W wielu krajach Europy, takich jak Słowacja, Czechy czy Szwecja, funkcjonuje nowoczesny model regionalnego transportu publicznego, który łączy efektywność z dostępnością dla mieszkańców. Dzięki współpracy między sektorem publicznym a prywatnym organizacja przewozów jest sprawna, a pasażerowie mają dostęp do zintegrowanych usług transportowych. Polska, stojąca przed wyzwaniami związanymi z zapewnieniem skutecznego transportu, zwłaszcza na obszarach dotkniętych klęskami żywiołowymi, może czerpać z tych doświadczeń, by modernizować własny system, w tym odbudowywać PKS-y na terenach takich jak Kotlina Kłodzka.
- Inspiracje z Europy: Wzorce transportowe z państw takich jak Szwecja i Czechy pokazują, iż kooperacja publiczno-prywatna poprawia dostępność i efektywność usług, co może pomóc Polsce, zwłaszcza na terenach wiejskich.
- Transport na czasy kryzysu: Polska, szczególnie regiony narażone na klęski żywiołowe czy położone przy wschodniej granicy, potrzebuje nowoczesnego systemu transportu regionalnego, który zapewni sprawną ewakuację i wsparcie w sytuacjach kryzysowych.
- Minimalistyczna infrastruktura: Wzorując się na Szwecji, Polska mogłaby postawić na małe, funkcjonalne węzły przesiadkowe oraz cyfrowe systemy informacji pasażerskiej.
- Równy dostęp: Polska wymaga reformy transportu, aby zapewnić wszystkim mieszkańcom, także poza miastami, niezawodny i dostępny transport publiczny jako realną alternatywę dla samochodów.
Nie musimy wymyślać koła na nowo. Wykorzystajmy doświadczenia naszych przyjaciół ze Szwecji, Czech i Słowacji, którzy z sukcesem wdrażają innowacyjne rozwiązania. Skorzystajmy z ich sprawdzonych praktyk i uczmy się na ich przykładach, aby szybciej i efektywniej osiągnąć nasze cele.
Inspiracje z modelu szwedzkiego
Szwedzki system transportu publicznego, na przykładzie regionu Skanii, pokazuje, jak efektywna kooperacja między sektorem publicznym a prywatnym może poprawić funkcjonowanie transportu regionalnego. Organizatorem transportu jest publiczny podmiot – Skanetrafiken, który odpowiada za przetargi i ustalanie zasad działania, natomiast same przewozy realizują prywatne firmy. Dzięki takiemu modelowi udaje się osiągnąć większą efektywność operacyjną, obniżenie kosztów oraz zapewnienie wysokiej jakości usług.
W polskim kontekście taki system mógłby być szczególnie przydatny na obszarach wiejskich i małych miastach, gdzie połączenia autobusowe są ograniczone lub zanikły. Na przykład regiony południowej Polski, jak Kotlina Kłodzka, gdzie PKS-y praktycznie zniknęły, mogłyby skorzystać na wdrożeniu modelu opartego na publiczno-prywatnej współpracy. Warto rozważyć, by samorządy odpowiedzialne za organizację transportu publicznego w Polsce inspirowały się szwedzkimi przetargami, które zwiększają konkurencję i obniżają koszty przy jednoczesnym zagwarantowaniu ciągłości usług.
Czytaj więcej: Regionalny odlot. Jak samorządy dotują loty do Egiptu kosztem codziennych potrzeb mieszkańców?
PKS jako element odporności na kryzysy
Polska, podobnie jak wiele innych krajów, boryka się z klęskami żywiołowymi, takimi jak powodzie, które paraliżują transport i niosą zagrożenie dla życia mieszkańców. Dlatego też system transportu publicznego powinien być nie tylko wydajny na co dzień, ale również przygotowany na sytuacje nadzwyczajne. Odbudowę PKSów powinniśmy prowadzić w sposób, który pozwoli na szybką ewakuację w sytuacjach kryzysowych. To szansa na istotną poprawę poziomu bezpieczeństwa mieszkańców.
Szczególną uwagę warto zwrócić na zintegrowane systemy informacji pasażerskiej, które w Szwecji są dostępne w aplikacjach mobilnych i na dworcach. W Polsce rozwój takiej infrastruktury, która w czasie rzeczywistym przekazywałaby informacje o trasach ewakuacyjnych, dostępnych środkach transportu czy aktualnych połączeniach, mógłby przyspieszyć reakcję w sytuacjach kryzysowych.
Minimalistyczna i efektywna infrastruktura
Model szwedzki stawia również na prostotę i funkcjonalność w projektowaniu infrastruktury transportowej. Dworce, węzły przesiadkowe i inne elementy infrastruktury są zaprojektowane z myślą o maksymalnej użyteczności, a nie o przesadnej ozdobności. W Polsce, gdzie budowa dużych, kosztownych dworców nie zawsze idzie w parze z rzeczywistymi potrzebami użytkowników, warto rozważyć przyjęcie bardziej oszczędnego podejścia, które zapewnia efektywność i wygodę dla pasażerów.
