2 miesięcy temu
Wielu Frankowiczów, którzy spłacili swoje kredyty, nie decyduje się na wytoczenie sprawy w sądzie ani nie ubiega się o zwrot nadpłaconych środków, sądząc, iż ich roszczenia uległy przedawnieniu, zwłaszcza jeżeli spłata miała miejsce dawno temu. To jednak nieprawda. Warto, aby Frankowicz ze spłaconym kredytem był świadomy, iż choć aktualne przepisy przewidują 6-letni okres przedawnienia roszczeń, najważniejsze jest tutaj ustalenie, od kiedy ten okres przedawnienia faktycznie się rozpoczął.
Od kiedy liczyć początek biegu przedawnienia roszczeń?
W sprawach dotyczących kredytów frankowych zarówno orzecznictwo TSUE, jak i decyzje Sądu Najwyższego podkreślają, iż okres przedawnienia dla Frankowiczów rozpoczyna się w momencie, gdy dowiedzieli się oni o potencjalnie niedozwolonych klauzulach w swojej umowie. To na banku spoczywa obowiązek udowodnienia tego faktu, jeżeli zamierza on powołać się na przedawnienie roszczeń Frankowicza. o ile Kredytobiorca złożył reklamację do banku kilka lat temu, w której wskazywał na wady umowy, to termin przedawnienia rozpoczyna się od momentu złożenia tej reklamacji. Natomiast, jeżeli Frankowicz nie podejmował żadnych działań, jego roszczenia nie ulegną przedawnieniu, choćby jeżeli kredyt został spłacony dawno temu.
W związku z obecnym szerokim nagłośnieniem spraw frankowych w mediach, należy brać pod uwagę, iż w przyszłości banki mogą argumentować przedawnienie roszczeń, twierdząc, iż skoro w mediach głośno i powszechnie mówiono o wadach umów frankowych, to Frankowicz musiał być świadomy tych problemów, choćby jeżeli nie złożył reklamacji. Dlatego nie warto odkładać decyzji o złożeniu pozwu.
Szybszy czas przedawnienia odsetek od banku
Jeśli Frankowicz ze spłaconym kredytem złożył wcześniej reklamację dotyczącą wadliwości umowy, a od tego momentu nie minęło jeszcze 6 lat, przez cały czas może dochodzić swoich roszczeń. Należy jednak pamiętać, iż odsetki za opóźnienie, które naliczane są od dnia złożenia reklamacji lub wezwania do zapłaty, mogą ulec przedawnieniu szybciej, bo już po 3 latach. Oznacza to, iż jeżeli reklamacja została złożona na przykład 5 lat temu, Frankowicz może wnieść pozew przeciwko bankowi i skutecznie domagać się zwrotu nadpłaconych środków, niemniej jednak część odsetek może być już przedawniona.
Spłacony kredyt frankowy. Czy bank zaoferuje ugodę?
Choć w tej chwili banki oferują wiele ugód swoim Klientom, nie dotyczy to jednak tych, którzy już spłacili swoje kredyty. Kredytobiorcy, którzy zakończyli spłatę kredytu, nie mają szans na ugody ani na etapie przedsądowym, ani po złożeniu pozwu przeciwko bankowi. Nie jest pewne, czy w przyszłości banki zmienią swoją strategię w tej kwestii, jednak nic na to nie wskazuje. Banki nie mają motywacji, aby zwracać środki Kredytobiorcom, których umowy zostały już zakończone. Dlatego jedynym sposobem dla Frankowiczów ze spłaconym kredytem na odzyskanie pieniędzy jest wniesienie pozwu do sądu.
Jak odzyskać pieniądze ze spłaconego kredytu CHF?
Jeśli Frankowicz, który spłacił już kredyt, chce odzyskać pieniądze od banku, powinien skontaktować się z doświadczonym pełnomocnikiem z Votum Finance Help. Należy wtedy przesłać umowę kredytową wraz z regulaminem i aneksami, jeżeli takie były, aby uzyskać informacje na temat potencjalnych korzyści z wniesienia pozwu. jeżeli umowa została utracona, a kredyt spłacony już dawno, Frankowicz może wystąpić do banku o wydanie kopii dokumentów. Należy jednak liczyć się z tym, iż zwykle wiąże się to z pewnymi opłatami oraz czasem oczekiwania, który może wynosić od miesiąca do dwóch.
Po dostarczeniu wszystkich dokumentów prawnikowi i udzieleniu mu pełnomocnictwa, będzie on mógł przygotować i złożyć pozew przeciwko bankowi w sądzie adekwatnym dla miejsca zamieszkania Frankowicza. Następnie pozostaje czekać na wyznaczenie terminu rozprawy. Frankowicz zwykle musi stawić się tylko na jednej rozprawie, do której będzie odpowiednio przygotowany przez swojego pełnomocnika. Można zauważyć, iż kroki, które Frankowicz musi podjąć, aby odzyskać swoje pieniądze, są dość proste, a potencjalne korzyści mogą być znaczne. Co więcej, po wygranej sprawie frankowej sąd może dodać do nadpłaconej kwoty odsetki za opóźnienie, które w tej chwili wynoszą ponad 11% rocznie.
