Komisja Europejska weryfikuje czy może wycofać się z długoterminowych kontraktów na gaz, które kraje członkowskie zawarły z Rosją. Wyzwaniem jest tajemnica, którą są objęte umowy. Według źródła Financial Times powołanie się na klauzulę o silne wyższej może nie wystarczyć.
– Komisja Europejska (KE) sprawdza, czy istnieją prawne możliwości, które pozwoliłyby europejskim firmom zerwać długoterminowe kontrakty na gaz z Rosji bez płacenia potężnych kar umownych – poinformował we wtorek dziennik „Financial Times”, powołując się na trzy źródła unijne.
Jak podała gazeta, KE analizuje zawarte umowy na import rosyjskiego gazu ziemnego i możliwość powołania się na klauzulę o sile wyższej, które pozwoliłoby europejskim importerom na zerwanie kontraktów.
Siła wyższa może nie wystarczyć
Trudność polega na tym, iż kontrakty na import gazu objęte są tajemnicą i często różnią się między sobą. Użycie toczącej się wojny w Ukrainie jako argumentu za powołaniem się na klauzulę o sile wyższej, co miałoby pozwolić na zerwanie umów, pod względem prawnym może okazać się niewystarczające – podkreśliło cytowane przez dziennik źródło unijne.
Wycofanie się unijnych importerów z kontraktów na rosyjski gaz to część większego planu, „mapy drogowej”, w sprawie odejścia UE od rosyjskich paliw kopalnych do 2027 roku. Plan ten zakłada uniezależnienie się Unii od dostaw rosyjskiego gazu i pozbawienie Kremla dochodów, które przeznacza on na prowadzenie wojny z Ukrainą.
Unia zapłaciła w rok ponad 20 miliardów za rosyjski gaz
– Kraje UE zapłaciły Rosji 21,9 mld euro za ropę i gaz w okresie od lutego 2024 roku do lutego 2025 roku – podkreśliła brytyjska gazeta, powołując się na wyliczenia ośrodka Centre for Research in Energy and Clean Air.
Obecnie rosyjski gaz stanowi 11 procent dostaw tego surowca dostarczanych do państw UE rurociągami, w porównaniu do około 40 procent w 2022 roku. Jednocześnie w ciągu ostatnich trzech lat znacząco wzrosły dostawy rosyjskiego gazu ziemnego w postaci skroplonej (LNG).
UE wstrzymała 90 procent importu ropy naftowej z Rosji i zakazała importu rosyjskiego węgla, ale nie objęła tym zakazem rosyjskiego gazu ziemnego. Import tego ostatniego surowca z Rosji do Europy wzrósł o około 60 procent w ciągu ostatnich trzech lat, choć przez cały czas pozostaje na najniższym poziomie od 2022 roku – przypomniał „FT”.
Mapa drogowa nie powstała w obawie przed vetem Węgier
Pierwotnie unijna „mapa drogowa” miała zostać opublikowana już w marcu, ale z publikacją wstrzymano się z obawy, iż zablokują ją Węgry i Słowacja, odbierające większość gazu przesyłanego rurociągami z Rosji do UE. Rząd w Budapeszcie zagroził, iż odrzuci przyjęcie unijnych sankcji na gaz z Rosji. Decyzja w tej sprawie wymaga jednomyślnej zgody wszystkich 27 państw członkowskich UE.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w rozmowie z „FT”, iż plan ma się ukazać „w ciągu trzech-czterech tygodni”.
Mimo presji ze strony Brukseli państwa UE obawiają się zmuszania firm do zerwania kontraktów z Rosją na dostawy LNG. Obawiają się one wzrostu cen gazu skroplonego, gdyż przedsiębiorstwa będą zmagać się z wysokimi kosztami i niepewnością na scenie geopolitycznej.
Prawna blokada przeciwko Rosji i Białorusi
Komisja Europejska przyznała krajom UE uprawnienia, dzięki którym są w stanie uniemożliwić rosyjskim i białoruskim operatorom podłączenie się do infrastruktury portowej lub przesyłanie gazu unijnymi rurociągami. W opinii rządów rozwiązanie to nie zapewnia im jednak środków prawnych na tyle mocnych, by mogły zmusić firmy do zerwania umów.
Główne porty, do których dostarczany jest rosyjski LNG w UE, znajdują się we Francji, Hiszpanii i Belgii. Rosyjski zakład gazu skroplonego Jamał LNG przez cały czas ma umowy z niektórymi największymi firmami energetycznymi w Europie, w tym z brytyjskim Shellem i hiszpańskim Naturgy – podkreślił „FT”.
Biznes Alert / PAP
Jak się mają Niemcy i ich moce przeładunkowe LNG w terminalach pływających