Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odmówił w poniedziałek rozpatrzenia apelacji Meta Platforms, odmieniając tym samym los pozwu zbiorowego, który może wynieść miliardy dolarów. Reklamodawcy oskarżają firmę macierzystą Facebooka i Instagrama o zawyżanie liczby potencjalnych odbiorców ich reklam, co miało wpłynąć na decyzje o wydatkach reklamowych.
Pozew zbiorowy o miliardowe odszkodowanie
Reklamodawcy twierdzą, iż Meta nieuczciwie przedstawiała dane dotyczące zasięgu swoich reklam, twierdząc, iż ich reklamy mogą dotrzeć do znacznie szerszej grupy osób, niż miało to miejsce w rzeczywistości. W wyniku tych działań reklamodawcy uważają, iż ponieśli szkody, które mogą przekroczyć 7 miliardów dolarów. Przedstawiciele oskarżających firm, w tym były reklamodawca Meta DZ Reserve i Cain Maxwell, wskazali, iż Meta koncentrowała się na liczbie kont w mediach społecznościowych, nie uwzględniając jednak realnej liczby użytkowników, co miało prowadzić do zawyżania potencjalnego zasięgu o choćby 400%.
Decyzja sądu apelacyjnego
W marcu 2024 roku, trzyosobowy panel 9. Okręgowego Sądu Apelacyjnego w San Francisco wydał decyzję, która umożliwiła kontynuowanie pozwu zbiorowego. Meta odwołała się od tej decyzji, jednak Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych postanowił jej nie rozpatrywać. Oznacza to, iż pozwany nie będzie mógł uniknąć dalszego procesu, który może obejmować miliony reklamodawców, którzy korzystali z platform Meta od sierpnia 2014 roku.
Znaczenie sprawy dla Meta
Reklama stanowi najważniejszy segment działalności Meta, generując niemal wszystkie jej przychody. W 2024 roku firma osiągnęła przychody w wysokości 116,1 miliarda dolarów, z czego dominującą część stanowiły wpływy z reklam. Dalszy rozwój pozwu może znacząco wpłynąć na finanse firmy, a także wywrzeć presję na przejrzystość danych udostępnianych przez gigantów technologicznych w zakresie reklamy internetowej.