W Święta marnujemy tony jedzenia

13 godzin temu
Zdjęcie: fot. Michał Walczak/PAP


Średnio w każdym polskim domu wyrzuca się 0,5 kg żywności dziennie, a w okresie świąt - jeszcze więcej - zwraca uwagę Instytut Ochrony Środowiska. Grudzień to czas wzmożonych zakupów i przygotowywania potraw w zbyt dużych ilościach, co często prowadzi do wyrzucania jedzenia.


Z opublikowanych przez Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy badań wynika, że w Polsce marnuje się ponad 4,8 mln ton żywności rocznie, z czego aż 56 proc., tj. ponad 2,5 mln ton pochodzi z gospodarstw domowych. Przeciętne polskie gospodarstwo domowe marnuje 165 kg żywności rocznie, czyli w każdym domu codziennie trafia do kosza ponad 0,5 kg żywności.

Co najczęściej wyrzucamy?

92,4 proc. badanych gospodarstw domowych wskazało jako najczęściej wyrzucany rodzaj żywności potrawy przygotowane w domu oraz jadalne resztki talerzowe, czyli niezjedzone potrawy; i właśnie ta grupa stanowi 1/4 żywności wyrzucanej w domach. Z kolei ponad 11 proc. wyrzucanego w domach jedzenia stanowi pieczywo i produkty piekarnicze, do czego przyznało się 91,4 proc. ankietowanych.

W informacji wskazano, iż głównymi przyczynami marnotrawstwa są: zakup/przygotowanie/otrzymanie za dużej ilości jedzenia - wskazało tak 85,5 proc. ankietowanych, zepsucie (84 proc.) oraz utrata świeżości (91,4 proc.).

"Oznacza to, iż zbyt duże zakupy i przygotowanie nadmiaru jedzenia przyczyniają się do prawie 20 proc. marnowanej żywności w domach Polaków" - wyjaśniono.

"(...) Skala pozostało większa w okresie Świąt. Aby zaspokoić tradycję obfitości i ilości potraw wielu Polaków przygotowuje na Święta zbyt dużo jedzenia, robi w ferworze przedświątecznych przygotowań nieprzemyślane i niezaplanowane zakupy" - podkreślono.

Wskazano, iż konsekwencjami takich działań mogą być skutki ekonomiczne - jak stwierdził Instytut, wyrzucanie jedzenia oznacza marnowanie pieniędzy wydanych na produkty, które nie zostały skonsumowane. Ponadto, występują również skutki środowiskowe - wyrzucona żywność generuje odpady organiczne, które wytwarzają szkodliwe gazy cieplarniane oraz marnuje zużyte zasoby niezbędne do ich produkcji.

Instytut podkreślił również, iż "w czasie, gdy wiele osób w Polsce walczy z niedoborem żywności, wyrzucanie żywności jest nie tylko moralnym i społecznym wyzwaniem, ale jest wręcz nieetyczne".

Jak z tym walczyć?

Co pomoże ograniczyć marnowanie żywności w okresie świątecznym?

Na przykład tworzenie list zakupów, aby zmniejszyć ryzyko nadmiernych zakupów czy przygotowanie odpowiedniej ilości jedzenia dostosowanej do liczby uczestników. Instytut poleca również gotowanie w mniejszych ilościach, efektywne wykorzystywanie produktów, zamrażanie nadmiaru potraw czy oznaczanie dat ważności, aby w pierwszej kolejność używać produktów o krótszym terminie przydatności.

W informacji zwrócono również uwagę na dzielenie się nadmiarową żywnością z innymi poprzez jadłodzielnie, akcje charytatywne czy lokalne organizacje np. foodsharing. "Coraz większą popularnością cieszą się również lokalne grupy w mediach społecznościowych, w ramach których można dzielić się przedmiotami czy jedzeniem" - dodano.

"Przygotowując Święta, wybierajmy lokalne produkty, ponieważ kupowanie lokalnych i sezonowych składników wspiera zrównoważone rolnictwo i zmniejsza ślad węglowy przygotowanych dań. Ważnym elementem jest także edukacja domowników, zachęcajmy ich do bardziej świadomego podejścia do jedzenia i szacunku dla żywności" - podsumowano.

Większe kary za marnowanie żywności

Rząd planuje zwiększyć kary za marnowanie żywności oraz wprowadzić nową definicję tego zjawiska - w opublikowanym w październiku projekcie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności wprowadzono zmiany w definicji marnowania żywności, by jednoznacznie wynikało z niej, iż dopóki żywność nie stanie się odpadem, należy podejmować działania, które mają przeciwdziałać marnowaniu.

Zakres kar za marnowanie ma się zwiększyć z 500 - 10 000 zł do 5000 - 15 000 zł.

W nowelizacji wprowadzono też karę w wysokości 5 000 zł za nieprzeprowadzanie kampanii edukacyjno-informacyjnej.

PAP

Idź do oryginalnego materiału