Od poniedziałku na terenie Sejmu grupa osób ze Związku Rolniczego „Orka” prowadzi strajk głodowy. Marszałek Hołownia poinformował, iż zadysponował zespół ratownictwa medycznego, który będzie monitorował stan zdrowia głodujących rolników.
Stan zdrowia głodujących od 5 dni rolników, którzy przebywają w sejmie, ma być monitorowany przez specjalistów.
Krótka historia protestu ZWR Orka
Przypominamy — w czwartek 9.05.24 grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego „Orka” pojawiła się w Sejmie i ogłosiła, iż rozpoczynają protest. Chcieli rozmawiać z premierem o Zielonym Ładzie. W poniedziałek 13.05. zawiedzeni brakiem reakcji PRM rolnicy zaostrzyli swoją akcję. Mianowicie rozpoczęli głodówkę i chcą ją kontynuować do momentu, gdy Donald Tusk zdecyduje się z nimi spotkać. Tymczasem premier poinformował we wtorek 14.05., iż nie ma takiego zamiaru. Podjął taką decyzję, ponieważ jego zdaniem grupa nie reprezentuje rolników. Co dalej dzieje się z protestem?
Rolnicy z ZWR Orka opowiedzieli o sobie
Protestujący zareagowali na słowa premiera i w środę 15.05. na konferencji prasowej opowiedzieli o swoich gospodarstwach i o tym co uprawiają. „Żeby pan premier wiedział, kim jesteśmy” — jak wytłumaczył jeden z nich. Równocześnie poinformowali, iż nie chcą się spotykać z wiceministrem Kołodziejczakiem, bo jak to określili, jest to „samotny wilk, który chciał się tylko dostać do władzy. Nie reprezentuje interesów rolników”.
Kołodziejczak: niech głodują
Z kolei wiceminister rolnictwa pytany o protest głodowy nazwał go „hucpą polityczną” i działaniem, które nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego oraz gospodarczego. Stwierdził, iż nie ma mowy o żadnym strajku rolników, tylko o proteście „kilku ludzi, którzy z rolnictwem nie mają wiele wspólnego”.
Niech śpią, a jak trzeba, to głodują. Dla mnie to jest nieadekwatne do sytuacji. To, co robią, to jest inwencja artystyczna — stwierdził Kołodziejczak.
Marszałek chce sprawdzać stan zdrowia głodujących
Szymon Hołownia poinformował na posiedzeniu Sejmu w środę, iż zadysponował zespół ratownictwa medycznego, żeby codziennie sprawdzał stan zdrowia prowadzących głodówkę. jeżeli się na to zgodzą, bo teraz się nie zgadzają — dodał marszałek. Powiedział również, iż protest prowadzi 5 lub 6 osób i iż zaproponował im nocleg w hotelu sejmowym.
Posłowie śpią z protestującymi
Tymczasem to głodujący zapraszają posłów ze wszystkich klubów na wspólny z nimi nocleg na sejmowym korytarzu. Noc z wtorku na środę (14/15.05.) spędził z nimi poseł PiS Robert Telus. Podczas kolejnej, ze środy na czwartek (15/16.05.) poza posłem Telusem również posłanka PiS Anna Gembicka towarzyszyła rolnikom. Protestujący poinformowali, iż także inni posłowie, z PiS i Konfederacji, zapowiedzieli, iż dołączą do ich akcji.
Po środowym posiedzeniu Sejmu z głodującymi spotkał się Jarosław Kaczyński. ” To jest protest całkowicie uzasadniony” — powiedział potem Kaczyński. Dodał, iż głodówka to decyzja bardzo ryzykowna, bo naraża zdrowie i życie jej uczestników. Zdaniem prezesa PiS najprostszym sposobem na jej zakończenie byłoby oczywiście spotkanie rolników z Donaldem Tuskiem.
Ale jeżeli jest to przez premiera wykluczane, to trzeba będzie szukać innych rozwiązań. Mamy pewne pomysły i te pomysły są zbieżne z tymi, jakie mają tutaj panowie — dodał Kaczyński.
Źródło: Portal Samorządowy, wp.pl, bankier.pl, Do Rzeczy