W sadzie należącym do Jacka Maliszewskiego dziś rozpoczęto zbiory. Obok ciągników, przyczep i platformy, do codziennej pracy służy także osobowy Opel Vivaro. Dziś, tak jak zwykle były w nim ubrania, obiady i rzeczy osobiste pracowników, który wczoraj przyjechali do pracy w gospodarstwie.
Około południa, do naszego rozmówcy zadzwonił jego tata, z pytaniem czy nie odjechał wspomnianym autem. Pan Jacek odparł, iż nie i pojechał w kierunku sadu. Auta nie było. Nie był to żaden z pracowników, więc od razu sprawdzono nagrania z monitoringu. Widać na nim jedynie mężczyznę w białej podkoszulce. Na kamerach znajomych sadowników z okolicy można jedynie wywnioskować, iż z Woli Worowskiej złodziej skierował się w stronę Uleńca.
Wszyscy, którzy widzieli granatowego Opla Vivaro o numerze rejestracyjnym WGR 65303 proszeni są o kontakt pod numerem telefonu 510-289-695. Może ktoś zauważy go na drodze…
Nasz rozmówca jest przekonany, iż w tym wypadku zdecydowanie „okazja uczyniła złodzieja”, ponieważ auto zaparkowane było na polnej drodze z kluczykami w środku, gdzie ruch jest znikomy. Pan Jacek zwraca uwagę na bezczelność kradzieży w biały dzień, gdy kilkadziesiąt metrów obok w sadzie pracowało kilka osób. Prosi o pomoc w sprawie i przestrzega, żebyśmy nie tracili czujności również w trakcje zbiorów.