Rosyjskim oligarchom „z liścia”? Szwajcarskie banki zaczną pobierać prowizje od zamrożonych aktywów

11 miesięcy temu

Jak wynika z doniesień, szwajcarskie banki, które przechowują wolumen zamrożonych rosyjskich aktywów, zaczęły naliczać od nich opłaty. Dotyczyć ma to zasobów, które nie mogą zostać z nich wypłacone z uwagi na obowiązujące sankcje.

Informacje o tym pierwotnie podał Vedomosti, rosyjski dziennik biznesowy. W szwajcarskich bankach mają znajdować się rosyjskie aktywa warte w sumie około 8,81 miliarda dolarów. W przeważającej mierze są to pieniądze i środki należące do oligarchów, urzędników oraz innych „ustawionych” person.

Po agresji na Ukrainę osoby te zostały objęte unijnymi oraz amerykańskimi retorsjami. Szwajcarki sektor bankowy (podobnie jak cały kraj w ogóle) z początku nie był rad, by dołączyć do sankcji. Uważano to bowiem za naruszenie tradycyjnej dla tego Konfederacji Szwajcarskiej neutralności.

Rosnąca presja partnerów ekonomicznych kraju sprawia jednak, iż niektóre jednak się na to decydowały. Teraz zaś doszedł do tego jeszcze jeden element.

Zamrażarka też kosztuje

Niektóre banki miały bowiem rozpocząć naliczanie opłat. Niezależnie bowiem, czy rosyjscy posiadacze kont mogą korzystać ze środków tam zgromadzonych – konto uważane jest za obsługiwane. Z punktu widzenia podmiotów finansowych nie ma znaczenia, czy objęci sankcjami oligarchowie nie mogą z zamrożonych funduszy skorzystać, czy tylko nie chcą.

Jeden z cytowanych anonimowo – co trzeba wziąć pod uwagę w kontekście wiarygodności – pracowników szwajcarskiego banku miał przyznać, iż opłaty i odsetki naliczane są od razu na lata w przód. Niewykluczone, iż chodzi tu o przedział czasowy, który analitycy banków uznali za prawdopodobny okres obowiązywania sankcji. Informacji tych jednak nie potwierdziły inne źródła, z którymi rozmawiały Vedomosti. Opłaty faktycznie mają być naliczane, ale nie z wyprzedzeniem.

Ciężkie jest życie rosyjskiego oligarchy. Tyle lat wyprowadzać pieniądze na pokątne konta, a tu nagle nie można z nich skorzystać. A odsetki lecą, niezależnie od tego, co by nie zrobić – zupełnie jak w rosyjskiej „instytucji mikrokredytowej”…

Idź do oryginalnego materiału