Unijni rolnicy zapowiadali: zima będzie gorąca jak nigdy!

7 miesięcy temu

Unijni rolnicy już podczas strajków styczniowych zapowiadali, iż jeżeli ich problemy nie zostaną rozwiązane, to zima 2024 będzie najgorętszą w historii. I tak też się dzieje — w przenośni i realu. Protestują już wszyscy od Portugalii po Litwę, od Irlandii po Bułgarię.

Unijni rolnicy strajkują na całym kontynencie. Jednak ich postulaty czasami mocno zaskakują. Dowiedz się, o co chodzi i dlaczego to środowisko mimo wszystko monolitem nie jest.

Czego się domagają unijni rolnicy?

Europejscy rolnicy, ściślej mówiąc, unijni rolnicy okazują swoje niezadowolenie, degradujące ich miejsca pracy. Głównie sprzeciwiają się nierealnym i szkodliwym decyzjom podejmowanym przez Komisję Europejską. Jednym z postulatów jest wycofanie się KE z Zielonego Ładu w rolnictwie. Ta unijna polityka klimatyczna jest według nich zagrożeniem dla produkcji rolnej, zarówno roślinnej, jak i zwierzęcej. Wiąże się bowiem ze wzrostem kosztów, niestety także ze spadkiem wydajności z hektara — generalnie grozi bankructwem.

Kolejny z postulatów, niewątpliwie związany z pierwszym, dotyczy ochrony produkcji rolnej przed zalewem ukraińskich tanich towarów i z innych państw trzecich. Wpływa to negatywnie na dochody i opłacalność działalności rolniczej w UE. Unijni rolnicy sprzeciwiają się faworyzowaniu przez KE ukraińskich rolników, przetwórców i eksporterów żywności. Szczególnie iż KE w ostatnich dniach przedłużyła bezcłowy handel z Ukrainą do połowy 2025 r. Na europejskie rynki wpływają i będą docierać towary wyprodukowane bez przestrzegania restrykcyjnych wymagań UE. Wyprodukowane zdecydowanie taniej, niekoniecznie spełniające wyśrubowane unijne normy.

Unijni rolnicy i ich traktory paraliżują europejskie miasta

Lokalnie to już otwarta i brutalna walka, a nie pokojowe demonstracje rolników. We czwartek, 1 lutego, na ulicach Brukseli toczyły się regularne walki pomiędzy policją a „międzynarodówką rolniczą”. Ci ostatni chcieli się dostać w bezpośrednie sąsiedztwo siedziby Unii Europejskiej. Zostali zatrzymani przez uzbrojone kordony mundurowych. Ze strony rolników w ruch poszły płonące bele słomy. Zaporą dymną były też opony rolnicze. „Zapał” rolników próbowano „ugasić” armatkami wodnymi. Ostatecznie policja zdecydowała się użyć gazów łzawiących przeciw demonstrantom.

Rolnicy z Francji postanowili otoczyć kordonem traktorów ich stolicę. Trwa więc oblężenie Paryża, do którego dotarcie jest mało możliwe.

Jest to niewątpliwie „najgorętsza” zima w historii nowoczesnej rolniczej Europy. Zapowiadali to rozpoczynający protesty jeszcze w grudniu 2023 r. niemieccy rolnicy. Mówili, iż jeżeli ich apele nie zadziałają, „rozpalą” środowisko. Tak też się stało. Blokady dróg obserwujemy w styczniu i lutym 2024 r. od Irlandii, Portugalii, Hiszpanii, przez Francję, kraje Beneluksu, Niemcy, Polskę, Litwę, Włochy, Czechy, Słowację, Rumunię, Bułgarię. Czyli wszystkie kraje, w których rolnictwo jest istotną gałęzią gospodarki.

Unijna branża rolna nie jest jednak monolitem

Bułgarzy domagają się wolnego handlu z Ukrainą

O ile duża część europejskiej branży rolnej strajkuje przeciwko napływowi ukraińskich towarów do UE, bułgarscy przetwórcy przygotowują się do strajków, gdyż brakuje im… ukraińskiego słonecznika.

Producenci oleju będą demonstrowali, gdyż zaprzestanie importu nasion słonecznika z Ukrainy zagraża zmniejszeniem wydajności ich zakładów. Sprzeciwiają się więc polityce ograniczania wolnego handlu. I jak uważają polityce skierowanej przeciwko interesom rolników.

Hiszpańscy plantatorzy wychodzą na ulicę z powodu suszy

Około 15000 plantatorów protestuje w Sewilli (prowincja Huelva), domagając się reakcji rządu i działań ograniczających efekt historycznej suszy. Według nich plany nawodnień nie są realizowane, co zagraża bytowi wielu gospodarstw ogrodniczych.

Francuzi przeciwko Hiszpanom i vice versa

Dodatkowo Hiszpanie protestują przeciwko blokadom ich autostrad przez Francuzów. Francuzi rzeczywiście opóźniają ruch hiszpańskich przewoźników, gdyż jak twierdzą — hiszpańskie rolnictwo i ogrodnictwo zagraża francuskiemu.

Cóż, jak widać, można się w tych strajkach unijnych rolników dopatrzeć wspólnych punktów. Jednakże bywa, iż protesty i blokady to sprzeciw wobec różnych „wrogów”.

Źródło: gfactueel, agrarheute, latifundist

Idź do oryginalnego materiału