Na przykład, w Kotlinie Kłodzkiej czy w innych terenach dotkniętych powodziami, zamiast budować kosztowne obiekty, można by postawić na małe, zintegrowane węzły przesiadkowe, które byłyby kompatybilne z regionalnymi liniami autobusowymi i kolejowymi. Takie miejsca mogą pełnić funkcję także w niezbędnym systemie obrony cywilnej. Dworzec autobusowy mógłby pełnić także inne funkcje. Na przykład lokalnego punktu odporności czy schronu. To nie fikcja: tak wygląda to w Singapurze czy Finlandii. Kluczowym elementem modernizacji jest cyfryzacja systemu – aplikacje mobilne, które informują o rozkładzie jazdy, opóźnieniach czy dostępnych środkach transportu, powinny być standardem.
Czytaj więcej: Arriva składa mega zamówienie na autobusy nowej generacji
Zachęty finansowe i dostępność
Warto również rozważyć wprowadzenie w Polsce zachęt dla rodzin i grup, podobnych do tych, które funkcjonują w Skanii, gdzie bilety grupowe obowiązują już od dwóch osób. Wprowadzenie tego typu zniżek na terenie całej Polski mogłoby skutecznie zachęcić mieszkańców do korzystania z transportu publicznego zamiast samochodów, co byłoby korzystne zarówno pod względem finansowym, jak i środowiskowym.
Podstawowym wyzwaniem, z którym walczy Polska, jest finansowanie transportu publicznego, szczególnie na terenach wiejskich. Szwecja pokazuje, iż choćby prywatne firmy mogą świadczyć usługi transportowe, jeżeli są odpowiednio dotowane z budżetu publicznego, co pozwala na elastyczność i dostosowanie oferty do rzeczywistych potrzeb pasażerów.
Polska: Ostatni kraj w Europie Środkowej, który nie przeprowadził reformy transportu publicznego
Kilkanaście milionów Polaków mieszka w gminach, w których nie ma zorganizowanego transportu publicznego. Skalę zjawiska wykluczenia komunikacyjnego trudno ocenić, bo rząd nie prowadzi żadnego oficjalnego rejestru przystanków i połączeń autobusowych. Wysłużone autobusy niedofinansowanych PKS-ów zależne od uznaniowych rządowych inwestycji, prywatne mikrobusy o nieprzewidywalnym rozkładzie albo kompletny brak połączeń – to rzeczywistość wielu mieszkańców Polski.
Regionalny odlot. Jak samorządy dotują loty do Egiptu kosztem codziennych potrzeb mieszkańców?
Rząd PiS obiecywał likwidację wykluczenia transportowego, jednak PKS+ (FRPA) nie doprowadził do zmniejszenia poziomu tego zjawiska w Polsce. PKSy i prywatni przewoźnicy wciąż upadają, a władze nie są w stanie przyjąć nowej wersji ustawy o transporcie zbiorowym, by wprowadzić standardy na miarę XXI wieku. By odbudować zaufanie do transportu publicznego i zapewnić godną ofertę, konieczna jest głęboka reforma systemu organizacji i finansowania komunikacji zbiorowej. Nie wystarczy dorzucać pieniędzy do systemu, który jest dziurawy.
Czas na zmiany. Mieszkańcy Polski poza wielkimi metropoliami nie mają dziś równoprawnego dostępu do usług publicznych i rynku pracy. Autobusy, które kursują dwa razy dziennie i długotrwała droga do szkoły lub do domu to rzeczywistość młodych ludzi, która niszczy potencjał wielu miejscowości. Taka sytuacja zmniejsza też atrakcyjność inwestycyjną, turystyczną i pogarsza perspektywy małych polskich ośrodków.
Przyjazny dla środowiska transport publiczny powinien być niezawodny, kursować często, zapewniać bezpieczeństwo, dostępność i wygodne przesiadki. Dziś taki nie jest. Musimy odbudować zaufanie do transportu publicznego, co wiąże się ze stworzeniem taniej i realnej alternatywy dla samochodów. Stworzenie sprawnego systemu transportu publicznego wymaga jednak wprowadzenia wielu zmian.
Wnioski: Modernizacja PKS jako element zrównoważonego rozwoju transportu
Polska, w procesie odbudowy i modernizacji PKS, może czerpać cenne lekcje z doświadczeń Szwecji i innych europejskich krajów. Modele publiczno-prywatnej współpracy, minimalizm w projektowaniu infrastruktury oraz nowoczesne systemy informacji pasażerskiej mogą stanowić klucz do stworzenia bardziej efektywnego i przyjaznego pasażerom transportu publicznego. W kolejnych tekstach na tym portalu będę pochylać się nad kolejnymi elementami niezbędnej w Polsce reformy.
Odbudowa PKSów nie jest wyłącznie fanaberią osób pozbawionych dostępu do samochodu. To sprawa bezpieczeństwa narodowego. W regionach dotkniętych powodziami takich jak Kotlina Kłodzka, ale również w wielu innych miejscach w kraju, odbudowa PKS nie powinna być jedynie powrotem do dawnych struktur, ale krokiem w stronę nowoczesnego, zintegrowanego systemu, który nie tylko służy mieszkańcom na co dzień, ale również sprawdza się w sytuacjach kryzysowych. Zagrożenia geopolityczne sprawiają, iż musimy zbudować system ewakuacji ludności na wczoraj. Bez nowoczesnego i zintegrowanego systemu transportowego nie jest to możliwe.
Znajdziesz nas w Google News