Uwaga ogrodnicy: 2 tysiące zł kary za dzielenie się nasionami

11 godzin temu

Dla wielu miłośników ogrodnictwa wymiana nasion z sąsiadem to codzienność – wyraz pasji, zaufania i wspólnej troski o rośliny. Niewielu jednak wie, iż takie działanie może mieć konsekwencje prawne. jeżeli materiał siewny – nasiona, sadzonki czy bulwy – jest przekazywany lub sprzedawany bez odpowiedniej rejestracji, grozi kara w wysokości 2 270 zł.

Wymiana nasion – gdzie kończy się hobby, a zaczyna „obrót”

Polskie prawo traktuje sprzedaż i wymianę nasion niezwykle poważnie. Zgodnie z ustawą o nasiennictwie, obrót materiałem siewnym oznacza każdą formę dysponowania nim – sprzedaż, wymianę, a choćby przekazanie w ramach działalności.

Dlatego osoby, które chcą sprzedawać lub oferować nasiona – także przez internet – muszą być zarejestrowane w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Roślin i Nasiennictwa (WIORiN). Obowiązek ten dotyczy nie tylko dużych firm, ale także rolników i hobbystów, którzy chcieliby choćby symbolicznie sprzedawać swoje ziarna.

Bez wpisu do ewidencji nawet sprzedaż sąsiedzka lub wystawienie kilku paczek nasion w sieci może być potraktowane jako naruszenie przepisów.

2 270 zł opłaty sankcyjnej – co mówi ustawa

Zgodnie z art. 123 ustawy o nasiennictwie:

Decyzję o nałożeniu kary wydaje wojewódzki inspektor ochrony roślin i nasiennictwa, adekwatny dla miejsca zamieszkania lub siedziby osoby prowadzącej obrót. Kara wpływa bezpośrednio na rachunek danego inspektoratu.

Według danych Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, pod koniec 2024 r. w ewidencji znajdowało się już 21 772 podmiotów zajmujących się obrotem materiałem siewnym, w tym:

  • 6 821 przedsiębiorców,
  • 572 rolników,
  • 14 379 dostawców indywidualnych.

Kiedy rejestracja nie jest potrzebna

Nie każda wymiana nasion wymaga formalności. Ustawa dopuszcza przekazywanie nasion lub sadzonek na własny użytek, o ile nie ma to charakteru sprzedaży ani zorganizowanego rozpowszechniania – np. w internecie czy na targach.

Oznacza to, iż podzielenie się z sąsiadem garścią nasion w ramach sąsiedzkiej przysługi jest dozwolone, o ile nie towarzyszy temu żadna forma zapłaty czy promocji.

Dlaczego przepisy są tak rygorystyczne

Celem regulacji jest ochrona jakości i bezpieczeństwa materiału siewnego. Rejestracja producentów i sprzedawców pozwala kontrolować pochodzenie nasion, ich zdrowotność oraz zgodność z normami UE. To ma zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób roślin i wprowadzaniu na rynek niezweryfikowanych odmian.

Wnioski dla praktyków

Dla ogrodników amatorów to ważne przypomnienie:

  • nasiona można wymieniać, ale tylko w ramach prywatnego użytku,
  • sprzedaż lub oferta sprzedaży wymaga rejestracji,
  • kara za brak wpisu wynosi 2 270 zł.

Warto więc, zanim podzielimy się swoimi nasionami w sieci, upewnić się, czy nasz „hobbystyczny” gest nie zostanie potraktowany jak nielegalny handel.

Chemia zamiast ekologii. Służby zatrzymały „zielony” ryż z Pakistanu
Idź do oryginalnego materiału