Platforma zakupowa Temu działa na rynku polskim już od dłuższego czasu, oferując szeroką gamę produktów od odzieży, przez elektronikę, po artykuły gospodarstwa domowego. Mimo swojej popularności, serwis ten znalazł się w centrum uwagi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który postawił zarzuty Temu ze względu na potencjalne naruszenia praw konsumentów.
UOKiK stawia zarzuty Temu
Zakupy online to wygodna opcja, ale konsumenci mają prawo do jasnej i czytelnej informacji o tym, z kim zawierają umowę i jakie prawa im przysługują. W przypadku chińskiej platformy pojawiły się wątpliwości dotyczące sposobu, w jaki przedstawiane są kluczowe dane o sprzedawcach oraz ich obowiązkach. Z tego powodu UOKiK postanowił postawić zarzuty Temu.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy użytkownik e-commerce musi być poinformowany, jeszcze przed zawarciem umowy, od kogo dokładnie kupuje produkty – czy jest to przedsiębiorca, czy osoba fizyczna. Powinno być również jasne, jakie obowiązki spoczywają na platformie, a jakie na samym sprzedawcy. Niestety, według Prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego, platforma Temu może nie spełniać tych wymagań w sposób wystarczająco przejrzysty.
Jednym z kluczowych zarzutów wobec platformy Temu jest niejasne przedstawianie informacji o sprzedawcach. Klienci mogą mieć trudności z odnalezieniem szczegółowych danych o podmiocie, z którym rzeczywiście zawierają umowę. Prezes UOKiK podkreślił, iż tego rodzaju informacje muszą być łatwo dostępne i czytelne dla wszystkich kupującego. W przeciwnym razie, konsumenci mogą być wprowadzeni w błąd co do tego, od kogo nabywają produkty i gdzie mogą zgłaszać reklamacje.
Zdarza się, iż w celu uzyskania pełnych informacji o sprzedawcy, użytkownicy muszą przeszukać kilka poziomów interfejsu, co nie jest zgodne z ideą przejrzystości w e-commerce. Co więcej, niektóre treści na platformie są prezentowane w języku chińskim, co dodatkowo utrudnia zrozumienie wszystkich aspektów transakcji.
Kiedy zawieramy umowę
Na stronie internetowej i w aplikacji Temu może to nie być jasne.
W opinii Prezesa UOKiK przycisk służący do zamówienia produktu powinien zawierać słowa „z obowiązkiem zapłaty” lub inne równoważne i jednoznaczne sformułowanie.
3/3 pic.twitter.com/ljZ0pyONLG
— UOKiK (@UOKiKgovPL) October 16, 2024
Brak jasności w oznaczeniach przycisków zamówienia
Kolejną kwestią, na którą UOKiK zwrócił uwagę, jest sposób oznaczania przycisku do zamówienia produktów na Temu. W myśl polskich i unijnych przepisów, przycisk ten powinien wyraźnie wskazywać na moment, w którym klient zobowiązuje się do zapłaty. Sformułowania takie jak „Złóż zamówienie” mogą być niewystarczające, ponieważ prawo wymaga jednoznacznego oznaczenia, np. „Zamawiam z obowiązkiem zapłaty”. Tego typu nieprecyzyjność może wprowadzać klientów w błąd co do momentu, w którym stają się zobowiązani do uregulowania należności.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny, który postawił zarzuty Temu, podkreśla, iż konsumenci powinni otrzymywać pełne informacje na temat umowy jeszcze przed podjęciem decyzji o zakupie. To oznacza, iż zanim kupujący kliknie przycisk finalizujący transakcję, musi dokładnie wiedzieć, od kogo kupuje, jakie prawa mu przysługują oraz do kogo może skierować ewentualne reklamacje. Tylko w ten sposób można zapewnić pełne bezpieczeństwo transakcji online.
Jednym z głównych celów działań UOKiK jest egzekwowanie prawa w zakresie informowania konsumentów. Platformy handlowe, takie jak Temu, muszą spełniać wszelkie wymogi dotyczące transparentności, aby konsumenci mieli pełną kontrolę nad swoimi decyzjami zakupowymi.
Potencjalne konsekwencje dla Temu
Jeżeli potwierdzą się zarzuty postawione przez Prezesa UOKiK wobec Whaleco Technology Limited, która odpowiada za sprzedaż Temu prowadzoną na terenie Polski, spółce grozi kara finansowa sięgająca choćby 10% rocznego obrotu za każdą praktykę uznaną za naruszenie praw konsumenta. To poważne konsekwencje, które mogą wpłynąć na dalsze działania platformy na polskim rynku.
Obecnie realizowane są również inne postępowania wyjaśniające, dotyczące m.in. sposobu prezentowania cen na Temu oraz innych informacji istotnych z punktu widzenia konsumenta. Każda z tych kwestii ma na celu sprawdzenie, czy platforma przestrzega przepisów prawnych oraz dyrektyw unijnych, które mają na celu zwiększenie ochrony konsumentów w świecie cyfrowym. Niewykluczone więc, iż UOKiK postawi również inne zarzuty platformie Temu.
Z kim zawieramy umowę, do kogo wysłać zwracany towar, do kogo kierować reklamację – te informacje jako konsumenci powinniśmy otrzymywać zanim podejmiemy decyzję o zakupie przez internet. Powinniśmy też wiedzieć kiedy dokładnie zawieramy umowę. Ten moment jest istotny w szczególności przy podejmowaniu decyzji zakupowych w sieci. Tylko pełne i jasne przedstawienie tych kwestii pozwala na bezpieczne korzystanie z e-commerce. Będziemy stale weryfikować i egzekwować prawidłowe realizowanie obowiązku informacyjnego przez przedsiębiorców – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Nawet chińscy sprzedawcy protestują przeciwko Temu! Co zrobi Europa?