Większe działki z zasobu KOWR znów mogą trafić do sprzedaży

1 tydzień temu

Sytuacja w stadninach w Janowie Podlaskim i Michałowie, audyt w spółkach nadzorowanych przez KOWR oraz sprawy związane z gospodarowaniem gruntami – to główne tematy poruszane podczas dzisiejszego briefingu prasowego, który odbył się w siedzibie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Wiemy już, iż również i w tym roku na początku sierpnia odbędzie się pokaz koni arabskich i aukcja Pride of Poland. Nas zainteresowały jednak bardziej kwestie związane z gospodarowaniem gruntami rolnymi z zasobu KOWR i sugestia, iż działki powyżej 2 ha mogłyby znów trafić na sprzedaż.

Od lewej: Lucjan Zwolak, z-ca dyrektora generalnego KOWR, Henryk Smolarz, dyrektor generalny, Leszek Iwaniuk, z-ca dyrektora generalnego i Tomasz Ciodyk, z-ca dyrektora generalnego, fot. mw

Jeśli chodzi o gospodarowanie zasobem, to przełomowym momentem był rok 2016, kwiecień i tam weszło prawodawstwo istotnie zmieniające kwestie prywatyzacji i gospodarki ziemią. Wyszła też specjalna ustawa, która wprowadziła zakaz sprzedaży dużej części gruntów. Otóż KOWR począwszy od 2016 roku przez okres dziesięciu następnych lat nie może sprzedawać nieruchomości rolnych o powierzchni dwa hektary i więcej, tylko w wyjątkowych sytuacjach za zgodą ministra rolnictwa taka sprzedaż może nastąpić. Podstawową formą gospodarowania stała się dzierżawa, realizowana w dużej części głównie na powiększanie gospodarstw rodzinnych – przypomniał stan prawny i obecną strategię wicedyrektor KOWR Tomasz Ciodyk.

Przytoczył także liczby; w latach 2008-2015 jeszcze z zasobu Agencji Nieruchomości Rolnych sprzedawano średnio 110 tys. ha gruntów rocznie, podczas gdy w latach 2017-2023 już zaledwie 4600 ha na rok.

– Myślę, iż można pomyśleć o ocenie funkcjonowania tego zakazu sprzedaży o którym powiedziałem, gruntów rolnych od dwóch hektarów wzwyż, jakie są skutki i czy dalej akurat w tej postaci utrzymywać ten zakaz czy nie. Będziemy to analizować, być może jakieś propozycje na przyszłość panu ministrowi przedłożymy – mówił wicedyrektor Ciodyk.

Podczas briefingu głos w tej sprawie zabrał również dyrektor generalny KOWR.

– Ta ustawa [z 20216 roku, red.] zdecydowała o tym, iż priorytetem jest dzierżawa, a nie sprzedaż gruntów. Mimo to ta sprzedaż się odbywa, ale bez ograniczeń gruntów do dwóch hektarów. Więc to jest pytanie polityczne i o ile znajdzie się większość parlamentarna, która uzna, iż należy zmienić te zasady i jednak dopuścić również sprzedaż gruntów, to ona będzie realizowana – mówił Henryk Smolarz.

My natomiast […] widzimy mnóstwo niepotrzebnej pracy. Bo 40 tysięcy decyzji, spraw, którymi się zajmujemy, gdzie to naprawdę ustawa, mimo iż została trochę poluzowana, to przez cały czas jest bardzo wiążąca, gdzie nabywcy między sobą obracają działką powyżej 30 arów, ale jeszcze na współudział z kimś. I to wszystko musi [przejść] przez cały tryb mechanizmu KOWR, a później jeszcze w niektórych przypadkach [trafić] do Ministerstwa Rolnictwa… Nie widzimy żadnego uzasadnienia. Tym bardziej, iż zdecydowana większość jest decyzjami pozytywnymi. Czyli to tylko nakłada obowiązek na rolnika składania wniosku, robienia aktów i tak dalej. Więc tego typu sugestie będziemy przekazywali ministrowi rolnictwa z naszej strony – dodawał.

– Oczywiście dalej inicjatywa ustawodawcza nie jest już po naszej stronie. Ale szereg tego typu mankamentów, które widzimy, z pewnością będziemy przekazywali do korekty i będziemy współpracowali przy opracowaniu tych rozwiązań. Tutaj jest taka inicjatywa i pomysł na to, żeby usprawnić tą sprzedaż – zakończył Smolarz.
Idź do oryginalnego materiału