Analizując potrzeby rynku, doszliśmy do wniosku, iż dobrym pomysłem na ugruntowanie pozycji byłoby zaproponowanie kompleksowej realizacji podłóg przemysłowych, włączając w to roboty ziemne” – z Rafałem Palaczem, Prezesem Zarządu PAL-GAZ Palacz Sp. z o.o. Sp.k., rozmawia Danuta Burzyńska, Redaktor Naczelna „Buildera”.
Danuta Burzyńska: Jakie są dzisiaj pozycja, oferta oraz potencjał firmy PAL-GAZ, dynamicznie rozwijającej się i aktywnej na naszym rynku?
Rafał Palacz: PAL-GAZ to firma rodzinna. Jej początki sięgają lat 70. XX wieku. Początkowo zajmowaliśmy się budową i projektowaniem sieci wodno-kanalizacyjnych, natomiast dużym krokiem naprzód były dla nas wczesne lata 90., kiedy postanowiliśmy zainwestować i rozpocząć wykonywanie posadzek betonowych, przyjmując obecną nazwę. Jak to zwykle bywa, początkowo realizowaliśmy mniejsze projekty, natomiast stopniowo wzmacnialiśmy dział posadzek, aby w tej chwili stać się liderem na rynku w Polsce. W poprzednich dwóch latach zrealizowaliśmy ok. 4 mln mkw. posadzek, zwiększając obroty niemal dwukrotnie w porównaniu z poprzednimi latami. W tym roku, opierając się na potrzebie dywersyfikacji oferowanych usług, podjęliśmy decyzję o otwarciu działu realizacji robót ziemnych i drogowych.
D.B.: Co skłoniło Państwa do takiego ruchu?
R.P.: Analizując potrzeby rynku, doszliśmy do wniosku, iż dobrym pomysłem na ugruntowanie pozycji byłoby zaproponowanie kompleksowej realizacji podłóg przemysłowych, włączając w to roboty ziemne. Dodatkowo, posiadając odpowiedni sprzęt, rozszerzyliśmy ofertę o zagospodarowanie terenu, m.in. w zakresie dróg i terenów zielonych. W chwili obecnej wykonaliśmy już kilka projektów obejmujących kompleksową realizację.
D.B.: Jakie są korzyści dla klienta zlecającego taką realizację?
R.P.: Mamy już dużo pozytywnych sygnałów od zarządzających budowami, na których takie realizacje zostały nam zlecone. W największej mierze doceniany jest spokój, który takie rozwiązanie oferuje. Po pierwsze pod względem realizacji, ponieważ dotychczas spotykały się zakresy robót dwóch odrębnych i niezależnych od siebie firm, co nieraz generuje konflikty. W przypadku realizacji kompleksowej rozwiązywane są one w obrębie jednej firmy – owocuje to możliwością skupienia się kierownictwa budowy na innych zadaniach, których, jak wiemy, ma ono wiele. Drugim pozytywnym elementem łącznej realizacji posadzek i podbudów jest scalenie odpowiedzialności gwarancyjnej na jednym podmiocie. Dotychczas praktykowana realizacja, odrębnie przez niezależne firmy, powodowała rozmycie się odpowiedzialności w przypadku usterek któregokolwiek z elementów, co nierzadko pozostawiało użytkownika z problemem i wydłużało okres ewentualnych napraw.
D.B.: Jak wygląda rozwój nowego działu w firmie, która posiada bardzo wąską specjalizację?
R.P.: Rozpoczęliśmy urzeczywistnianie naszej wizji kompleksowego wykonania prac ziemnych, podbudów i posadzki już w pierwszym kwartale tego roku. w tej chwili możemy pochwalić się pozyskaniem pięciu kompleksowych realizacji, z których dwie już zostały zakończone, jedna czeka na odbiór inwestorski, a dwie są w toku. Niezależnie ofertujemy i poszukujemy nowych kontraktów dla kadry inżynierskiej i wykonawczej, którą systematycznie rozbudowujemy.
D.B.: W jakim czasie od założenia działu udało się pozyskać pierwszy kompleksowy kontrakt? Jakie niosło to za sobą nowe wyzwania?
