Urzędnicy ponownie ruszyli na kontrole. Można dostać choćby 5 tys. zł kary

1 dzień temu
Na początku roku gminy ponownie rozpoczynają kontrole zbiorników bezodpływowych oraz przydomowych oczyszczalni ścieków. Za nielegalne pozbywanie się szamba grozi kara choćby do 5 tysięcy złotych.


W pierwszych miesiącach roku samorządy ponownie intensyfikują działania kontrolne, sprawdzając stan zbiorników bezodpływowych oraz przydomowych oczyszczalni ścieków.

Urzędnicy ponownie ruszyli kontrolować szamba


"Na terenie wielu gmin w Polsce realizowane są zmasowane kontrole zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni ścieków bytowych. Obowiązek kontroli każdej nieruchomości w tym zakresie co najmniej raz na dwa lata nakłada na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach" – informował przykładowo na swojej stronie w zeszłym roku urząd miejski w Mławie. Kontrole zaczęto bowiem już w 2024 roku.

Celem tych kontroli jest egzekwowanie przepisów dotyczących prawidłowego gospodarowania nieczystościami płynnymi oraz zapobieganie ich nielegalnemu usuwaniu.

Właściciele nieruchomości muszą pamiętać, iż niezgodne z prawem pozbywanie się szamba może skutkować wysokimi karami finansowymi, które sięgają choćby 5 tysięcy złotych (jeśli sprawa trafi do sądu).

W związku z tym strażnicy miejscy oraz urzędnicy rozpoczęli wizyty w gospodarstwach domowych, sprawdzając, czy mieszkańcy przestrzegają obowiązujących regulacji. Urzędnicy mogą przeprowadzać kontrole dzięki zmianom wprowadzonym nowelizacją ustawy Prawo wodne z 2022 roku.

Podczas kontroli sprawdzane są m.in.:


Czy właściciel nieruchomości ma podpisaną umowę na wywóz nieczystości ciekłych;

Czy posiada rachunki lub faktury potwierdzające regularne opróżnianie szamba;

Czy zbiornik jest szczelny i zgodny z przepisami.


Przy okazji przypomnijmy, iż zgodnie z przepisami także odprowadzanie wód opadowych (deszczówki) do kanalizacji sanitarnej jest zabronione.

– Woda deszczowa pochodząca z dachów, powierzchni utwardzonych, czy instalacji drenażowych, może spowodować spiętrzenie się wód deszczowych w instalacji sanitarnej, która nie jest przystosowana do ich odprowadzania – tłumaczył jakiś czas temu Sławomir Grucel z Wodociągów Jaworzno, którego cytował Portal Samorządowy. – Deszczówka w instalacji sanitarnej stanowi bezpośrednie zagrożenie dla posesji – wskazał.

Chodzi o to, iż nagły napływ wód może prowadzić do zalania pomieszczeń gospodarczych lub powodować cofanie się ścieków, a także ich wylanie na teren wokół domu. Dlatego też odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej jest surowo zabronione. Takie działanie może prowadzić do poważnych konsekwencji, w tym grzywny do 10 tys. zł lub kary ograniczenia wolności.

Idź do oryginalnego materiału