W sprzedaży nowy rodzaj węgla do ogrzewania domów. "Innowacyjne paliwo"

1 dzień temu
Zdjęcie: Polsat News Polityka


Pogłoski o rychłym końcu węgla używanego do ogrzewania domów na razie okazują się mocno przesadzone. Nie dość, iż to skazane na zapomnienie paliwo tanieje, to jakby na przekór dekarbonizacyjnym trendom sprzedawcy zaczęli oferować odbiorcom indywidualnym węgiel "błękitny". Ten rodzaj paliwa - znany w branży - nie był powszechnie oferowany na składach. Jest droższy, ale jego zalety mogą skłonić nabywców do zakupu. Reklamowany jest jako "innowacyjne paliwo", a sprzedający zapewniają, iż spełnia wyśrubowane normy jakości dla paliw stałych.


Węgiel "błękitny" pojawił się w styczniu w ofercie internetowego sklepu PGG (Polska Grupa Górnicza) bez większego rozgłosu, choć z naciskiem na jego zalety. Wyższą cenę sprytnie i zgodnie z najprostszymi metodami marketingu "schowano" zmniejszając wagę oferowanej jednostki. Tradycyjnie, cena większości sortymentów podawana jest za tonę, tymczasem węgiel błękitny wyceniany jest za 750 kg (cena 1500 zł), choć ostatecznie znajdziemy informację, iż tona "błękitnego plus" to wydatek 2 tys. zł brutto. To niemało, zważywszy na spadki ceny tradycyjnego węgla: groszku, kostki, orzecha.Reklama


Węgiel błękitny - "innowacyjne paliwo"


PGG zachwala nowy węgiel, jako "innowacyjne paliwo". Jest bezdymne, zapewnia redukcję cząstek smogotwórczych, spełnia wyśrubowane normy dla paliw stałych. W przypadku oferowanego węgla "Błękitny Plus", PGG posługuje się dodatkowo ostatecznym, patriotycznym argumentem - produkowany jest w 100 proc. z polskiego węgla kamiennego.


Węgiel błękitny jest więc paliwem otrzymywanym w cieplnej przeróbce węgla kamiennego i jest paliwem na tyle uniwersalnym, iż może być stosowany w różnego rodzaju kotłach węglowych. Dodajmy, iż metoda obróbki usuwa z węgla kamiennego substancje zanieczyszczające i toksyczne, zapewniając wysoką wartość opałową i niską zawartość popiołu. Bezdymny węgiel żarzy się delikatnym błękitnym płomieniem bez iskier. Sprzedawcy (nie tylko PGG) przekonują, iż węgiel błękitny to "natychmiastowe rozwiązanie problemu smogu". jeżeli już o innych niż PGG sprzedawcach mowa, to sieci można znaleźć oferty sprzedaży tego rodzaju opału w cenie kilka przewyższającej 1900 zł za tonę.
Dodajmy, iż błękitny węgiel można spalać zarówno w paleniskach z zasypem ręcznym, jak i automatycznym.


Węgiel tanieje - o cenowej huśtawce już możemy zapomnieć


Co ciekawe, wszystkie rodzaje węgla sprzedawanego polskim odbiorcom indywidualnym (węgla opałowego) tanieją, choć mamy pełnię sezonu grzewczego. Tonę najtańszego węgla można już kupić za 950 zł. Trudno porównywać obecną sytuację do tej sprzed pandemii (w ostatnich latach przyspieszył proces dekarbonizacji), jednak ceny węgla ustabilizowały się i znacznie spadły. Po huśtawce cenowej z ostatnich lat nie ma już śladu, a pamiętajmy, iż w najgorszym momencie tona węgla kosztowało 4 tys. zł.
W sklepie PGG standardowy groszek kosztuje od 1150 do 1400 zł za tonę, orzech jest nieco droższy - trzeba za niego zapłacić od 1400 zł. Tona węgla "kostka" jest dostępna już od 1250 zł. Ceny różnią się od rodzaju opakowanie (luzem, w workach, czy w tzw. big bagach).


Nowe normy jakości dla paliw stałych wpłyną na rynek opału


Warto przypomnieć, iż nowe rozporządzenie resortów przemysłu i klimatu dotyczące jakości paliw stałych wykorzystywanych przez gospodarstwa domowe oraz w instalacjach spalania o mocy cieplnej mniejszej niż 1 MW, znacznie zmienia zasady na rynku opału. Rozporządzenie określa szereg parametrów jakościowych - obejmuje okresy do 30 czerwca 2027 roku, do 30 czerwca 2029 roku oraz do 30 czerwca 2031 roku.


Z zasady zostają wyeliminowane mylące nazwy z obrotu opałem (przede wszystkim tzw. ekogroszek, który z ekologią ma kilka wspólnego). Docelowo mają pozostać takie sortymenty jak orzech czy groszek, ale o określonych parametrach jakościowych - przeznaczonych dla nowoczesnych, klasowych urządzeń grzewczych.


Ile płacimy za ogrzewanie - są wyniki nowych badań


Polski Alarm Smogowy ponownie sprawdził ceny opału i porównał koszty ogrzewania domy na początku 2025 roku.
Porównanie do poprzedniego kwartału pokazuje niewielki spadek cen węgla typu orzech i groszek oraz stabilne ceny pelletu i drewna kawałkowego. PAS porównał również koszty ogrzewania typowego domu, posługując się cenami nośników energii ze stycznia 2025. Polski Alarm Smogowy przekonuje, iż porównanie kosztów ogrzewania rok do roku niesie ze sobą spore niespodzianki: właściciele kotłów gazowych zapłacą rachunki wyższe aż o 27 proc.! Posiadacze pomp ciepła odnotują spadki kosztów o 21-22 proc., natomiast ogrzewający się węglem (opałem mocno emisyjnym - najbardziej obciążającym środowisko) zapłacą... 11 proc. mniej.


Dane z powyższego wykresu dotyczą budynków już ocieplonych (choć w "średnim" standardzie). Zupełnie inaczej wygląda to dla "wampirów energetycznych", czyli domów nieocieplonych (takich budynków w Polsce jest kilka milionów).
PAS wylicza, iż w przypadku tak zwanych "wampirów energetycznych", czyli domów bez ocieplenia (zużycie ciepła na średnim poziomie 200 kWh/rok/m²), koszty ogrzewania - niezależnie od jego rodzaju są bardzo wysokie. Ogrzewanie takiego domu kotłem gazowym to koszt około 15 160 zł, węglowy "kopciuch" to 11 570 zł, a pompy ciepła od około 7 do 11 tys. zł.
***
Idź do oryginalnego materiału