Problematyczna rekompensata za wcześniejszą spłatę kredytu. Ministerstwo nie prowadzi prac

1 tydzień temu
Zdjęcie: Polsat News


Ministerstwo Finansów umywa ręce w sprawie źle skonstruowanych przepisów w ustawie o kredycie hipotecznym, które w praktyce nie pozwalają wyliczyć rekompensaty za wcześniejszą spłatę kredytu o stałej stopie. W efekcie, jak twierdzą bankowcy, wszyscy kredytobiorcy płacą podwyższone oprocentowanie. Temat jest znany, ale wcześniej kredyt o stałej stopie nie był tak popularny jak teraz.


Problem zapisów w ustawie o kredycie hipotecznym nie jest nowy, ale jej skutki dotyczą coraz większej grupy kredytobiorców. Z danych ZBP wynika, iż w tym roku, w poszczególnych kwartałach tego roku udział kredytów hipotecznych o stałej stopie sięgał 70-80 proc. wszystkich nowo zaciąganych.


Przy dzisiejszych stawkach ich oprocentowanie jest relatywnie wysokie i w przypadku gdyby stopy procentowe znacznie spadły, stałe oprocentowanie się nie zmieni, więc część kredytobiorców może się zdecydować na zrefinansowanie w innym banku, na nową niższą stałą stawkę (rekomendacje KNF zabraniają zamienić stałej stopy na oprocentowanie zmienne). Banki - zgodnie z ustawą, która jest implementacją unijnych przepisów - teoretycznie w takiej sytuacji mogą pobrać rekompensatę za wcześniejszą spłatę, ale w praktyce jest to niemożliwe. Dlaczego?Reklama


Przepis o kredycie hipotecznym to wdrożenie unijnej regulacji


Przepis ustawy z 2017 roku mówi, iż "rekompensata nie może być wyższa niż koszty kredytodawcy bezpośrednio związane z przedterminową spłatą".
Kilka dni temu Interia pisała, iż bankowcy od dłuższego czasu sygnalizują, iż z ustaleniem tak określonej rekompensaty jest problem, bo to narzuca interpretację jakby bank miałby się rozliczać z tego, jakby był zabezpieczony konkretny, pojedynczy kredyt, a to jest niemożliwe. Banki pod kredyty o czasowo stałej stopie organizują portfelowe finansowanie na przykład poprzez emisję listów zastawnych czy poprzez instrumenty zabezpieczające ryzyko zmiany stopy procentowej, a więc portfelowo. Potrzebne jest doprecyzowanie przepisu, bo nie wiadomo, jak wyliczać ten koszt.


Jak tłumaczyła niedawno Interii wiceprezes ZBP Agnieszka Wachnicka, strata banku związana z przedterminową spłatą jest tym wyższa, im wcześniej ta spłata nastąpi oraz im wyższy będzie spadek stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami organów nadzoru, przy braku efektywnego mechanizmu rekompensaty, ryzyko przedpłat powinno być przez banki uwzględniane w marży produktu. Banki są bowiem zobligowane w pierwszej kolejności do zapewnienia bezpieczeństwa gromadzonych depozytów. - Wobec braku możliwości pobierania rekompensat mamy zatem system, w którym wyższe marże płacą wszyscy kredytobiorcy, w tym zwłaszcza ci, którzy przedpłaty nie dokonują. W wyroku C‑536/22 TSUE wprost stwierdza, iż takie podejście stoi w sprzeczności względem celów dyrektywy o kredycie hipotecznym - wyjaśniała przedstawicielka sektora bankowego.


MF odpowiada, iż nie pracuje nad zmianą przepisu


Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na nasze pytanie przyznało, iż nie prowadzi prac nad doprecyzowaniem przepisów.
- Przywołane przepisy art. 40 ust. 6 i 7 ustawy z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami stanowią implementację Dyrektywy PE i Rady 2014/17/UE. Nie jest to dyrektywa o maksymalnej harmonizacji - możliwość ustalenia rekompensaty nie jest zatem obligatoryjna. Ministerstwo Finansów nie prowadzi w tej chwili prac legislacyjnych w zakresie, którego dotyczy pytanie. Natomiast kwestia ta jest przedmiotem analiz i dyskusji z sektorem bankowym - poinformował resort finansów.
Monika Krześniak-Sajewicz
Idź do oryginalnego materiału