Sprzedała mieszkanie. przez cały czas dostawała wezwania do zapłaty rachunków za prąd

2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Sprzedaż mieszkania nie zawsze kończy się na wizycie u notariusza, otrzymaniu przelewu i przekazaniu kluczy. Przekonała się o tym pani Jagoda, która mimo zgłoszenia tego faktu dostawcy prądu, przez pół roku dostawała rachunki za prąd, a choćby wezwania z windykacji.


Pani Jagoda - jak opisuje sprawę "Gazeta Wyborcza" - miała podpisaną umowę na dostawę prądu ze spółką Enea. Jak opowiedziała, trzy dni po sprzedaży mieszkania, w lutym 2025 roku, zgłosiła transakcję poprzez formularz kontaktowy na stronie internetowej Enei, przekazując jednocześnie stan licznika na dzień przekazania kluczy.
Oprócz tego nowy nabywca złożył internetowe zgłoszenie z wnioskiem o przepisanie liczników oraz zawarcie nowej umowy. Oboje stwierdzili, iż wszystkie formalności zostały dopełnione.


Sprzedała mieszkanie. przez cały czas dostawała wezwania do zapłaty rachunków za prąd


To jednak nie wystarczyło, żeby zamknąć sprawę. W marcu kobieta otrzymała fakturę na 273,17 zł za okres od stycznia do lutego. Na infolinii usłyszała, iż obowiązuje 30-dniowy okres wypowiedzenia, więc umowa pani Jagody wygasła dopiero na początku marca. Dlatego - mimo iż lokal miał już nowego właściciela - musiała opłacić fakturę, co też zrobiła. Reklama
Jednak na początku czerwca dostała kolejny rachunek za prąd na kwotę 267,33 zł. Podczas rozmowy z konsultantem dostała zapewnienie, iż to błąd systemu, który zostanie skorygowany. Po rozmowie z nabywcą ustaliła jednak, iż on w dalszym ciągu nie ma podpisanej umowy z Eneą "z powodu błędu systemu".
Tymczasem - jak podaje "GW" - w połowie czerwca pojawiła się trzecia faktura opiewająca na 147,42 do zapłaty. Łącznie dostawca prądu domagał się zapłaty blisko 700 zł.


Rachunki były niewłaściwie adresowane. Dostawca prądu przeprosił


Podczas rozmowy na infolinii kobieta usłyszała, żeby ustaliła z nowym nabywcą, iż to on opłaci wystawione na nią rachunki - pod warunkiem pisemnego potwierdzenia, iż nie dostanie faktur "za ten sam okres". Jednak Pani Jagoda postanowiła zgłosić obie czerwcowe faktury do korekty. Po dwóch tygodniach na rozpatrzenie odpowiedzi jednak nie było.


Zamiast pozytywnego rozpatrzenia zgłaszanych reklamacji, w sierpniu kobieta otrzymała listowne ponaglenie z działu windykacji. Sprawę pomogła dopiero rozwiązać interwencja mediów.
Okazało się, iż rachunki były niewłaściwie adresowane i zostaną one odpowiednio skorygowane. "Za zaistniałą sytuację przepraszamy" - przekazało biuro prasowe "GW". Jeszcze tego samego dnia kobieta otrzymała informację o rozwiązaniu sprawy i korektach. Tym samym pani Jagoda, po półrocznej batalii, mogła odetchnąć.


Po sprzedaży mieszkania należy kontrolować przychodzące rachunki


Zakończenie transakcji sprzedaży mieszkania to nie tylko dopełnienie formalności. Konieczna jest także czujność i kontrola wobec bieżących rachunków.
Właściciel, przekazując klucze, powinien rozliczyć się z dostawcami prądu i gazu, a w przypadku spółdzielczego prawa - również ze spółdzielnią. Dobrym zwyczajem jest spisanie protokołu zdawczo-odbiorczego, który porządkuje wszystkie kwestie formalne.
Idź do oryginalnego materiału