„Skąd do tego części?” To pytanie wielokrotnie przewijało się podczas zagorzałych nieraz dyskusji na temat debiutujących w Polsce kombajnów firmy Aupax. O tę kwestię postanowiliśmy zapytać podczas konferencji prasowej Pawła i Adama Korbanków w zeszłym tygodniu.
W tej materii panowie zdecydowanie uspokajają, powołując się na wieloletnie doświadczenie w dystrybucji części do kombajnów innych marek. A co z długim łańcuchem dostaw i doświadczeń takich jak pandemia czy blokada Kanału Sueskiego? Odpowiedź też jest prosta: wówczas wszyscy będą mieli problemy.
Standardowe części eksploatacyjne
Jak się okazuje, większość części eksploatacyjnych, jak deklarują właściciele, znajdziemy w niemal każdym sklepie z zaopatrzeniem dla rolnictwa.
– jeżeli chodzi o części eksploatacyjne – paski, łańcuchy, nożyki, bagnety, śruby, mamy to wszystko w magazynach i wszystko jest znormalizowane. Mieliśmy takie zdarzenie, iż bagnety trzeba było wymienić. Okazało się, iż pasują od kombajnu John Deere’a – wyjaśnia Adam Korbanek.
Co w kwestii dostępności części do kombajnów Aupax ma do powiedzenia Paweł Korbanek?
– Ja się tego nie obawiam. Obawiałbym się, gdybym nie miał za sobą współpracy po pierwsze z Rostselmash’em, po drugie z Weichaiem współpracujemy od 2018 roku. Pośrednio, bo wtedy to była jeszcze kooperacja z chińską fabryką we Włoszech. My wiemy, jakie części eksploatacyjne powinniśmy mieć i je kupujemy na magazyn. Mamy niezbędny zapas. Natomiast o ile są pilne potrzeby to wysyłki realizowane są samolotem; to gwałtownie idzie – uspokaja.

Korbankowie podkreślają również wieloletnie doświadczenie w serwisie i dystrybucji części zamiennych, przy czym te dwie kwestie się łączą. – Kiedy sprzedawaliśmy kombajny Claasa, Fendt’a i Masseya Fergusona, to 90-92% części, które mieliśmy w sprzedaży, musieliśmy mieć również w serwisie. Zamawialiśmy je więc planowo, ponieważ były to części, które trzeba było mieć – mówi Adam Korbanek.
Doświadczenie w dystrybucji części zamiennych
Również dwa kombajny Aupaxa, które pracują w tej chwili pokazowo są odpowiednio zaopatrzone.
– Zawsze musimy mieć możliwość dostawy na już. Są rzeczy nie do przewidzenia. Teraz zamówiliśmy w kontenerach części do chińskich kombajnów. Nie potrzebowaliśmy ich na dzisiaj, ale je mamy, bo mając doświadczenie co może być potrzebne, już je z wyprzedzeniem zamawiamy. W zależności od gabarytów, w przypadku dużych części dostawa jest kontenerowa, a w przypadku małych części jest możliwość szybkiej dostawy samolotem – wyjaśnia Paweł Korbanek.
Części będą przypływały z ciągnikami i kombajnami
Dostawy kontenerowe dominują jeżeli chodzi o dostawy części z Chin; są one zwykle połączone z dostawami ciągników, co pozwala redukować koszty.
– Takie dostawy kontenerowe są najtańszą metodą dostawy do Polski. o ile ktoś umie planować, a my umiemy, i ktoś umie badać rotację i to robi, i ma strategię taką, jak my przyjęliśmy, iż jak coś raz rotowało w roku, to trzeba mieć na magazynie, to my wtedy te towary mamy – wyjaśnia Adam Korbanek.
Korbanek magazynem centralnym dla całego regionu
– Kolejnym aspektem jest to, jak działa firma Korbanek; jako generalny importer zabezpiecza dostawy dla całego kraju, dzięki czemu w tzw. zamówieniach planowych możemy kupić ponad 90% części – dodaje.
Nie inaczej powinno być w przypadku kombajnów Aupaxa, bowiem Korbanek jest centrum dystrybucji części zamiennych dla produktów Weichai na Europę Centralną i Wschodnią.
A co na wypadek zerwania łańcucha dostaw? Adam Korbanek odbija piłeczkę. – Największe problemy będą mieli Claas, John Deere, New Holland, bo tam mają fabryki i stamtąd mają dostawy komponentów.