Pracownicy PKP PLK obawiają się zwolnień.
Jak informuje Wirtualna Polska, pracownicy spółki PKP Polskie Linie Kolejowe boją się zwolnień. Szefostwo spółki zapowiada bowiem „reorganizację” jej struktury.
W firmie ma się dokonać „integracja”. Polega ona na tym, iż zamiast 23 regionalnych zakładów spółki ma pozostać tylko 17, a pozostałe sześć zostanie włączonych do jednej z tych, które przetrwają. Wśród likwidowanych samodzielnych oddziałów mają być te w Ostrowie Wielkopolskim, Wałbrzychu, Nowym Sączu, Skarżysku-Kamiennej, Siedlcach i Częstochowie. Władze firmy uważają, iż takie zmiany dostosują strukturę do podziału administracyjnego kraju i liczby województw. Wyjątkiem ma być woj. śląskie, gdzie planuje się pozostawić dwa zakłady.
Szefostwo PKP PLK twierdzi, iż nikt nie straci pracy. Jednak pracownicy i związkowcy uważają, iż to nierealne. Boją się centralizacji, która wymusi uciążliwe i długie dojazdy do pracy, a część osób pozostawi bez zatrudnienia. Zaniepokojeni są na przykład pracownicy biurowi z dotychczasowego oddziału w Ostrowie Wielkopolskim, których jest stu.
Związkowcy zapowiadają protest 15 października w Warszawie.