostały niezmienione, co oznacza, iż w tym roku również za odbiornik radiowy również zapłacimy 8,70 złotych miesięcznie, a za radiowy i telewizyjny 27,30 złotych. Ponadto osoby, które zapłacą za cały rok z góry, mogą skorzystać z 10-procentowej zniżki. W tym przypadku kwoty zostają odpowiednio obniżone. Koszt rocznego korzystania z odbiornika radiowego wynosi 94 złote, a radiowego i telewizyjnego 294,90 złotych. Kwoty nie są gigantyczne, jednakże długotrwały brak opłat sprawia, iż ostateczny dług staje się poważnym problemem - tym bardziej iż obowiązek opłacania abonamentu RTV jest stale kontrolowany przez urzędników Poczty Polskiej.
Jednostką dedykowaną do realizacji zadań związanych z kontrolą jest Centrum Obsługi Finansowej. W przypadku wykrycia jakichkolwiek nieprawidłowości właściciel odbiornika lub odbiorników otrzymuje wezwanie do zapłaty. jeżeli takie rozwiązanie okaże się nieskuteczne, egzekucją długu zajmuje się skarbówka. Warto zaznaczyć, iż na kwotę należności składają się zarówno zaległe opłaty, jak i odsetki oraz kara, która jest równa 30-krotności aktualnie obowiązującej stawki za posiadany sprzęt. Na zgłoszenie zakupionych odbiorników Polacy mają natomiast 14 dni.
Poczta Polska szuka dłużników. Rekordzista oddał prawie 400 tys. złotych
Skarbówka jest w stanie ściągnąć dług na kilka sposobów. Pieniądze mogą pochodzić z konta bankowego, nadpłaty podatku, emerytury lub pensji. Ponadto istnieje również ryzyko interwencji komornika. Na prośbę redakcji Interia Biznes, Ministerstwo Finansów udostępniło dane dotyczące dłużników abonamentowych w okresie od stycznia do listopada 2024 roku. Wynika z nich, iż rekordowa kwota w ubiegłym roku wyniosła 391 tys. złotych i należała do dłużnika z Dolnego Śląska. Dla porównania, w 2023 roku najwyższą kwotą było 187 tysięcy złotych, którą odnotowano w województwie pomorskim.
Zobacz też: Meble i sprzęt AGD da się odliczyć od podatku. Możesz wyposażyć kuchnię i zaoszczędzić
Najniższa kwota na liście wynosi zaś 6 tys. złotych i odebrano ją od dłużnika z województwa podkarpackiego. Całe zestawienie rekordowych długów wyegzekwowanych w poszczególnych województwach prezentuje się następująco:
woj. podkarpackie - 6 tys. złotych,
opolskie - 11 tys. złotych,
świętokrzyskie - 13 tys. złotych,
lubuskie - 27 tys. złotych,
śląskie - 38 tys. złotych,
podlaskie - 62 tys. złotych,
małopolskie - 65 tys. złotych,
warmińsko-mazurskie - 67 tys. złotych,
pomorskie - 115 tys. złotych,
lubelskie - 116 tys. złotych,
łódzkie - 118 tys. złotych,
wielkopolskie - 123 tys. złotych,
mazowieckie - 126 tys. złotych,
zachodnopomorskie - 219 tys. złotych,
kujawsko-pomorskie - 233 tys. złotych,
dolnośląskie 391 tys. złotych.
Tak pokaźne długi najczęściej dotyczą przedsiębiorstw, które zalegają z opłatami przez dłuższy czas i są w posiadaniu licznych odbiorników.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.