R.P.: Pierwszą realizację rozpoczęliśmy z początkiem maja tego roku. Wyzwanie, jakie niesie za sobą wykonawstwo prac ziemnych i drogowych, to przede wszystkim konieczność rozpatrywania inwestycji szerzej niż do tej pory. Musimy wziąć pod uwagę więcej czynników, tj. pogodę, porę roku lub warunki gruntowo-wodne, oraz przedstawić nasz pomysł na technologię prowadzenia całej inwestycji. W odróżnieniu od posadzek, w przypadku których bierzemy udział tylko w części realizacji obiektu, podczas prac ziemnych i drogowych jesteśmy na placu budowy od wbicia pierwszej łopaty w grunt aż do czasu uzyskania odbioru. Opierając się na wieloletnim doświadczeniu kadry, z sukcesem kończymy kolejny projekt i przygotowujemy się do następnych realizacji.
D.B.: Jak reaguje rynek na taką ofertę?
R.P.: Na początku spotykaliśmy się z zaskoczeniem ze strony naszych klientów. Nie spodziewali się oni, iż wąsko wyspecjalizowana firma od posadzek przemysłowych podejmie się realizacji także prac ziemnych i drogowych. Uważam, iż ten pomysł spotyka się z dużym zainteresowaniem i przychylnością, tym bardziej iż projekty już zrealizowane przebiegły bez problemów i opóźnień.
D.B.: Jaki był 2024 rok dla zarządzanej przez Pana firmy oraz dla branży, w której Państwo działają?
R.P.: Rok 2024 jeszcze się nie skończył. Działamy na wielu frontach, realizując projekty w całej Polsce. W tym roku podjęliśmy również szereg inwestycji, które mają na celu usprawnienie produkcji. Oczywiście nie da się ukryć, iż – jak z pewnością cała branża budowlana – odczuliśmy spowolnienie rynku. Buduje się mniej, część z planowanych inwestycji została wstrzymana lub nie doszła do skutku. Ku naszej uciesze podpisaliśmy już kilka kontraktów z planowaną realizacją w roku 2025, dlatego nie jesteśmy przesadnymi pesymistami w tej kwestii. Historia pokazuje, iż po każdym kryzysie rynek daje możliwość dalszego rozwoju.
D.B.: Co było największym/najważniejszym wyzwaniem w dotychczasowej działalności firmy?
R.P.: W 2015 r., po długich staraniach, udało się nam dostać do grona nominowanych wykonawców posadzek dla dużych deweloperów logistycznych. Było to dla nas znaczne wyzwanie, gdyż musieliśmy w krótkim czasie zwiększyć moce produkcyjne, aby sprostać potrzebom tego rynku. Dokonaliśmy wówczas dużych inwestycji w sprzęt, ludzi i technologię, co z pewnością miało wpływ na to, jak teraz wyglądamy i działamy. Dzięki temu w ostatnich latach realizowaliśmy największe projekty w Polsce, o powierzchniach nierzadko przekraczających 100 000 mkw. w obrębie jednej inwestycji.
D.B.: Jakie wyzwania związane są z Państwa core businessem, czyli segmentem posadzek przemysłowych i ich wykonawstwem? Jak ocenia Pan polski i globalny rynek posadzek przemysłowych?
R.P.: Polska od wielu lat stanowi istotną strefę logistyczną dla Europy. Centralne położenie naszego kraju, dostęp do morza i strategicznych rynków nieustannie są atrakcyjne dla inwestorów krajowych i zagranicznych. Zwiększenie w ostatnim czasie znaczenia rynku e-commerce, a także ciągły rozwój przemysłu skutkują dużym zapotrzebowaniem na obszary logistyczne i produkcyjne.
D.B.: Jakie są Państwa przewagi konkurencyjne na polskim rynku w kontekście specyfiki rynków, wymagań, skali konkurencji, wyzwań stojących przed budownictwem w ogóle?
