
Donald Trump ratuje rynki: przyznał, iż nie zwolni Jerome’ego Powella, a do tego może załagodzić konflikt z Chinami.
- Donald Trump przyznał, iż Powell pozostanie na swoim stanowisku do końca swojej kadencji.
- USA są w stanie dogadać się również z Chinami.
Donald Trump uspokaja rynki
Donald Trump zatrząsł rynkami: najpierw przeraził wszystkich wojną celną, a niedawno ostrzeżeniem, iż wymusi na Jerome Powellu odejście z Fedu!
Coraz więcej wskazuje jednak na to, iż miał taki cel, jaki opisywaliśmy na łamach Cryps.pl: chciał tylko obniżyć rentowność obligacji USA, a teraz dąży do powrotu kapitału na rynek akcji i kryptowalut. A by to osiągnąć musi uspokoić inwestorów.
Nie mam zamiaru go [Powella] zwalniać. Uważam, iż teraz jest idealny moment na obniżenie stóp procentowych. Czy jeżeli tego nie zrobi, to będzie koniec? Nie – to nie koniec
– powiedział prezydent podczas zaprzysiężenia nowego szefa Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Paula Atkinsa.
Trump poszedł od razu za ciosem: zasugerował, iż może też obniżyć cła, które nałożył na Chiny. Warunkiem jest podpisanie nowego porozumienia handlowego z Pekinem, co staje się coraz bardziej realne, bo, jak sam przyznał, rozmowy z prezydentem Chin Xi Jinpingiem przebiegają „w miłej atmosferze”.
Nie zamierzam mówić: „Będę twardy wobec Chin”. Nie, będziemy bardzo mili. Oni też będą mili i zobaczymy, co się stanie. Ale ostatecznie muszą zawrzeć porozumienie, bo bez tego nie będą w stanie handlować w Stanach Zjednoczonych
– stwierdził.
Co dzieje się za kulisami?
Jak podał Bloomberg, sekretarz skarbu Scott Bessent rozmawiał o negocjacjach z Pekinem na spotkaniu zorganizowanym przez JP Morgana.
Miał przyznać, iż rozmowy z Chinami to „mordęga”, ale dodał także, iż obecny poziom ceł – aż 145% – nałożonych na import z Chin jest nie do utrzymania w dłuższej perspektywie. Oznacza to, iż USA tylko grają cłami i zamierzają wszystkie taryfy obniżyć, ale najpierw wynegocjować nowe warunki handlowe.
Dla rynków kryptowalut i akcji to dobre wieści, bo oznacza, iż niedługo będzie na nie wracał kapitał, co oznacza wzrosty.