Strajki w amerykańskich portach na wschodnim wybrzeżu oraz w Zatoce Meksykańskiej dobiegły końca. Związek Międzynarodowych Dokerów (ILA) oraz Związek Morski Stanów Zjednoczonych (USMX) osiągnęły wstępne porozumienie, które skutecznie przerwało trwające od trzech dni działania strajkowe i przywróciło pracę w portach.
Strajki w amerykańskich portach zakończyły się po trzech dniach
W strajku, który gwałtownie wywołał zaniepokojenie wśród ekspertów branżowych i firm transportowych, wzięło udział około 45 tysięcy dokerów związanych z ILA. Strajki w amerykańskich portach wywołały zakłócenia w momencie, gdy przemysł logistyczny już i tak boryka się z globalnymi napięciami geopolitycznymi.
W wyniku strajku 36 portów na wschodnim wybrzeżu USA i w Zatoce Meksykańskiej wstrzymało bowiem normalne operacje, co doprowadziło do poważnych opóźnień w rozładunku statków kontenerowych. Z danych firmy Everstream Analytics wynika, iż przed zakończeniem strajku co najmniej 45 jednostek czekało na rozładunek, podczas gdy przed rozpoczęciem strajku w niedzielę, w tej sytuacji znajdowały się tylko trzy statki.
Strony konfliktu — Związek Międzynarodowych Dokerów (ILA) oraz Związek Morski Stanów Zjednoczonych (USMX), reprezentujący pracodawców portowych — osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie wynagrodzeń. Zgodnie z treścią porozumienia, związkowcy zgadzają się na 62-procentową podwyżkę płac na przestrzeni sześciu lat, co w ramach nowej umowy podniesie średnie wynagrodzenie dokerów z obecnych 39 dolarów za godzinę do 63 dolarów za godzinę.
US port strike ends with an agreement for a 62% pay raise for workers, increasing their wages from $39 to $63 per hour. pic.twitter.com/x7D8fQBTUy
— My Mixtapez (@mymixtapez) October 4, 2024
Jednocześnie, strajkujący zgodzili się na natychmiastowe zakończenie wszelkich działań protestacyjnych, a praca w portach zostanie wznowiona. Chociaż porozumienie dotyczy wynagrodzeń, nie rozwiązuje ono jednak kontrowersyjnej kwestii automatyzacji portów, która przez cały czas pozostaje punktem spornym między stronami.
W ramach zawartego porozumienia strony zgodziły się również na przedłużenie obowiązywania głównego kontraktu do 15 stycznia przyszłego roku, co daje obu stronom czas na dalsze negocjacje dotyczące innych otwartych kwestii, w tym problematyki automatyzacji. Ten temat pozostaje kluczowym przedmiotem dyskusji, ponieważ rozwój technologii automatycznych mógłby potencjalnie zmniejszyć liczbę miejsc pracy w portach, co budzi zaniepokojenie wśród pracowników.
BREAKING: Sources tell @CBSNews the dockworkers strike impacting East and Gulf Coast has ended for now, with both sides reaching a tentative agreement that will last through Jan. 15, 2025. https://t.co/rXNfhn32J6 pic.twitter.com/2m1VXcrm18
— CBS Evening News (@CBSEveningNews) October 3, 2024
Strajki miały ogromny wpływ na gospodarkę USA
Pierwszy od 1977 roku ogólnokrajowy strajk dokerów miał znaczące reperkusje dla amerykańskiej gospodarki. W czasie, gdy globalny handel i logistyka borykają się z różnymi wyzwaniami, strajk jeszcze bardziej pogłębił problemy związane z płynnością dostaw towarów. Każdy dzień opóźnień w portach oznaczał ogromne straty finansowe nie tylko dla sektora transportowego, ale i dla gospodarki narodowej.
Eksperci z JP Morgan szacowali, iż strajki w amerykańskich portach mogły kosztować gospodarkę USA choćby 5 miliardów dolarów dziennie, ze względu na opóźnienia w dostawach i zator w portach. Tym samym trzydniowa akcja mogła wywołać straty na poziomie choćby 15 miliardów dolarów.
Porty na wschodnim wybrzeżu USA oraz w Zatoce Meksykańskiej odgrywają kluczową rolę w amerykańskim handlu międzynarodowym. Są one strategicznie położone, obsługując ruch towarów pomiędzy Ameryką Północną, Europą, Ameryką Łacińską oraz innymi regionami. Zakłócenia w pracy tych portów mają dalekosiężne skutki nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale i dla globalnych łańcuchów dostaw.
Strajki w amerykańskich portach! Importerzy wręcz błagają Bidena o pomoc