R.P.: Z pewnością, jak rozmawialiśmy wcześniej, ogromną przewagę nad konkurencją stanowi oferowana kompleksowość realizacji. Ponadto nie bez znaczenia jest ogromne doświadczenie w projektowaniu i wykonawstwie posadzek, jakim możemy się pochwalić.
D.B.: A jakie działania podejmują Państwo na rzecz zrównoważonego rozwoju?
R.P.: Od 2023 r. z zaangażowaniem pracujemy nad rozwojem polityki zrównoważonego rozwoju, prowadząc szereg działań, jak np. badania, konsultacje, analizy przy współpracy z ekspertami, naszymi dostawcami oraz klientami. Zauważyliśmy wiele możliwości, jak poprawić funkcjonowanie spółki w tym zakresie, i skrupulatnie realizujemy podjęte założenia. Ponadto coraz mocniej przy realizacjach zwracamy uwagę na możliwość stosowania bardziej przyjaznych środowisku materiałów i aktywnie proponujemy takie rozwiązania klientom.
Potrzeba redukcji emisji CO2 do atmosfery jest niewątpliwie największym wyzwaniem, jakie stoi aktualnie przed całym budownictwem. Również my, w zakresie realizowanych przez nas projektów, stajemy przed tym wyzwaniem, co wymaga od nas nieustannego rozwoju w tym zakresie. Prowadzimy liczne badania i rozmowy z producentami materiałów budowlanych, firmami transportowymi itp., aby zredukować ślad węglowy wytwarzany w procesie produkcji naszych posadzek. Już w roku bieżącym przygotowaliśmy, we współpracy z uznanymi ekspertami, raport zrównoważonego rozwoju dotyczący 2023 r., dzięki czemu mamy świadomość konieczności dalszego rozwoju w aspektach polityki ESG.
D.B.: Z punktu widzenia doświadczonego gracza: jakie dostrzega Pan trendy w posadzkach przemysłowych?
R.P.: Z uwagi na coraz mniejszą dostępność terenów do realizacji budowy obiektów coraz częściej grunty, na których stawiane są hale, muszą być dodatkowo wzmacniane poprzez np. palowanie, co ma wpływ na rozwiązania techniczne realizowanych posadzek i konieczność dostosowania ich konstrukcji do projektowanego posadowienia.
Ograniczona ilość dostępnych gruntów oraz wzrastająca liczba magazynowanych towarów skutkuje koniecznością zwiększania możliwości logistycznych powstałych obiektów. Ciężary, które powinna przenieść podłoga przemysłowa, są coraz większe. Rozwojowi podlegają także systemy magazynowania – regały są coraz wyższe, korytarze transportowe coraz węższe, co znacząco zwiększa wymagania dotyczące równości i nośności posadzek.
D.B.: Czy posadzki przemysłowe mogą być „inteligentne”?
R.P.: Rynek posadzek nieustannie się rozwija. Prowadzone są m.in. prace nad automatyzacją realizowanych w tej chwili przez zasoby ludzkie działań. Również obsługa magazynów coraz częściej opiera się na automatyzacji i robotyce. Być może przyszłość także przyniesie nam rozwiązania usprawniające działania ludzkie, jak np. egzoszkielety, gdyż pamiętajmy, iż społeczeństwo – w tym kadra budowlana – starzeje się.
Ciągle jednak, moim zdaniem, najważniejsze w wykonaniu „inteligentnej” posadzki jest jej inteligentne zaprojektowanie oraz wykonanie. Nie można zapomnieć o wadze bieżącego kontaktu z inwestorem, a zwłaszcza użytkownikiem, który dla dobrej posadzki jest najważniejszy i pozwala osiągnąć efekt posadzki „szytej na miarę”.
D.B.: Jakie są Pana wizja, cele oraz strategia na kolejny rok i przyszłość?
R.P.: Z pewnością wzmacniać będziemy oferowane klientom kompleksowe rozwiązania. Rok 2025 może przez cały czas cechować się spowolnieniem rynku, natomiast wierzę, iż jakość produktów i usług, które proponujemy, pozwoli nam konsekwentnie realizować założenia rozwoju na rynku i utrzymania pozycji lidera w branży.