Wigilia dniem wolnym od pracy? Politycy i branża mają na ten temat podzielone zdania

2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Złożenie projektu ustawy wprowadzającej wolny dzień zapowiedziała w piątek rano ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Czy zyskałby on poparcie koalicjantów i polityków będących w opozycji? Zdania są podzielone, a parlamentarzyści zgodnie wskazują, iż trzeba poczekać na gotowy projekt. Eksperci podkreślają, iż dodatkowy dzień wolny od pracy może spowodować utrudnienia dla klientów. W ich opinii, o tym, czy Wigilia będzie dniem wolnym, powinni decydować pracownicy i pracodawcy.


"Kładziemy projekt na stole i wysyłamy jasny sygnał: Lewica chce, żeby Wigilia była dniem wolnym od pracy" - powiedziała na antenie TOK FM Dziemianowicz-Bąk. To, czy wolny od pracy będzie już tegoroczny 24 grudnia, zależy jej zdaniem od tego, kiedy i w jakim tempie projekt ustawy będzie procedowany przez parlamentarzystów.


24 grudnia będzie dniem wolnym od pracy. Czy projekt zyska poparcie posłów?


Szefowa Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) podkreśliła, iż to odpowiedź na zgłaszane od lat postulaty polskich rodzin. Jej zdaniem 24 grudnia powinien być wolny dla wszystkich - zarówno dla wierzących, jak i niewierzących. Nie wiemy na razie, jak wolna Wigilia wpłynęłaby na ograniczenia w handlu.Reklama


Czy parlamentarzyści z różnych stron polskiej sceny politycznej widzą potrzebę wprowadzenia dodatkowego dnia wolnego?
"Każdy dodatkowy dzień wolny od pracy kosztuje gospodarkę 6 mld zł. jeżeli Wigilia miałaby być dniem wolnym to kosztem innego święta w roku, tak aby liczba dni wolnych - których mamy 13 - nie zmieniła się" - napisał w piątek na platformie X poseł Trzeciej Drogi Ryszard Petru.


Czy projekt zyskałby poparcie posłów? Skontaktowaliśmy się z wiceministrem rolnictwa Michałem Kołodziejczakiem. Polityk KO powiedział, iż zawsze uważał, iż Wigilia powinna być wolna od pracy, bo to wyjątkowo szczególny dzień.
Zwrócił jednak uwagę na to, iż nie brakuje osób, które wówczas chodzą na zakupy i załatwiają sprawunki. A jak zapatruje się na sam projekt?
- W rządzie, który jest koalicyjny, ważne jest, żeby takie zmiany procedować razem, a nie narzucać z góry - powiedział wiceminister rolnictwa. Jego zdaniem taki projekt powinien być poprzedzony dużymi konsultacjami społecznymi, a nie "wrzucony chwilę przed świętami". - Takie propozycje nie mogą być elementem robienia partyjnej polityki, tym bardziej w rządzie koalicyjnym, bo to niczemu dobremu się nie przysłuży - stwierdził.


Łukasz Schreiber z PiS, były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego, zwrócił uwagę na to, iż na ten moment nie znamy szczegółów na temat projektu.
- Wydaje mi się, iż to nie jest największy problem, przed którym teraz stoimy. Jak będzie projekt, to przyjrzymy się proponowanym rozwiązaniom. Możliwe, iż to poprzemy - powiedział. - Cieszę się, iż Święta Bożego Narodzenia są dla Lewicy ważne. Dobrze, iż Lewica dostrzega to, jak ważna jest tradycja dla Polaków - podkreślił.
Poseł PiS zwrócił uwagę na to, iż każdy dzień wolny ma swoje konsekwencje dla gospodarki. Jego zdaniem 1 maja nie powinien być dniem wolnym od pracy. - Część osób jest przyzwyczajona, iż jest to wolny dzień od pracy, chociaż nikt tego dnia niczego nie świętuje - podkreślił Łukasz Schreiber. - Zalecam Lewicy, żeby ta troska o tradycje i o ważne sprawy dla Polaków przejawiała się w różnych aspektach - dodał nasz rozmówca.
Piotr Król z PiS powiedział, iż wolałby wstrzymać się z komentarzem do czasu, aż pojawi się gotowy projekt. - W tej koalicji zdarzają się różnego rodzaju wypowiedzi, które niekoniecznie stają się rzeczywistymi projektami rządowymi - stwierdził. Zwrócił uwagę na to, iż część koalicjantów próbuje przywrócić robocze niedziele, co może świadczyć o trudnościach z wypracowaniem jednego wspólnego stanowiska.


Ekonomista komentuje propozycję szefowej MRPiPS: Relatywnie nieszkodliwa


Kamil Sobolewski, główny ekonomista pracodawców RP, podkreślił, iż rozumie sytuację osób, które nie chcą pracować w Wigilię lub muszą pokonać długą drogę do domu rodzinnego. - Ja jestem przeciwnikiem sytuacji, w których politycy meblują ludziom życie - przyznał ekspert.
Zwrócił jednak uwagę na fakt, iż rynek pracownika jest dzisiaj bardzo silny, dlatego decyzje o udzieleniu dnia wolnego w Wigilię powinny zapadać na poziomie pracownik-pracodawca, a nie na poziomie państwa.


- Propozycję pani ministry Dziemianowicz-Bąk uważam za relatywnie nieszkodliwą na tle innych pomysłów, takich jak podniesienie płacy minimalnej do poziomu 60 proc. płacy średniej w Polsce czy wprowadzenie 4-dniowego dnia pracy. W potoku fatalnych pomysłów pani ministry ten jest jednym z mniej złych - stwierdził Kamil Sobolewski.
Główny ekonomista pracodawców RP dodał, iż "najlepszą formą ochorny praw pracowniczych jest bardzo silna koniunktura gospodarcza, rynek, na którym przedsiębiorcy poszukują pracowników i są gotowi iść niektórym z nich na rękę".
A jak na ten pomysł zapatruje się branża? - Wydaje mi się, iż ta opcja, która jest w tej chwili, jest dosyć przyjazna dla klienta. Nie wiem, czy dodatkowy dzień wolny od pracy nie spowoduje pewnych problemów dla klientów w zakupach, bo jednak chcą oni kupować świeże produkty na święta, w tym m.in. chleb i inne świeże produkty, których zakup odwlekają do samego końca - powiedział Marcin Poniatowski, członek zarządu sklepów Lewiatan.
- W tej chwili tak na dobrą sprawę większość sklepów jest otwarta w Wigilię do godz. 13, więc wszyscy uwzględniają tą opcję, iż pracownicy powinni być wcześniej w domu i spędzić ten czas wspólnie z rodziną. Warto byłoby poznać więcej szczegółów, które pani minister ma na myśli - podsumował Marcin Poniatowski.
Idź do oryginalnego materiału