Według badania CBOS, 15 proc. ankietowanych w ciągu ostatnich pięciu lat było ofiarą jakiegoś przestępstwa - jest to o 2 pkt proc. więcej niż przed rokiem. 9 proc. padło ofiarą kradzieży, a u czterech na stu (4 proc.) dokonano włamania do domu, mieszkania lub innej nieruchomości.
Dwóch na stu ankietowanych (2 proc.) zostało w tym okresie pobitych, jeden na stu (1 proc.) - został napadnięty i obrabowany. 4 proc. badanych stało się ofiarą jeszcze innego przestępstwa. W tym przypadku, w odpowiedziach na pytanie otwarte, mówiono głównie o przestępstwach internetowych - oszustwach, wyłudzeniach itp.Reklama
Autorzy badania wskazali na dwa czynniki, które w sposób wyraźny zwiększają ryzyko stania się ofiarą przestępstwa - to zła sytuacja materialna i zamieszkiwanie w mieście półmilionowym lub większym. Ponadto doświadczenia tego typu nieco częściej niż przeciętnie mieli badani w wieku od 35 do 44 lat, technicy i średni personel, prywatni przedsiębiorcy i renciści.
41 proc. badanych obawia się tego, iż może stać się ofiarą przestępstwa. Odmiennego zdania jest 58 proc. W stosunku do ubiegłego roku odsetek deklarujących poczucie zagrożenia przestępczością wzrósł o 6 pkt proc. i jest teraz na poziomie zbliżonym do tego z lat 2021-2022.
"Za obawami stoją przede wszystkim dwa czynniki. Po pierwsze jest to własna sytuacja materialna określana przez badanych jako zła lub przeciętna. Po drugie płeć - wyraźnie częściej lęk przed przestępczością odczuwają kobiety niż mężczyźni. Widoczny jest też wpływ własnych doświadczeń w tym względzie. Osoby, które w ostatnich latach stały się ofiarą jakiegoś przestępstwa, znacznie częściej są zaniepokojone o własne bezpieczeństwo niż ci respondenci, którzy tego nie doświadczyli" - podkreśliło Centrum Badania Opinii Społecznej.
Sondaż CBOS przedstawia niepokojące dane. Spotyka to co dziesiątą osobę
CBOS zbadało także poczucie bezpieczeństwa w swojej okolicy oraz w kraju. 97 proc. respondentów stwierdziło, iż czuje się bezpiecznie w okolicy zamieszkania, a jedynie 3 proc. jest odmiennego zdania. Polskę jako kraj, w którym żyje się bezpiecznie, postrzega 86 proc. badanych, natomiast przeciwnego zdania jest jedna dziewiąta (11 proc.) respondentów. Te wyniki są zbliżone do ubiegłorocznych.
"Patrząc z dłuższej perspektywy, od lat 90. do roku 2006, można stwierdzić, iż negatywne oceny stanu bezpieczeństwa w Polsce mniej lub bardziej przeważały nad pozytywnymi. Od roku 2007 to się trwale zmieniło i do 2017 postępowała dość dynamiczna poprawa. Odtąd obserwujemy względną stabilizację opinii" - wyjaśniło CBOS.
Negatywna ocena stanu bezpieczeństwa publicznego jest, według autorów badania, związana z niższym statusem społeczno-ekonomicznym. Częściej niż przeciętnie wystawiają ją ankietowani mający wykształcenie podstawowe, źle oceniający swoją sytuację materialną, uzyskujący najniższe dochody w przeliczeniu na osobę w gospodarstwie domowym (poniżej 2000 zł).
Z kolei pozytywne opinie o stanie bezpieczeństwa w Polsce częściej niż przeciętnie wyrażają mieszkańcy dużych i największych miast (liczących co najmniej 100 tys. ludności), badani uzyskujący najwyższe dochody per capita, zadowoleni z własnej sytuacji materialnej, mający wyższe wykształcenie.
Badanie przeprowadzono od 3 do 13 kwietnia 2025 r. na reprezentatywnej imiennej próbie 1030 pełnoletnich mieszkańców Polski wylosowanych z rejestru PESEL. Zrealizowano je metodą mieszaną - w 65,5 proc. dzięki bezpośredniego wywiadu z ankieterem (CAPI), w 19,9 proc. - wywiadem telefonicznym z ankieterem (CATI) a 14,6 proc. przez internet (CAWI).