Prezes NBP umocnił złotego, ale potencjał do dalszej aprecjacji ograniczony

3 dni temu

Euro spadło poniżej 4,30, a dolar kosztuje poniżej 4 zł. Złoty umocnił się po tym, jak szef NBP powiedział, iż o obniżkach stóp możemy zapomnieć aż do 2026 r. Polska waluta ma jednak ograniczone pole do dalszej aprecjacji. Geopolityczne ryzyka będą ją osłabiać, uważa analityk ProStream – platformy wymiany walut dla firm – Tomasz Kudela.

„Po wtorkowym i środowym posiedzeniu RPP nikt niczego specjalnie się nie spodziewał. Zgodnie z przewidywaniami stopy pozostały bez zmian. Zaskoczyła nieco projekcja inflacji, zaprezentowana po spotkaniu Rady, bo okazałą się znacznie bardziej pesymistyczna niż generalnie zakładał rynek. NBP spodziewa się wzrostu inflacji do 5 proc. na koniec roku. Naprawdę ciekawie zrobiło się w czwartek, kiedy na konferencji prasowej wystąpił Adam Glapiński, szef Rady i prezes NBP, który powiedział, iż możemy zapomnieć o obniżkach stóp do 2026 r. Złoty zareagował błyskawicznie umacniając się do 4,28 wobec euro o 3,95 w stosunku do dolara” – czytamy w komunikacie.

„Dyferencjał stóp procentowych między Polską a rynkami bazowymi będzie w najbliższych miesiącach jednym z głównych czynników wspierających złotego” – wskazał Kudela, cytowany w komunikacie.

Stopy w eurolandzie zaczęły spadać i – jak wskazują odczyty inflacji w strefie euro z tego tygodnia – EBC będzie kontynuować cięcia, ocenia ProStream. Dynamika cen spadła w UE z 2,6% do 2,5%. W Niemczech inflacja zwolniła z 2,4% do 2,2%.

„Możliwe, iż w IV kwartale z obniżkami ruszy też FED. W tym tygodniu poznaliśmy odczyt koniunktury w usługach (ISM), który był niższy od prognoz, spadła też liczba miejsc pracy. Wszystko to razem pokręciło nadzieje na cięcia stóp do końca roku” – czytamy dalej.

„Musimy poczekać na dane o zatrudnieniu, które zostaną opublikowane dzisiaj. Są one najważniejsze dla perspektywy stóp procentowych na jesień. Im gorsze dane, tym słabszy dolar. Rynki oczekują 189 tysięcy nowych miejsc pracy przy stagnacji stopy bezrobocia na poziomie 4%” – dodał analityk.

ProStream ocenia, iż dolar generalnie jest rozdarty pomiędzy dwiema przeciwnymi tendencjami. Z jednej strony – perspektywa cięcia stóp osłabia go, z drugiej – wspierają obawy związane z jesiennymi wyborami w USA. Po dramatycznym występie Joe Bidena w debacie telewizyjnej w górę poszły notowania Donalda Trumpa. Kandydat Republikanów nie kryje się z planami cięć podatków w razie wygrania wyborów, co będzie miało wpływ na inflację i w konsekwencji oddali perspektywę obniżek stóp. Taka perspektywa umacnia dolara.

„Czynniki geopolityczne: wybory w USA jesienią i druga tura wyborów parlamentarnych we Francji będą miały istotny wpływ na złotego, osłabiając naszą walutę. Jak zawsze w czasach niepewności i zamieszania inwestorzy rezygnują z bardziej ryzykownych aktywów i szukają bezpiecznych portów. Złotego wspierają solidna gospodarka i wysokie stopy. To jedna za mało, żeby można było liczyć na aprecjację naszej waluty” – czytamy dalej w materiale.

Platforma ProStream, oferująca usługi wymiany i transferu walut dla firm, jest częścią czeskiej grupy finansowej SAB Finance, lidera wymiany walut w Czechach. Od 2022 r. działa na polskim rynku, oferując bezpłatne przelewy SWIFT i wymianę walut.

Źródło: ISBnews

Idź do oryginalnego materiału