Zasada działania omawianych urządzeń jest dość prosta. Niezależnie od producenta i technologii, ich zadaniem jest wtłoczenie cieplejszego powietrza z wysokości około 50–70 metrów do poziomu gruntu, podnosząc temperaturę o kilka stopni. Podczas nocy z przymrozkiem mogą uratować zbiory lub znacząco ograniczyć straty. Wiatrakiem jesteśmy w stanie ochronić obszar do 7 hektarów.
Należy jednak pamiętać, iż tak jak każda technologia, również ta ma swoje ograniczenia. Wielogodzinny mróz rzędu -8 czy -10°C to sytuacja, z którą te urządzenia sobie nie poradzą.
Na świecie istnieje kilku producentów różnych rodzaju wiatraków, które można podzielić dziś na trzy podstawowe grupy.
Stacjonarne wiatraki z potężnym silnikiem spalinowym na poziomie gruntu
Tego typu urządzenia produkuje przede wszystkim amerykańska firma Orchard-Rite®. Produkują je także Włosi – firma AID z Sycylii oraz Turcy – firma GENER.
To proste i potężne urządzenia zasilane silnikami o mocy 150/170/200 KM. Jednak trzeba też wspomnieć o dużym zużyciu paliwa i sporych stratach mocy przy przełożeniu napędu z poziomu gruntu na śmigło, które znajduje się 8 czy 10 m nad ziemią.
Stacjonarne wiatraki z napędem bezpośrednim
W tej chwili plantatorzy mają do wyboru produkty dwóch firm, które oferują bezpośrednie przełożenie napędu bez wałów, trybów i sprzęgła. Napęd znajduje się na osi śmigła, więc straty są minimalne. W efekcie rozwiązania te są sprawniejsze, cichsze i tańsze w użytkowaniu.
Silniki diesla montują w swoich maszynach Nowozelandczycy z firmy TBX. W tym wypadku wystarczy zaledwie 25–66 KM. Z kolei włoska firma Aria stosuje silniki elektryczne typu PM (Permanent Magnet). Nie mają uzwojenia, ale magnesy trwałe, które eliminują straty energii. Ponadto są znacznie cichsze i nie szkodzą im długie przestoje.
Rozwiązania mobilne
Praktycznie wszystkie wspomniane firmy oferują sadownikom rozwiązania mobilne. Są one co prawda znacznie droższe, ale za to mają wszechstronne zastosowanie. W tym wypadku bliźniacze rozwiązania technologiczne zabudowane są na specjalnej przyczepie i mają możliwość złożenia. W RPA, USA czy w Australii służą także do chłodzenia bydła, a także do porannego osuszania zbóż z rosy, aby kombajny mogły wcześniej rozpocząć pracę.