Protest rolników 30 grudnia – o tym mówią dziś wszyscy! [RELACJA WIDEO]

3 godzin temu
Zdjęcie: Protest rolników 30 grudnia – o tym mówią dziś wszyscy! [RELACJA WIDEO]


Ulice polskich miast i najważniejsze węzły komunikacyjne zostały dziś zablokowane przez kolumny ciągników. To nie jest zwykły protest – to krzyk rozpaczy i manifest suwerenności żywnościowej. Polscy rolnicy dołączyli do ogólnoeuropejskiego buntu przeciwko umowie handlowej z krajami Ameryki Południowej, która może stać się gwoździem do trumny dla rodzimej produkcji rolnej.

Handel wymienny: Przemysł za rolnictwo?

Kością niezgody jest umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a blokiem Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj). Analizując strukturę tego porozumienia, trudno nie odnieść wrażenia, iż rolnictwo zostało potraktowane jako karta przetargowa.

Głównymi architektami umowy są Niemcy oraz Hiszpania. Cel jest jasny: otworzyć rynki Ameryki Łacińskiej dla europejskich samochodów, maszyn i chemii. Ceną za te przywileje ma być jednak całkowite otwarcie unijnych granic na latynoamerykańską wołowinę, drób, cukier oraz etanol. Dla polskiego gospodarza oznacza to walkę z konkurencją, która gra na zupełnie innych zasadach.

„Zielony Ład” kontra południowoamerykańska swoboda

Największy sprzeciw budzi rażąca niesprawiedliwość w podejściu do standardów produkcji. Polscy rolnicy są zobligowani do przestrzegania wyśrubowanych norm dobrostanu, ograniczania nawożenia i stosowania kosztownych technologii prośrodowiskowych.

W tym samym czasie:

  • Brak kontroli pozostałości: Produkty z państw Mercosur często powstają przy użyciu substancji aktywnych, które w Unii Europejskiej są zakazane od dekad.
  • Cenowy dumping: Dzięki niższym kosztom pracy i braku obostrzeń środowiskowych, żywność z importu jest drastycznie tańsza, co czyni polską produkcję niekonkurencyjną.
  • Bezpieczeństwo konsumenta: Protestujący zadają retoryczne pytanie: dlaczego europejski konsument ma otrzymywać towar o niższym standardzie, podczas gdy od lokalnych dostawców wymaga się perfekcji?

25 lat przepychanek i omijanie demokracji

Historia negocjacji z Mercosur ciągnie się od ćwierćwiecza. Dokument był wielokrotnie odrzucany przez państwa dbające o swój sektor agro, jednak obecna presja ze strony Komisji Europejskiej jest bezprecedensowa. Rolnicy alarmują, iż Bruksela próbuje przeforsować porozumienie z pominięciem rzetelnej debaty publicznej i głosów sprzeciwu płynących z izb rolniczych całej Europy.

Wielu ekspertów wskazuje, iż mandat KE do tych rozmów jest archaiczny i nie przystaje do dzisiejszej sytuacji geopolitycznej oraz kryzysu, z jakim boryka się europejska wieś po pandemii i wybuchu wojny na Ukrainie.

Dzisiejsze demonstracje to dowód na to, iż determinacja środowisk rolniczych nie słabnie. Postulat jest jeden: natychmiastowe odstąpienie od ratyfikacji umowy UE-Mercosur w obecnym kształcie. Rolnicy nie zgadzają się na bycie „ofiarą składaną na ołtarzu” interesów koncernów motoryzacyjnych.

Idź do oryginalnego materiału