Pszenica na dnie, soja w natarciu. Rynki zbóż i oleistych w stanie zawieszenia

3 godzin temu

Na europejskim rynku zbóż trwa jesienna stagnacja. Ceny pszenicy na paryskiej giełdzie Matif od początku października utrzymują się w trendzie bocznym, oscylując wokół wielomiesięcznych minimów. W piątek kontrakt grudniowy zakończył notowania na poziomie 190,25 euro za tonę, zaledwie o 1 euro więcej niż tydzień wcześniej. Rynek unijny reaguje chłodno na świetne zbiory i słaby eksport, a światowe prognozy produkcji dodatkowo studzą emocje inwestorów.

Pszenica na dnie, soja w natarciu. Rynki zbóż i oleistych w stanie zawieszenia

Doskonałe zbiory, mizerny eksport

Pod koniec września USDA podniosło prognozę amerykańskich zbiorów pszenicy o 1,44 mln ton, do poziomu 53,89 mln ton – wyższego niż przed rokiem. Równolegle Komisja Europejska zrewidowała w górę prognozy dla UE-27, podnosząc je aż o 4,5 mln ton do 284,17 mln ton, co jest najlepszym wynikiem od 2020 roku.

Na tę presję podaży nakłada się słaby eksport unijnej pszenicy – mimo lekkiego ożywienia w ostatnich tygodniach, jest on aż o 21% niższy niż rok temu i wynosi 5,87 mln ton po 16 tygodniach sezonu 2025/26. W efekcie ceny na Matif pozostają przy minimach kontraktowych z przełomu września i października (186,25 euro/t), a inwestorzy nie widzą impulsów do trwałego odbicia.

Kukurydza również pod presją zbiorów

Notowania kukurydzy w Paryżu także nie wykazują oznak większego ożywienia. Listopadowy kontrakt od dwóch tygodni utrzymuje się poniżej 185 euro/t, po wcześniejszym spadku na 1,5-roczne minimum – ok. 180 euro/t. Odbicie cen kukurydzy w Stanach Zjednoczonych nie przeniosło się na rynek unijny, który pozostaje pod presją trwających zbiorów. Farmerzy w Europie dostarczają duże wolumeny ziarna, co ogranicza potencjał wzrostów cen w krótkim terminie.

Rzepak w szerokim trendzie bocznym

Unijny rzepak (kontrakt listopadowy) w ostatnim tygodniu podrożał o 7 euro do 469,25 euro/t, odrabiając wcześniejsze straty. W całym październiku pozostaje jednak w szerokim przedziale 460–470 euro/t. Presję na notowania wywierają zbiory w Kanadzie oraz rosnące prognozy dla Australii. Na giełdzie w Winnipeg (canola) widać stabilizację po spadkach na półroczne minima, jednak sytuacja rynkowa wciąż pozostaje napięta z powodu utrzymujących się napięć handlowych między Kanadą a Chinami.

Chicago rośnie dzięki polityce i nadziejom na Chiny

W odróżnieniu od Europy, amerykańskie rynki zbóż i soi notowały w ostatnim tygodniu wyraźne wzrosty. Powodem są sygnały o możliwej poprawie relacji handlowych między USA a Chinami w związku z zaplanowanym spotkaniem Donalda Trumpa i Xi Jinpinga. Soja podrożała o 2,2%, osiągając w czwartek najwyższy poziom od czerwca – 10,45 USD/buszel. Pszenica SRW zyskała 1,7%, przebijając poziom 5 USD/buszel po raz pierwszy od kilku tygodni. Kukurydza wzrosła symbolicznie o 0,2%, korygując wcześniejsze gwałtowne ruchy.

Wzrosty wspierały także rosnące ceny ropy naftowej, które poprawiają opłacalność surowców wykorzystywanych do produkcji etanolu i biodiesla. Mimo to amerykańscy farmerzy opóźniają sprzedaż kukurydzy i soi w oczekiwaniu na lepsze ceny.

Globalne rynki w fazie równowagi – ale z dużą nerwowością

W skali globalnej rynek zbóż i roślin oleistych wchodzi w okres równowagi między rekordową podażą a niepewnym popytem. Wysokie zbiory w UE, USA, Australii i Ameryce Południowej zwiększają konkurencję eksportową, a słabszy popyt z Afryki i Azji ogranicza potencjał odbicia cen.

Rynki reagują więc nerwowo na każdy impuls polityczny i pogodowy – od rozmów handlowych USA–Chiny po doniesienia o warunkach pogodowych w Argentynie.

Podsumowanie – zboża pod presją, oleiste w oczekiwaniu na impuls

Pszenica i kukurydza w Europie pozostają w stagnacji, rynek czeka na sygnały z eksportu. Rzepak stabilny, ale pod wpływem sytuacji na rynkach Kanady i Australii. Soja – najmocniejszy punkt tygodnia, wspierana przez polityczne nadzieje i wzrost cen ropy.

Rzekomy pomór drobiu: zagrożenie dla produkcji jaj i mięsa

Rok 2025 przynosi nadpodaż zbóż i niepewność polityczną. Producenci ziarna w UE muszą liczyć się z dłuższym okresem niskich cen, podczas gdy rynek oleistych może szybciej reagować na globalne czynniki handlowe i energetyczne.

Idź do oryginalnego materiału